wtorek, 30 lipca 2013

Rozdział 7 : Nowy uczeń w studiu

- Violetta ? Jak ja mogłem o tobie zapomnieć ? Przepraszam, wybaczysz mi ? - paplał zatroskany Leon
- No nie wiem ...  - Leon miał już łzy w oczach i wtedy dodałam - Wybaczę, wybaczę.
Wszyscy odetchnęli z ulgą tylko Maxi miał skwaszoną minę bo szukał zdjęć na darmo. Zostaliśmy jeszcze u Leona na kolację, a później rozeszliśmy się do swoich domów. Przed położeniem się spać dostałam sms'a od Leosia ' Kocham cię i już nigdy o tobie nie zapomnę. Twój przystojniak. ' Odpisałam i poszłam spać.
Zapomniałam włączyć budzika na szczęście krzyki Jade obudziły mnie w porę. Wreszcie ta głupia harpia do czegoś się przydała :
- Olgita, zaparz mi zieloną herbatkę bo mnie główka boli.
Pomijając ten fakt zeszłam na śniadanie, a później Ramallo zawiózł mnie do studia. Na pierwszej lekcji Pablo miał coś ogłosić, więc wszyscy się zebraliśmy w jednej sali:
- Chciałbym przedstawić wam nowego ucznia studio. To Marco. Dołączył trochę późno, ale dopiero przyjechał do Buenos Aires i jest bardzo utalentowany.
- Cześć wszystkim. - spojrzał się na Fran z uśmiechem, a ona odwzajemniła uśmiech. Coś tu się kroi.
- Proszę przyjmijcie go ciepło, a teraz przechodzimy do lekcji. - mówił Pablo
Przez całą lekcje Francesca patrzyła się na Marco i zaczęła coś mówić po włosku :
- Che lui è bello. Che un bel sorriso. Penso che lui mi piaceva.*
Nikt jej nie zrozumiał tylko Federico odszedł ze smutną miną. To chyba będzie miłosny trójkącik.
- Marco, mogę mówić do ciebie Marconi bo jakoś Marco mi nie pasuje. Tak samo jak Leonowi nie pasuje Leon tylko Leonard - gadał bez sensu Andres
- Tak, czemu nie. - odpowiedział Marco
Na przerwie Francesca podeszła do nowego ucznia i się zapytała czy pójdzie z nią do resto.
Federico zachował się jak kiedyś Braco i powiedział coś po swoim języku :
- Questo non è giusto. Che un pazzo fuori di lui. C'è un nuovo e pensiero che può immediatamente ritirare Francesca.**- i uciekł jak oparzony
Francesca chyba tego nie słyszała bo była za bardzo zajęta wgapianiem się w Marco. Potem poszli do Resto.
- A więc ma na imię Marco. Nie powiem, nie powiem całkiem ładny. Leon już mi się znudził. Marco, kotku ! - krzyczała Ludmiła, ale on tego nie słyszał.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

*Jaki on jest przystojny. Jaki ma piękny uśmiech. Chyba mu się podobam.
**To jest nie fair. Co za idiota z niego. Jest nowy i myśli, że od razu może podrywać Francesce.

Jak się podoba rozdział ? Chcecie żeby Francesca była z Marco czy z Fede ? Zaraz będziemy pisać następną część. Cieszycie się ?

11 komentarzy:

  1. FEDUŚ!!!
    Potworek by mnie za to zabiła.
    Niestety wiem, że będzie Marcesca.
    Ale ja i tak wolę Fedelettę. ;)

    Tak czy siak Leonetta rządzi!
    V.<33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę żeby Fran była z Fede;) Ale w drugim sezonie to chyba bardziej pasuję do Marco:)

      Usuń
  2. z marco marco marco marco marco federico jest głupi brzydki i nie ma talentu a marco spełna te warunki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JAK MOŻESZ TAK O MOIM MĘŻU MÓWIĆ!!
      Ty ty ty... Gumisiu ( Thomasie) !!
      Tak to jest obelga :3
      Ale ja wyzywam :-D
      A mój mąż Feduś ma cię w czterech litereczