- To jest nie fair. Gregorio się na mnie uwziął. Po za tym ta sukienka jest całkiem wygodna... Ej czy ja to powiedziałem na głos ? Głupek ze mnie ! - Zawstydził się Federico
- To nie Gregorio robi ci obciach. Tobie samemu lepiej to wychodzi - docinał mu Marco
Przerwała to Francesca:
- Marco, to nie jego wina, że panu Gregorio brak jest gumisia. Zrozum to i Federico ogarnij się trochę...
Później przylazł do stolika Andres :
- Hej wszystkim. Leon mogę mówić do ciebie Leoniasty bo w 'pingwinach z Madagaskaru ' mówią ogoniasty, zresztą ten cały Leonard do ciebie nie pasuje. Co za głupek to wymyślił.
- Andres, czy to przypadkiem nie ty ? - zapytałam się ironicznie
- No przecież mówię, że to jakiś głupek, tak ? A to mnie mają za idiotę ?
- Mów do mnie jak chcesz - odpowiedział Leon
- Super to ja idę do Broadway'a patrzeć jak puszcza bąki do słoika. Nara Leoniasty i inni debile. - wyszedł nucąc sobie melodie do 'wlazł kotek na płotek'
Ciągle mnie zastanawiał fakt czemu nie było Ludmiły na lekcji tańca ? O kurde zostawiłam mój pamiętnik w studiu :
- Ja muszę gdzieś lecieć. Zapomniałam czegoś ze studio. Przepraszam zaraz wrócę. - wyszłam nawet nie odwracając się do przyjaciół. Jeśli Lu
dmiła jest w studiu i otworzy mój pamiętnik załamię się, a jeśli go teraz nie znajdę to jutro tym bardziej bo przecież będzie te przedstawienie. Poszłam na początku do sali od tańca i tam go nie było. Później zajrzałam do szatni i zauważyłam tam płaczącą Naty :
- Naty, co się dzieję czemu płaczesz i co ty tu robisz o tej porze ? Zajęcia się już skończyły.
- Bo ja, bo ja, bo ja ... - nie mogła wydusić słowa
- To przez Ludmiłe ?
- Tak, bo ona, bo ona ...
- Poczekaj. Masz chusteczkę. Opowiedz wszystko od początku.
- Dobrze - mówiła szlochając - a więc Ludmiła kazała mi no wiesz wyeliminować Francesce z przedstawienia by to ona zagrała główną rolę, a potem dowiedziała się, że główną rolę zagra jeszcez Marco to już się uparła na maxa i ...
- I co było dalej ? - zapytałam zatroskana
- Kazała mi wylać wodę z mydłem przed szafką Fran by sobie złamała nogę. Zrobiłam tak jak ona chciała.. No prawie pomyliłam szafki i wylałam przed szafką Ludmi i ona się wywróciła i chyba złamała sobie coś i jest na mnie mocno wkurzona. Wysłała mi sms'a z obrazkiem.
' Zobaczysz kiedyś cię za to zniszczę. Lepiej spójrz jak wyglądam. Przez ciebie nie wystąpię na przedstawieniu, a już miałam grać główną rolę. Zapłacisz mi za to !!! Twoja Ludmiła '
- Nie przejmuj się tym Naty ona nic ci nie zrobi.- starałam się ją uspokoić
- Ale ja się nie tym martwię. Ludmiła mnie znienawidziła i teraz to ja już nie znajdę przyjaciół. - Rozryczałą się na nowo
- Możesz kumplować się z nami - uśmiechnęłam się do niej
- Na serio? - pomachałam głową
Następnego dnia wyszykowałam się dość szybko więc poszłam do teatru, w którym mieliśmy wystąpić odrobinę wcześniej niż wszyscy. Jaki on jest wielki... a ile ludzi będzie nas oglądać. Mam nadzieję, że Fran nie zeżre trema bo dublerka raczej się nie pojawi dzisiaj. W sumie to dobrze tak Ludmile kopała dołki pod Fran to teraz sama do niego wpadła. Później ktoś zasłonił mi oczy byłam pewna, że to Leon, ale później
w to zwątpiłam bo Leon raczej nie używa damskich perfum :
- Stresujesz się ? - to była Angie
- Nie, ale boje się o Francesce.
- Będzie dobrze.
Chwile później pojawiła się Camila z Maxi'm,a 10 minut przed rozpoczęciem byli już wszyscy oprócz głównej aktorki.
- Violu jeśli Fran nie przyjdzie ty zagrasz główną rolę - powiedział Pablo
- Pablo, ja nawet nie znam do końca tekstu.
Kiedy przedstawienie rozpoczął Gregorio... Czekajcie chwile Gregorio rozpoczął ? Przecież on miał tutaj zakaz. W każdym razie Gregorio zaczął:
- Witajcie... Jesteście bandą osłów, że przybyliście na spektakl takich niezdar. Radziłbym iść sobie stąd.
Potem ochroniarze wynieśli go :
- Puśćcie mnie jestem szanowanym profesorem. To są niezdary a wy to idioci, ze marnujecie czas na występ tych bachorów.
Francesca przyjechała w samą porę :
- Gdzie cię wcięło ? - zapytałam
- Później opowiem bo za sekundę mam swój występ.
Fran się przebrała do pierwszej sceny. Zaśpiewała przecudownie, a co dla mnie najważniejsze z Marco a nie z moim chłopakiem. Całość wypadła świetnie i została tylko ostatnia
scena. Tutaj Jorge ( grany przez Marco ) podchodzi do Clary ( granej przez Fran ) i z zaskoczenia ją całuje na przyjęciu.Może mało romatic, ale zawsze coś. Fran była bardzo podekscytowana pocałunkiem tak samo zresztą jak Marco.
Po przedstawieniu, które zrobiło wielką furorę. Nauczyciele zaprosili nas do resto na soki. To wtedy chciałam żeby Fran mi powiedziała dlaczego prawie spóźniła się na przedstawienie. Gdy już doszliśmy do resto nie mogłam jej znaleźć :
- Leon, widziałeś może Francesce ?
-Nie, a ty Marco ?
- Też nie... To gdzie oni są muszę się jej czegoś zapytać.
- Chodzi o przedstawienie ? - w dyskusje włączyła się Cami
- Tak, dlaczego ona się spóźniła ?
- Mi mówiła, że ktoś ją wkręcił, że jej rodzice zostali porwani i ma natychmiast wracać do Włoszech bo inaczej ich zabiją, ale potem okazało się, że to było kłamstwo
- Kto by mógł zrobić coś takiego ? - zapytałam się
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli chodzi o wykreślankę to dodam jeszcze taki post i ta osoba, która pierwsza go skomentuje będzie miała
dedyk z najzdolniejszą osobą w studio. Post, który będzie trzeba komentować będzie nosił tytuł Dedykacja z ... i tutaj imie
ucznia studia, który wygrał ;D i pytania czy chcecie następną wykreślankę? Jak podobał się wam rozdział i jak myślicie kto zrobił Fran coś takiego ?
środa, 31 lipca 2013
Wykreślanka
Dalsza część wykreślanki .Zasady są proste podaje wam imiona postaci z Violetty a wy wybieracie osobę, która powinna odpaść. Chodzi o to, która osoba w Studiu 21 jest najzdolniejsza :
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila - out
- Ludmiła - out
- Naty - out- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway - out
- Federico - out
- Marco - out
Odpadła Camila KTO NASTĘPNY ?
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila - out
- Ludmiła - out
- Naty - out- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway - out
- Federico - out
- Marco - out
Odpadła Camila KTO NASTĘPNY ?
Rozdział 12: Próba generalna
- Nie odzywaj się do mnie! - wszyscy zaczęli się śmiać z Ludmiły, która była cała morka ponieważ jej pomiot nie wykonał zadania jak należy i wylał na nią zieloną maź - nie śmiać się ze mnie ! - krzyknęła a później na dodatek się jeszcze przewróciła. Upokorzona dodała tylko - Ludmiła wychodzi
Po przerwie mieliśmy mieć próbę generalną do przedstawienia. Pablo i Angie kazali nam się ustawić do pierwszej sceny, w której Francesca miała śpiewać romantyczną piosenkę
z moim Leonem. Uśmiechałam się by nic nie zepsuć, ale wszystko się gotowało we mnie w środku. Jednak największym ciosem będzie ich pocałunek. Ostatnia scena zbliżała się wielkimi krokami. Pablo i Angie na wcześniejszym próbach nie kazali się im całować tylko na generalnej i na premierze przedstawienia. Po zakończeniu ich tańca czyli w ostatniej scenie ich postacie miały mocno zbliżyły się do siebie i już prawie się pocałowali. Nie chciałam tego widzieć, więc wyszłam. Usłyszałam wychodząc głos Leona :
- Stop ! Ja tak nie mogę i nie chce. Rezygnuje z głównej roli.
Dalej już nie słyszałam jego monologu bo po prostu wybiegłam przed studio. Po chwili Leon był już obok mnie :
- Nie pocałowałem Fran i zrezygnowałem z głównej roli. Pablo ogłosił 5 minut przerwy. Możemy tu zostać i posiedzieć w milczeniu jeśli chcesz.
Przytuliłam go jak najmocniej potrafiłam :
- Kocham cię, Leon
- Ja ciebie też i nie to, że narzekam, ale zaraz mnie udusisz.
Później przyszedł Maxi :
- Lepiej już chodźcie do sali bo przerwa się kończy.
Poszliśmy za Maxi'm. Nauczyciele wyszli z pokoju nauczycielskiego:
- Leon jesteś pewien, że nie chcesz zagrać głównej roli ?
- Niczego nie byłem bardziej pewien.
- Dobrze, w takim bądź razie główną rolę męską zagra Marco.
Fran podbiegła do Marco i się w niego wtuliła.Ćwiczyliśmy jeszcze do końca lekcji i kiedy miała być ostatnia scena Angie powiedziała, że tąo zagrają już na przedstawieniu bo lekcja dobiegła końca. Francesca się zezłościła i wyszła z sali jak najprędzej. Następną lekcję mieliśmy mieć z Gregoriem, ale przed nami była jeszcze przerwa, na której nie mogłoby się obyć bez szatańskiego planu Ludmiły. Usłyszałam tylko koniec ich knucia :
- ... tylko masz rozlać to w porę
- Dobra. O jakiej porze mowa ? - pytała się Naty
Później podszedł do mnie Leon :
- Violu, nie idziesz na lekcje ?
- Idę tylko teraz obserwuje jak Ludmiła ... - Ludmiła zniknęła mi z oczu
- Jak Ludmiła co ?
- Nie, nic. Idziemy? Nie chce się spóźnić.
Na lekcji Gregorio przywitał nas bardzo miło jak zwykle zresztą :
- Witajcie potwory, potwory, bachory i Ludm... Gdzie jest Ludmiła ? - sama zadaję sobie to pytanie...
- Mniejsza z nią. Beto, Pablo - pstryknął palcami - wiecie co robić...
- Tak wgl to dlaczego się ja na to zgodziłem ? - pytał się sam siebie Pablo
- Ale co tu jest grane ? - zastanawiał się Federico
- Jeśli go już zmierzyliście to wynocha z mojej lekcji !!! Nara Pablo !!! - darł się nauczyciel tańca i mu pomachał
Po wyjściu w miarę normalnych nauczycieli Gregorio oznajmił :
- Tak miałem rację. Sukienka Violetty będzie idealna. Myślałem też o sukience Fran, ale ona ma szersze biodra od ciebie.
- Ejj - powiedziała wkurzona Fran a potem spojrzała się na swoje biodra
- Ale, ale o co chodzi ? - ciągle Fede nie wiedział co się dzieję.
- Przymierz to, a później wizażysta pomoże ci z resztą, a wy nieuki macie ... wolne ! Tylko nigdzie nie uciekajcie.
Po 30 minutach Gregorio wypchał Fede z szatni.
- Nie, ja nie chce ! - krzyczał Federico
- Chodź tu i śpiewaj, tańcz jak na balerinę przystało ... - ciągnął nasz świrnięty nauczyciel i puścił podkład do Habla si puedes. To byłe takie śmieszne, że Leon popłakał się ze śmiechu a Marco leżał na podłodze i turlał się po niej. Nie wspominając o Maxi'm, po którego przyjechała karetka.
Po zakończeniu zajęć każdy nadal się chichotał. Leon dodał :
- Po co kablówka jak mamy Federica i Gregoria ?
Gdy byliśmy w Resto Marco zamówił Fran sok i ją skomplementował :
- Bardzo ładnie dzisiaj śpiewałaś.
- Dziękuję - odpowiedziała zarumieniona Francesca
- Myślisz, że jesteś taki super, że możesz zarywać do Fran ? - wkurzył się Fede
- Masz jakiś z tym problem, dziewczynko ? - powiedział w śmiechu Marco
- Jestem bardziej męski od ciebie ! - krzyknął i wypiął język Federico
- Mówi koleś przebrany w sukienkę...
Wykreślanka
Dalsza część wykreślanki .Zasady są proste podaje wam imiona postaci z Violetty a wy wybieracie osobę, która powinna odpaść. Chodzi o to, która osoba w Studiu 21 jest najzdolniejsza :
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła - out
- Naty - out- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway - out
- Federico - out
- Marco - out
Odpadła Naty KTO NASTĘPNY ?
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła - out
- Naty - out- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway - out
- Federico - out
- Marco - out
Odpadła Naty KTO NASTĘPNY ?
Wykreślanka
Dalsza część wykreślanki .Zasady są proste podaje wam imiona postaci z Violetty a wy wybieracie osobę, która powinna odpaść. Chodzi o to, która osoba w Studiu 21 jest najzdolniejsza :
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła - out
- Naty
- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway - out
- Federico - out
- Marco - out
Odpadł Marco KTO NASTĘPNY ?
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła - out
- Naty
- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway - out
- Federico - out
- Marco - out
Odpadł Marco KTO NASTĘPNY ?
Rozdział 11: Niecne plany Ludmiły
- Andres, ścigamy się do twojego domu - krzyknął Leon
- Dobra, będę pierwszy - powiedział i uciekł Andres
Leon został na kocu i nawet nie drgnął by go gonić. Siedzieliśmy i jedliśmy arbuza. Robiliśmy sobie różne zdjęcia. Ta randka była fantastyczna. Później Leon zapytał się :
- Idziemy do studia ? Bo zostawiłem tam nuty do mojej nowej piosenki.
- Dobrze - jak mówiliśmy tak zrobiliśmy.
W studiu weszliśmy do sali Angie.
Leon usiadł do klawiszy pokazał mi tekst i zaczął grać i śpiewać. Ta piosenka miała tytuł 'podemos' i była naprawdę dobra. Coś mi się wydaję, że ta piosenka jest dla nas.Gdy skończyliśmy śpiewać :
- Leon, ta piosenka jest świetna
- Podoba ci się ? Pisałem ją z myślą o tobie - uśmiechnął się szczerze do mnie
- Śliczna piosenka. Przepraszam, że znowu wam przeszkadzam, ale Violu muszę z tobą porozmawiać- Powiedziała Fran
- Dobrze - odpowiedziałam
Leon wyszedł z sali trochę wkurzony i oznajmił
- To ja już idę do Andresa bo mi napisał, że go goni pies sąsiadów. To cześć
- No to o czym chciałaś rozmawiać, Fran
- Violu, a więc nie będę owijała w len... - zaczęła Fran
- Chyba chodzi ci o bawełnę ?
- Nie, chodzi mi o Marco a nie o jakąś bawełnę w niej się nie zakochałam - ciągnęła dalej
- Zakochałaś się w Marco? Wiedziałam.
- No, a teraz te głupie przedstawienie i nie dość, że to z nim nie wystąpię to jeszcze mam się całować z twoim chłopakiem. - Gdy to powiedziała posmutniałam. Zupełnie zapomniałam o tym przedstawieniu.
- Violu, przepraszam nie chciałam ci o tym przypominać. Nie gniewaj się.
- Nie, no co ty nic mi nie jest. Ja raczej martwiłabym się o Ludmiłe. Ma chyba zamiar cię wyeliminować z tego spektaklu.
- Skąd taki pomysł ? - zapytała się mnie Fran
- Może stąd, że widzę przez okno jak już coś knuje z Naty ...
Następnego dnia w studio cały czas obserwowałam Ludmiłe. Usłyszałam też kawałek jej rozmowy z jej pomiotem:
-No i gdy będzie przechodziła to masz wylać na nią tą zieloną maź, rozumiesz ty matole ?
- Nie no czekaj jeszcze raz mi powiedz. Mam wylać jak będzie wychodziła czy jak będzie wchodziła ? - pytała zakłopotana Naty
- A co to za różnica ma być tym oblana !
- Ale, że kogo mam oblać ?
- Mówię ci to 8 raz , na serio 8 masz oblać FRANCESCE !!! - krzyknęła. Miałam racje ona chce wyrolować Fran z przedstawienia. Pobiegłam do niej ją ostrzec przed tym co chce zrobić Ludmiła. Niestety nie zdążyłam bo lekcja z Angie już się zaczęła, a Fran siedziała daleko ode mnie. Po lekcji zagadałam ją by nie wyszła jako pierwsza z sali. Chwile później usłyszałam tylko głośny krzyk Ludmiły :
- Nata ja cię chyba zraz powieszę ...
- Dobra, będę pierwszy - powiedział i uciekł Andres
Leon został na kocu i nawet nie drgnął by go gonić. Siedzieliśmy i jedliśmy arbuza. Robiliśmy sobie różne zdjęcia. Ta randka była fantastyczna. Później Leon zapytał się :
- Idziemy do studia ? Bo zostawiłem tam nuty do mojej nowej piosenki.
- Dobrze - jak mówiliśmy tak zrobiliśmy.
W studiu weszliśmy do sali Angie.
Leon usiadł do klawiszy pokazał mi tekst i zaczął grać i śpiewać. Ta piosenka miała tytuł 'podemos' i była naprawdę dobra. Coś mi się wydaję, że ta piosenka jest dla nas.Gdy skończyliśmy śpiewać :
- Leon, ta piosenka jest świetna
- Podoba ci się ? Pisałem ją z myślą o tobie - uśmiechnął się szczerze do mnie
- Śliczna piosenka. Przepraszam, że znowu wam przeszkadzam, ale Violu muszę z tobą porozmawiać- Powiedziała Fran
- Dobrze - odpowiedziałam
Leon wyszedł z sali trochę wkurzony i oznajmił
- To ja już idę do Andresa bo mi napisał, że go goni pies sąsiadów. To cześć
- No to o czym chciałaś rozmawiać, Fran
- Violu, a więc nie będę owijała w len... - zaczęła Fran
- Chyba chodzi ci o bawełnę ?
- Nie, chodzi mi o Marco a nie o jakąś bawełnę w niej się nie zakochałam - ciągnęła dalej
- Zakochałaś się w Marco? Wiedziałam.
- No, a teraz te głupie przedstawienie i nie dość, że to z nim nie wystąpię to jeszcze mam się całować z twoim chłopakiem. - Gdy to powiedziała posmutniałam. Zupełnie zapomniałam o tym przedstawieniu.
- Violu, przepraszam nie chciałam ci o tym przypominać. Nie gniewaj się.
- Nie, no co ty nic mi nie jest. Ja raczej martwiłabym się o Ludmiłe. Ma chyba zamiar cię wyeliminować z tego spektaklu.
- Skąd taki pomysł ? - zapytała się mnie Fran
- Może stąd, że widzę przez okno jak już coś knuje z Naty ...
Następnego dnia w studio cały czas obserwowałam Ludmiłe. Usłyszałam też kawałek jej rozmowy z jej pomiotem:
-No i gdy będzie przechodziła to masz wylać na nią tą zieloną maź, rozumiesz ty matole ?
- Nie no czekaj jeszcze raz mi powiedz. Mam wylać jak będzie wychodziła czy jak będzie wchodziła ? - pytała zakłopotana Naty
- A co to za różnica ma być tym oblana !
- Ale, że kogo mam oblać ?
- Mówię ci to 8 raz , na serio 8 masz oblać FRANCESCE !!! - krzyknęła. Miałam racje ona chce wyrolować Fran z przedstawienia. Pobiegłam do niej ją ostrzec przed tym co chce zrobić Ludmiła. Niestety nie zdążyłam bo lekcja z Angie już się zaczęła, a Fran siedziała daleko ode mnie. Po lekcji zagadałam ją by nie wyszła jako pierwsza z sali. Chwile później usłyszałam tylko głośny krzyk Ludmiły :
- Nata ja cię chyba zraz powieszę ...
Wykreślanka
Dalsza część wykreślanki .Zasady są proste podaje wam imiona postaci z Violetty a wy wybieracie osobę, która powinna odpaść. Chodzi o to, która osoba w Studiu 21 jest najzdolniejsza :
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła - out
- Naty
- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway - out
- Federico - out
- Marco
Odpadł Broadway KTO NASTĘPNY ?
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła - out
- Naty
- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway - out
- Federico - out
- Marco
Odpadł Broadway KTO NASTĘPNY ?
wtorek, 30 lipca 2013
Wykreślanka
Dalsza część wykreślanki .Zasady są proste podaje wam imiona postaci z Violetty a wy wybieracie osobę, która powinna odpaść. Chodzi o to, która osoba w Studiu 21 jest najzdolniejsza :
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła - out
- Naty
- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway
- Federico - out
- Marco
Odpadła Ludmiła KTO NASTĘPNY ?
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła - out
- Naty
- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway
- Federico - out
- Marco
Odpadła Ludmiła KTO NASTĘPNY ?
Rozdział 10 : Randka Leonetty
... Francesca . Gratulujemy. Dublerami będzie Ludmiła i Marco. Mam nadzieję, że jesteście profesjonalistami bo będzie scena całowana pomiędzy głównymi aktorami.
-To chyba żaden problem ? - zapytał Antonio
- W sumie to jest to duży pro... - mówił Leon, ale przerwał mu Gregorio
- Skoro to unieszczęśliwi uczniów to może nie będzie tego przedstawienia ? Błagam ! - rozbeksał się
- Przedstawienie się odbędzie choćby nie wiem co, a zresztą jaki to problem ?- gadał już znudzony Antonio
- Nie mam nic do Fran, ale ja mam dziewczynę i nie chce by się czuła źle podczas tego spektaklu - powiedział Leon - jeśli będzie taka potrzeba to zrezygnuje z głównej roli
-Nie, Leon. Nie pozwolę na to - wyszłam z sali
Pobiegł za mną :
-Violu, ale ja nie chce byś czuła się dziwnie.
-Nie pozwolę na to byś zaprzepaścił taką szanse.
- No dobrze to w takim razie chce cię zaprosić na randkę - zaproponował
- No nie wiem, nie jestem w nastroju na randkę - odpowiedziałam smutnie
- Oki, w taki bądź razie idę z Leonem. Jest w moim typie.- powiedział Leon
- Dobra pójdę z tobą - powiedziałam z uśmiechem
- Leon, przykro mi. Pójdziesz następnym razem. Tylko nic nie mów Violi, ze się spotykamy - trochę dziwie wyglądało jak gadał sam ze sobą ale oki.
Poszłam do domu i przygotowywałam się na randkę. Nie wiem gdzie chce mnie zabrać więc postanowiłam, ze do niego zadzwonię. Nie odbierał, więc wyszłam przed dom by rozejrzeć się czy przypadkiem nie ma go niedaleko:
- Hej Violu. Przepraszam, że
nie odebrałem ale miałem włączone wibracje i właśnie teraz miałem oddzwonić. - Mówił Leon
nie odebrałem ale miałem włączone wibracje i właśnie teraz miałem oddzwonić. - Mówił Leon
- Nic się nie stało. To gdzie mnie zabierasz ? - uśmiechnęłam się do niego
- Co powiesz na piknik w parku ?
- Dobrze, idziemy ?
- Tak właściwie to jestem motorem
- Wiesz, że mój tata...
- Violetto !
-Leon, nie. Nie namówisz mnie na przejażdżkę tą maszyną. Tym bardziej jak ty będziesz prowadził
- No dobra. To spacer, tak ?
- Tak - powiedziałam
Gdy doszliśmy wszystko było już przygotowane: koc, koszyk z jedzeniem, kwiaty.
Usiedliśmy i zaczęliśmy wpatrywać sobie w oczy i gdy już mieliśmy się pocałować przybiegł Andres:
- Leon zamknąłem się w łazience. Ratuj i pomóż mi wyjść !
- Przecież tu już jesteś - powiedziałam
- Oj Viola cicho. To skomplikowane. Pomożesz mi, Leon
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wykreślaka
Dalsza część wykreślanki .Zasady są proste podaje wam imiona postaci z Violetty a wy wybieracie osobę, która powinna odpaść. Chodzi o to, która osoba w Studiu 21 jest najzdolniejsza :
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła
- Naty
- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway
- Federico - out
- Marco
Odpadł Federico KTO NASTĘPNY ?
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła
- Naty
- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway
- Federico - out
- Marco
Odpadł Federico KTO NASTĘPNY ?
Rozdział 9 : Casting do przedstawienia
- Poczekajcie chwile. Chce wam powiedzieć, że ... Camila i ja jesteśmy parą - oznajmił cicho Maxi
- Co ? Od kiedy ? I jak ? Gratuluję. Pasujecie do siebie - mówiłam zdziwiona
- Od tygodnia jesteśmy razem - mówiła Camila
- Tak się cieszymy waszym szczęściem - dopowiedziała Fran
Leon odprowadził mnie do domu na pieszo bo ja z nim jechać samochodem nie będę, nie kiedy on prowadzi. Pożegnaliśmy się i pobiegłam do siebie na górę pisać w moim pamiętniku.
Oczywiście w moim domu nie może być cicho za długo. Olga krzyczała na Matiasa :
- Zostaw, to na kolacje dla wielu osób, nie tylko dla ciebie. Jeśli jesteś głodny to przejdź się do śmietnika tam podobno dobrze karmią szczury takie jak ty.
- O dzięki. Już tam idę, ale zabieram ze sobą tego kurczaka
- Nie bierz go. Przygotowywałam go przez 3 godziny.
- Do zobaczenia na kolacji. Dryndnij jak już będzie gotowa - i wyszedł
Godzinę później Olga zastawiła stół. Po kolacji poszłam spać. Niedziele spędziłam w domu nudząc się.
W poniedziałek Leon przyszedł po mnie byśmy razem poszli do studia. Przytuliliśmy się i nie zauważyliśmy mojego taty. Tata widząc nas krzyknął :
- Dzień dobry Leon
Oderwaliśmy się od siebie
- Dzień dobry panie Castillo. Violu, to co idziemy ?
- Wolałabym żeby Violetta nie jeździła z tobą tym twoim motorem.
- My pójdziemy na pieszo. - odpowiedziałam za Leona
- Dobrze, to ja się ubieram i pójdziemy we trójkę. - mówił tata rozglądając się za swoimi butami
- Tato, my pójdziemy sami.
- Violu...
- Tato...
- Leon - powiedział z uśmiechem Leon
Spojrzeliśmy się na niego
- To może ja już wyjdę na dwór ? - zapytał się speszony
- No dobrze już idź z tym swoim chłoptasiem, ale zadzwoń jak dojdziecie - zgodził się mój ojciec
W studio pierwsza nasz lekcja miała być z Pablo :
- Witajcie. Pamiętacie nasze poprzednie przedstawienie, które nam nie wypaliło. Otóż wystawiamy nową sztukę. Dzisiaj po lekcjach mają być castingi do głównych ról. Radzę się przygotować.
Po tych słowach wbiegł na zajęcia Gregorio :
- NIE !!!! Znowu te przedstawienie. No co to ma być, a jak zupełnie przypadkiem i na pewno nie przeze mnie spadnie dekoracja. Podkreślając, że to nie moją będzie wina. Na pewno nie odetnę liny tak jak poprzednio, nie... i wcale nie podsłuchiwałem
- No przecież wiem, że nie zrobisz tego bo cię tam nawet nie wpuścimy.
- No tak, tak mam lepsze zresztą zajęcia. Federico - spojrzał się na niego a Fede już chciał się popłakać - ... kupiłem ci sukienkę różową w twoim rozmiarze. Szykuj się na kolejną solówkę do ' habla si puedes ' - potem odszedł puszczając mu oczko.
- Kurde mam samego pecha. Jest tu ten gostek co kręci z moją Fran i jeszcze ten Gregorio. Kiedyś go wystroję w tą sukienkę - szeptał myśląc, że go nikt nie słyszy, ale ja go słyszałam.
Po lekcjach tak jak było mówione odbyły się castingi do ról w przedstawieniu. Postawiłam wystartować. Zgłosiła się jeszcze Fran, Cami, Ludmiła i Naty, a z chłopaków Leon, Maxi, Andres, Broadway, Marco, Fede, Braco i Napo. Chłopaków było zdecydowanie więcej. Na początku musieliśmy zatańczyć. Nauczyciele wyeliminowali z dziewczyn Naty i Cami a z chłopaków przeszli do następnego etapu Leon, Marco i Maxi. Po tańcu mięliśmy śpiewać piosenkę. Postanowiłam, że zaśpiewam ' En mi mundo'
Wyszło chyba nieźle. Potem chłopacy mieli śpiewać. Andres nakłaniał Leona by zaśpiewał ' Wlazł kotek na płotek ' i zapewniał go, że to hit i wygra główną role na pewno. Po występie już wszystkich nauczyciele wybrali się na naradę. Potem wyszli z pokoju nauczycielskiego z wynikami. Antonio zaczął :
- Wszyscy byście świetni, ale główną rolę męską zdobył jeden z was, a jest nim ... Leon
Zaczęliśmy bić brawa. Leon się do mnie uśmiechnął i szepnął do ucha:
- Mam nadzieję, że wystąpię z tobą...
Antonio ciągnął dalej :
- A główną rolę damską dostaje ...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak myślicie kto zdobędzie główną rolę damską ?
KOMUNIKAT
Od 4 sierpnia wyjeżdżamy na tydzień nad morze i nie jesteśmy pewne czy będziemy miały dostęp do internetu, więc nie złośćcie się jeśli posty będą dodawane rzadziej albo nie będą dodawne wgl. Jednak postaramy się dodawać w tym tygodniu dużo żeby to zrekompensować. Prosimy o wyrozumiałość :**
- Co ? Od kiedy ? I jak ? Gratuluję. Pasujecie do siebie - mówiłam zdziwiona
- Od tygodnia jesteśmy razem - mówiła Camila
- Tak się cieszymy waszym szczęściem - dopowiedziała Fran
Leon odprowadził mnie do domu na pieszo bo ja z nim jechać samochodem nie będę, nie kiedy on prowadzi. Pożegnaliśmy się i pobiegłam do siebie na górę pisać w moim pamiętniku.
Oczywiście w moim domu nie może być cicho za długo. Olga krzyczała na Matiasa :
- Zostaw, to na kolacje dla wielu osób, nie tylko dla ciebie. Jeśli jesteś głodny to przejdź się do śmietnika tam podobno dobrze karmią szczury takie jak ty.
- O dzięki. Już tam idę, ale zabieram ze sobą tego kurczaka
- Nie bierz go. Przygotowywałam go przez 3 godziny.
- Do zobaczenia na kolacji. Dryndnij jak już będzie gotowa - i wyszedł
Godzinę później Olga zastawiła stół. Po kolacji poszłam spać. Niedziele spędziłam w domu nudząc się.
W poniedziałek Leon przyszedł po mnie byśmy razem poszli do studia. Przytuliliśmy się i nie zauważyliśmy mojego taty. Tata widząc nas krzyknął :
- Dzień dobry Leon
Oderwaliśmy się od siebie
- Dzień dobry panie Castillo. Violu, to co idziemy ?
- Wolałabym żeby Violetta nie jeździła z tobą tym twoim motorem.
- My pójdziemy na pieszo. - odpowiedziałam za Leona
- Dobrze, to ja się ubieram i pójdziemy we trójkę. - mówił tata rozglądając się za swoimi butami
- Tato, my pójdziemy sami.
- Violu...
- Tato...
- Leon - powiedział z uśmiechem Leon
Spojrzeliśmy się na niego
- To może ja już wyjdę na dwór ? - zapytał się speszony
- No dobrze już idź z tym swoim chłoptasiem, ale zadzwoń jak dojdziecie - zgodził się mój ojciec
W studio pierwsza nasz lekcja miała być z Pablo :
- Witajcie. Pamiętacie nasze poprzednie przedstawienie, które nam nie wypaliło. Otóż wystawiamy nową sztukę. Dzisiaj po lekcjach mają być castingi do głównych ról. Radzę się przygotować.
Po tych słowach wbiegł na zajęcia Gregorio :
- NIE !!!! Znowu te przedstawienie. No co to ma być, a jak zupełnie przypadkiem i na pewno nie przeze mnie spadnie dekoracja. Podkreślając, że to nie moją będzie wina. Na pewno nie odetnę liny tak jak poprzednio, nie... i wcale nie podsłuchiwałem
- No przecież wiem, że nie zrobisz tego bo cię tam nawet nie wpuścimy.
- No tak, tak mam lepsze zresztą zajęcia. Federico - spojrzał się na niego a Fede już chciał się popłakać - ... kupiłem ci sukienkę różową w twoim rozmiarze. Szykuj się na kolejną solówkę do ' habla si puedes ' - potem odszedł puszczając mu oczko.
- Kurde mam samego pecha. Jest tu ten gostek co kręci z moją Fran i jeszcze ten Gregorio. Kiedyś go wystroję w tą sukienkę - szeptał myśląc, że go nikt nie słyszy, ale ja go słyszałam.
Po lekcjach tak jak było mówione odbyły się castingi do ról w przedstawieniu. Postawiłam wystartować. Zgłosiła się jeszcze Fran, Cami, Ludmiła i Naty, a z chłopaków Leon, Maxi, Andres, Broadway, Marco, Fede, Braco i Napo. Chłopaków było zdecydowanie więcej. Na początku musieliśmy zatańczyć. Nauczyciele wyeliminowali z dziewczyn Naty i Cami a z chłopaków przeszli do następnego etapu Leon, Marco i Maxi. Po tańcu mięliśmy śpiewać piosenkę. Postanowiłam, że zaśpiewam ' En mi mundo'
Wyszło chyba nieźle. Potem chłopacy mieli śpiewać. Andres nakłaniał Leona by zaśpiewał ' Wlazł kotek na płotek ' i zapewniał go, że to hit i wygra główną role na pewno. Po występie już wszystkich nauczyciele wybrali się na naradę. Potem wyszli z pokoju nauczycielskiego z wynikami. Antonio zaczął :
- Wszyscy byście świetni, ale główną rolę męską zdobył jeden z was, a jest nim ... Leon
Zaczęliśmy bić brawa. Leon się do mnie uśmiechnął i szepnął do ucha:
- Mam nadzieję, że wystąpię z tobą...
Antonio ciągnął dalej :
- A główną rolę damską dostaje ...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak myślicie kto zdobędzie główną rolę damską ?
KOMUNIKAT
Od 4 sierpnia wyjeżdżamy na tydzień nad morze i nie jesteśmy pewne czy będziemy miały dostęp do internetu, więc nie złośćcie się jeśli posty będą dodawane rzadziej albo nie będą dodawne wgl. Jednak postaramy się dodawać w tym tygodniu dużo żeby to zrekompensować. Prosimy o wyrozumiałość :**
Wykreślanka
Dalsza część wykreślanki .Zasady są proste podaje wam imiona postaci z Violetty a wy wybieracie osobę, która powinna odpaść. Chodzi o to, która osoba w Studiu 21 jest najzdolniejsza :
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła
- Naty
- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway
- Federico
- Marco
Odpadł Napo KTO NASTĘPNY ?
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła
- Naty
- Thomas - out
- Diego - out
- Napo - out
- Broadway
- Federico
- Marco
Odpadł Napo KTO NASTĘPNY ?
Rozdział 8: Urodziny Maxi'ego
Leon wziął mnie za rękę i poszliśmy razem również do Resto. Za nami szli jeszcze Cami i Maxi, a jeszcze dalej Andres i Fede. Całą ósemką usiedliśmy przy jednym stole. Leon poszedł zamówić dla nas soki, a Maxi z Camilą zachowywali się odrobinę dziwnie. Siedzieli bliżej siebie niż zwykle. Gdy mój chłopak wrócił Maxi dał nam zaproszenia na jego urodziny i dodał :
- Urządza je moja matka i wymagany jest strój wieczorowy. Chłopacy w garniturze, a dziewczyny w jakiś długich sukniach. Impreza będzie drętwa bo moja matylda puści muzykę klasyczną. Przyjęcie jest w sobotę.
- Ty w garniturze ? I bez czapeczki ? - zapytał zdziwiony Leon
W piątek wieczorem pojechałam kupić mu prezent. Tylko problem w ty, że nie wiedziałam do końca co by chciał dostać. Kupiłam mu buty nike. W sobotę ' impreza' miała zacząć się o 12.00 w jego domu. Gdy już doszłam otworzyła mi drzwi mama Maxi'ego i miała miarę. Zmierzyła mi sukienkę czy nie jest za krótka. Wpuściła mnie dziwnie skrzywiając twarz. Była już Fran i Cami :
- Hej, Maxi - i zaczęłam się śmiać. To było silniejsze ode mnie. Nigdy nie widziałam go tak ubranego.
- Nie dobijaj mnie Violu. To najgorsze przyjęcie na jaki byłem.
- Oj nie będzie tak źle. - mówiła Camila
Potem przyszli wszyscy zaproszeni oprócz Andresa.
Znaczy przychodził kilka razy, ale matka Maxi'ego go nie wpuściła bo miał albo nie takiego koloru koszule, albo nie te buty... Kiedy jego mama przyszła zapytać się jak się bawimy nie wiedzieliśmy czy powiedzieć prawdę czy skłamać, więc nic nie mówiliśmy :
- Urządza je moja matka i wymagany jest strój wieczorowy. Chłopacy w garniturze, a dziewczyny w jakiś długich sukniach. Impreza będzie drętwa bo moja matylda puści muzykę klasyczną. Przyjęcie jest w sobotę.
- Ty w garniturze ? I bez czapeczki ? - zapytał zdziwiony Leon
W piątek wieczorem pojechałam kupić mu prezent. Tylko problem w ty, że nie wiedziałam do końca co by chciał dostać. Kupiłam mu buty nike. W sobotę ' impreza' miała zacząć się o 12.00 w jego domu. Gdy już doszłam otworzyła mi drzwi mama Maxi'ego i miała miarę. Zmierzyła mi sukienkę czy nie jest za krótka. Wpuściła mnie dziwnie skrzywiając twarz. Była już Fran i Cami :
- Hej, Maxi - i zaczęłam się śmiać. To było silniejsze ode mnie. Nigdy nie widziałam go tak ubranego.
- Nie dobijaj mnie Violu. To najgorsze przyjęcie na jaki byłem.
- Oj nie będzie tak źle. - mówiła Camila
Potem przyszli wszyscy zaproszeni oprócz Andresa.
Znaczy przychodził kilka razy, ale matka Maxi'ego go nie wpuściła bo miał albo nie takiego koloru koszule, albo nie te buty... Kiedy jego mama przyszła zapytać się jak się bawimy nie wiedzieliśmy czy powiedzieć prawdę czy skłamać, więc nic nie mówiliśmy :
- Puszczę wam muzykę żebyście nie narzekali - już chcieliśmy zacząć tańczyć, ale jak na przekór włączyła muzykę klasyczną. To chyba jakieś żarty. Popatrzyłam się na Francesce i pościłam z telefonu podkład do
Jego matka przybiegła bardzo szybko i kazała nam to wyłączyć. Nas to zbytnio nie obchodziło. Potem zaczęła tupać nogą w rytm muzyki, a jeszcze później tańczyć swój dziwaczny taniec. Wymachiwała rękoma aż w końcu rozpoczęła taniec DISCO. HAHAH Kupa śmiechu. Maxi spalił się ze wstydu. A my śmieliśmy się na przemian a to z niego, a to z jego matki. Po zakończeniu jej tańca dodała :
- A róbcie co chcecie, ale powiem jedno. Masz nagraną tą piosenkę na MP3 ?
- Tak a bo co ?
- Zabieram to.
Bawiliśmy się jeszcze przez 5 godzin. Rzecz jasna wszyscy mięli ubrania na przebranie się. Impreza była bardzo zabawna. Federico ciągle uciekał od Marco krzycząc :
- Psiiiiiiik, poszedł, poszedł stąd, zły pies , psiik, akysz , nie ma cię ...
Gdy już mieliśmy się ulatniać do domu Maxi chciał jeszcze coś powiedzieć :
- Poczekajcie chwile. Chce wam powiedzieć, że ...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Następny rozdział zaczniemy pisać za godzinę. Dziękujemy za czytanie opowiadań. Macie jakieś sugestie co mogłoby się dalej wydarzyć ? Jeśli tak piszcie w komentarzach. By Fanki Leonetty
Rozdział 7 : Nowy uczeń w studiu
- Violetta ? Jak ja mogłem o tobie zapomnieć ? Przepraszam, wybaczysz mi ? - paplał zatroskany Leon
- No nie wiem ... - Leon miał już łzy w oczach i wtedy dodałam - Wybaczę, wybaczę.
Wszyscy odetchnęli z ulgą tylko Maxi miał skwaszoną minę bo szukał zdjęć na darmo. Zostaliśmy jeszcze u Leona na kolację, a później rozeszliśmy się do swoich domów. Przed położeniem się spać dostałam sms'a od Leosia ' Kocham cię i już nigdy o tobie nie zapomnę. Twój przystojniak. ' Odpisałam i poszłam spać.
Zapomniałam włączyć budzika na szczęście krzyki Jade obudziły mnie w porę. Wreszcie ta głupia harpia do czegoś się przydała :
- Olgita, zaparz mi zieloną herbatkę bo mnie główka boli.
Pomijając ten fakt zeszłam na śniadanie, a później Ramallo zawiózł mnie do studia. Na pierwszej lekcji Pablo miał coś ogłosić, więc wszyscy się zebraliśmy w jednej sali:
- Chciałbym przedstawić wam nowego ucznia studio. To Marco. Dołączył trochę późno, ale dopiero przyjechał do Buenos Aires i jest bardzo utalentowany.
- Cześć wszystkim. - spojrzał się na Fran z uśmiechem, a ona odwzajemniła uśmiech. Coś tu się kroi.
- Proszę przyjmijcie go ciepło, a teraz przechodzimy do lekcji. - mówił Pablo
Przez całą lekcje Francesca patrzyła się na Marco i zaczęła coś mówić po włosku :
- Che lui è bello. Che un bel sorriso. Penso che lui mi piaceva.*
Nikt jej nie zrozumiał tylko Federico odszedł ze smutną miną. To chyba będzie miłosny trójkącik.
- Marco, mogę mówić do ciebie Marconi bo jakoś Marco mi nie pasuje. Tak samo jak Leonowi nie pasuje Leon tylko Leonard - gadał bez sensu Andres
- Tak, czemu nie. - odpowiedział Marco
Na przerwie Francesca podeszła do nowego ucznia i się zapytała czy pójdzie z nią do resto.
Federico zachował się jak kiedyś Braco i powiedział coś po swoim języku :
- Questo non è giusto. Che un pazzo fuori di lui. C'è un nuovo e pensiero che può immediatamente ritirare Francesca.**- i uciekł jak oparzony
Francesca chyba tego nie słyszała bo była za bardzo zajęta wgapianiem się w Marco. Potem poszli do Resto.
- A więc ma na imię Marco. Nie powiem, nie powiem całkiem ładny. Leon już mi się znudził. Marco, kotku ! - krzyczała Ludmiła, ale on tego nie słyszał.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
*Jaki on jest przystojny. Jaki ma piękny uśmiech. Chyba mu się podobam.
**To jest nie fair. Co za idiota z niego. Jest nowy i myśli, że od razu może podrywać Francesce.
Jak się podoba rozdział ? Chcecie żeby Francesca była z Marco czy z Fede ? Zaraz będziemy pisać następną część. Cieszycie się ?
- No nie wiem ... - Leon miał już łzy w oczach i wtedy dodałam - Wybaczę, wybaczę.
Wszyscy odetchnęli z ulgą tylko Maxi miał skwaszoną minę bo szukał zdjęć na darmo. Zostaliśmy jeszcze u Leona na kolację, a później rozeszliśmy się do swoich domów. Przed położeniem się spać dostałam sms'a od Leosia ' Kocham cię i już nigdy o tobie nie zapomnę. Twój przystojniak. ' Odpisałam i poszłam spać.
Zapomniałam włączyć budzika na szczęście krzyki Jade obudziły mnie w porę. Wreszcie ta głupia harpia do czegoś się przydała :
- Olgita, zaparz mi zieloną herbatkę bo mnie główka boli.
Pomijając ten fakt zeszłam na śniadanie, a później Ramallo zawiózł mnie do studia. Na pierwszej lekcji Pablo miał coś ogłosić, więc wszyscy się zebraliśmy w jednej sali:
- Chciałbym przedstawić wam nowego ucznia studio. To Marco. Dołączył trochę późno, ale dopiero przyjechał do Buenos Aires i jest bardzo utalentowany.
- Cześć wszystkim. - spojrzał się na Fran z uśmiechem, a ona odwzajemniła uśmiech. Coś tu się kroi.
- Proszę przyjmijcie go ciepło, a teraz przechodzimy do lekcji. - mówił Pablo
Przez całą lekcje Francesca patrzyła się na Marco i zaczęła coś mówić po włosku :
- Che lui è bello. Che un bel sorriso. Penso che lui mi piaceva.*
Nikt jej nie zrozumiał tylko Federico odszedł ze smutną miną. To chyba będzie miłosny trójkącik.
- Marco, mogę mówić do ciebie Marconi bo jakoś Marco mi nie pasuje. Tak samo jak Leonowi nie pasuje Leon tylko Leonard - gadał bez sensu Andres
- Tak, czemu nie. - odpowiedział Marco
Na przerwie Francesca podeszła do nowego ucznia i się zapytała czy pójdzie z nią do resto.
Federico zachował się jak kiedyś Braco i powiedział coś po swoim języku :
- Questo non è giusto. Che un pazzo fuori di lui. C'è un nuovo e pensiero che può immediatamente ritirare Francesca.**- i uciekł jak oparzony
Francesca chyba tego nie słyszała bo była za bardzo zajęta wgapianiem się w Marco. Potem poszli do Resto.
- A więc ma na imię Marco. Nie powiem, nie powiem całkiem ładny. Leon już mi się znudził. Marco, kotku ! - krzyczała Ludmiła, ale on tego nie słyszał.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
*Jaki on jest przystojny. Jaki ma piękny uśmiech. Chyba mu się podobam.
**To jest nie fair. Co za idiota z niego. Jest nowy i myśli, że od razu może podrywać Francesce.
Jak się podoba rozdział ? Chcecie żeby Francesca była z Marco czy z Fede ? Zaraz będziemy pisać następną część. Cieszycie się ?
DZIEKUJEMY !!!
Wczoraj gdy opuszczałam bloga było 350 wyświetleń. Dzisiaj po zalogowaniu się zobaczyłam, że jest już powyżej 500 wyświetleń. Dziękujemy ! W ostatnim rozdziale napisałyśmy coś niepochlebnie o Tomasie i to dlatego, że go nienawidzimy, ale rozumiemy też, że są osoby, które go uwielbiają. Chcieliśmy za to przeprosić i dać radę tym osobą na przyszłość: Jeśli jesteście fanami Tomasa radzimy nie odwiedzać tego bloga bo będzie więcej wątków obrażających tego gumisia ( Tomasa)
Wykreślanka
Dalsza część wykreślanki .Zasady są proste podaje wam imiona postaci z Violetty a wy wybieracie osobę, która powinna odpaść. Chodzi o to, która osoba w Studiu 21 jest najzdolniejsza :
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła
- Naty
- Thomas - out
- Diego - out
- Napo
- Broadway
- Federico
- Marco
Odpadł Diego KTO NASTĘPNY ?
- Leon
- Violetta
- Francesca
- Maxi
- Camila
- Ludmiła
- Naty
- Thomas - out
- Diego - out
- Napo
- Broadway
- Federico
- Marco
Odpadł Diego KTO NASTĘPNY ?
poniedziałek, 29 lipca 2013
Rozdział 6 : Amnezja
- Leon, nie wygłupiaj się to ja Viola
- Viola, jaka Viola ? Jesteś moją siostrą ?
- Nie zgrywaj się ! - krzyknęłam
Przybiegł do nas Federico, a Maxi dyskutował z Ludmiłą.
- Co się dzieję ? - zapytał się przestraszony Fede
- Leon mnie nie pamięta po tym jak ten idiota walnął go w głowę
Chwile potem przyszedł Andres chyba słyszał rozmowę bo zadał pytanie :
- Leonardzie, ale mnie pamiętasz ? Jestem Andres. To ja, ten co jako jedyny lubi z tobą jeździć samochodem i to w bagażniku.
- To ja mam prawko? Ale jestem super.
- Sam też zadaje sobie te pytanie - powiedział cicho Federico
- Dzwonie do jego rodziców by po niego przyjechali - oznajmiłam
Gdy już byliśmy u Leona wszyscy jego przyjaciele przyszli do jego domu z nadzieją, że odzyska pamięć. Czekaliśmy w korytarzu aż lekarz wyjdzie i powie co mu jest.
- A co to będzie jak straci pamięć na zawsze? - martwiłam się
- Violetta, nie dramatyzuj. Leon odzyska pamięć - pocieszała mnie Cami
Lekarz wychodząc z jego pokoju zwrócił się do nas :
- I co z nim ?- zapytałam się zaniepokojona
- Ma amnezje. Na szczęście jeśli mu będziecie pokazywać zdjęcia albo opowiadać historie z przeszłości pamięć powinna wrócić.- mówił lekarz a później poszedł
Z lekka mi ulżyło.
- To kto idzie pierwszy ? - zapytał się Maxi
- Violu może ty poszłabyś pierwsza ? Jesteście najbardziej ze sobą związani - dodała Fran
- Dobrze - odpowiedziałam
- Ale ja też chce iść - rozpłakał się Andres
- Dobra, idziemy wszyscy - postanowiła Camila
Hej Leon - powiedzieliśmy chórem
- My się znamy ? - odpowiedział skołowany
- Historie ach tak - pomyślał na głos Andres - nie wiem co to zdziała, ale skoro to ma mu pomóc : Dawno, dawno temu, za górami, za lasami żył sobie ...
- ANDRES - wrzasnęła Cami
- Jak możesz nas nie pamiętać ? Jestem Maxi ! Pamiętasz jak u ciebie nocowałem i robiliśmy sobie żarty przez telefon. Zadzwoniliśmy do Andresa, że wróżka chce wyjść za mąż za jego misia, i że mają spotkać się w parku
- Hah nie dałem się nabrać - mówił Andres
- Stary czekałeś na wróżkę 24 godziny - śmiał się Leon
- Leon ty już nas pamiętasz ? - zapytała się Fran
- Znaczy was nie ale tego dziwaka i Maxi'ego tak
- O kurde. Tak szybko ? To ja szukałem 20 zdjęć na marne? Dzięki Leon - gadał oburzony Maxi.
- A mnie pamiętasz - zapytałam się
- A powinienem ? - odpowiedział mi na pytanie pytaniem
- Jestem twoją dziewczyną - powiedziałam z łzami w oczach
- Gdybyś nią była to bym sobie ciebie przypomniał na początku
Wybiegłam bardzo szybko. To bolało, rzuciłam tylko stertę zdjęć na podłogę. Usiadłam przed pokojem przy drzwiach i przyglądałam się jak znajomi próbują przywrócić mu pamięć.
Leon podniósł zdjęcia i dodał :
- Nie, nadal nie wiem kto to.
- Witajcie dzióbki, Ludmiła już przybyła !
Tylko nie ona. -Pomyślałam sobie
- Hej Leon. Słyszałam o twoim problemie z pamięcią, a więc jestem. To ja Ludmiła. Tak, ta Ludmiła. Jestem utalentowana, ładna, popularna w studiu, tak samo jak ty no i najważniejsze jesteś moim chłopakiem, misiu.
CHŁOPAKIEM LUDMIŁY ? WTF ? Mam nadzieję, że w to nie uwierzy
- Twoim chłopakiem ta... Taki przystojny chłopak jak ja z takim trollem ? Nie rozśmieszaj mnie. Jesteś wredną, pustą blondyną, Ludmiła
- Co za zniewaga, Ludmiła wychodzi ! - Pstryknęła tymi swoimi palcami i wyszła. Nareszcie
- Pamiętasz też Ludmiłe, tak ? Na pewno, więc wiesz kim my jesteśmy - Mówiła Fran
- A tak, tak ty to ta, która podkochiwała się w tym gościu co mu mózg wyłazi czołem.
- Tak, to ja - odpowiedziała zirytowana
- Czekajcie! Pamiętam już prawie wszystkich, ale nadal nie wiem kim jest ta ślicznotka, co rozrzuciła zdjęcia w moim pokoju.
Zdołowałam się. Hej, powiedział, ze jestem śliczna... Muszę wziąć sprawy w swoje ręce bo sam sobie o mnie nie przypomni. Wymyśliłam. Otarłam sobie łzy i poszłam do Leona. Usiadłam koło niego na kanapie i go pocałowałam.
- Leon, teraz mnie pamiętasz ? - Zapytałam się z nadzieją.
------------------------------------------------------------------------
Jutro postaramy sie napisać 5 rozdziałów xD
- Viola, jaka Viola ? Jesteś moją siostrą ?
- Nie zgrywaj się ! - krzyknęłam
Przybiegł do nas Federico, a Maxi dyskutował z Ludmiłą.
- Co się dzieję ? - zapytał się przestraszony Fede
- Leon mnie nie pamięta po tym jak ten idiota walnął go w głowę
Chwile potem przyszedł Andres chyba słyszał rozmowę bo zadał pytanie :
- Leonardzie, ale mnie pamiętasz ? Jestem Andres. To ja, ten co jako jedyny lubi z tobą jeździć samochodem i to w bagażniku.
- To ja mam prawko? Ale jestem super.
- Sam też zadaje sobie te pytanie - powiedział cicho Federico
- Dzwonie do jego rodziców by po niego przyjechali - oznajmiłam
Gdy już byliśmy u Leona wszyscy jego przyjaciele przyszli do jego domu z nadzieją, że odzyska pamięć. Czekaliśmy w korytarzu aż lekarz wyjdzie i powie co mu jest.
- A co to będzie jak straci pamięć na zawsze? - martwiłam się
- Violetta, nie dramatyzuj. Leon odzyska pamięć - pocieszała mnie Cami
Lekarz wychodząc z jego pokoju zwrócił się do nas :
- I co z nim ?- zapytałam się zaniepokojona
- Ma amnezje. Na szczęście jeśli mu będziecie pokazywać zdjęcia albo opowiadać historie z przeszłości pamięć powinna wrócić.- mówił lekarz a później poszedł
Z lekka mi ulżyło.
- To kto idzie pierwszy ? - zapytał się Maxi
- Violu może ty poszłabyś pierwsza ? Jesteście najbardziej ze sobą związani - dodała Fran
- Dobrze - odpowiedziałam
- Ale ja też chce iść - rozpłakał się Andres
- Dobra, idziemy wszyscy - postanowiła Camila
Hej Leon - powiedzieliśmy chórem
- My się znamy ? - odpowiedział skołowany
- Historie ach tak - pomyślał na głos Andres - nie wiem co to zdziała, ale skoro to ma mu pomóc : Dawno, dawno temu, za górami, za lasami żył sobie ...
- ANDRES - wrzasnęła Cami
- Jak możesz nas nie pamiętać ? Jestem Maxi ! Pamiętasz jak u ciebie nocowałem i robiliśmy sobie żarty przez telefon. Zadzwoniliśmy do Andresa, że wróżka chce wyjść za mąż za jego misia, i że mają spotkać się w parku
- Hah nie dałem się nabrać - mówił Andres
- Stary czekałeś na wróżkę 24 godziny - śmiał się Leon
- Leon ty już nas pamiętasz ? - zapytała się Fran
- Znaczy was nie ale tego dziwaka i Maxi'ego tak
- O kurde. Tak szybko ? To ja szukałem 20 zdjęć na marne? Dzięki Leon - gadał oburzony Maxi.
- A mnie pamiętasz - zapytałam się
- A powinienem ? - odpowiedział mi na pytanie pytaniem
- Jestem twoją dziewczyną - powiedziałam z łzami w oczach
- Gdybyś nią była to bym sobie ciebie przypomniał na początku
Wybiegłam bardzo szybko. To bolało, rzuciłam tylko stertę zdjęć na podłogę. Usiadłam przed pokojem przy drzwiach i przyglądałam się jak znajomi próbują przywrócić mu pamięć.
Leon podniósł zdjęcia i dodał :
- Nie, nadal nie wiem kto to.
- Witajcie dzióbki, Ludmiła już przybyła !
Tylko nie ona. -Pomyślałam sobie
- Hej Leon. Słyszałam o twoim problemie z pamięcią, a więc jestem. To ja Ludmiła. Tak, ta Ludmiła. Jestem utalentowana, ładna, popularna w studiu, tak samo jak ty no i najważniejsze jesteś moim chłopakiem, misiu.
CHŁOPAKIEM LUDMIŁY ? WTF ? Mam nadzieję, że w to nie uwierzy
- Twoim chłopakiem ta... Taki przystojny chłopak jak ja z takim trollem ? Nie rozśmieszaj mnie. Jesteś wredną, pustą blondyną, Ludmiła
- Co za zniewaga, Ludmiła wychodzi ! - Pstryknęła tymi swoimi palcami i wyszła. Nareszcie
- Pamiętasz też Ludmiłe, tak ? Na pewno, więc wiesz kim my jesteśmy - Mówiła Fran
- A tak, tak ty to ta, która podkochiwała się w tym gościu co mu mózg wyłazi czołem.
- Tak, to ja - odpowiedziała zirytowana
- Czekajcie! Pamiętam już prawie wszystkich, ale nadal nie wiem kim jest ta ślicznotka, co rozrzuciła zdjęcia w moim pokoju.
Zdołowałam się. Hej, powiedział, ze jestem śliczna... Muszę wziąć sprawy w swoje ręce bo sam sobie o mnie nie przypomni. Wymyśliłam. Otarłam sobie łzy i poszłam do Leona. Usiadłam koło niego na kanapie i go pocałowałam.
- Leon, teraz mnie pamiętasz ? - Zapytałam się z nadzieją.
------------------------------------------------------------------------
Jutro postaramy sie napisać 5 rozdziałów xD
Subskrybuj:
Posty (Atom)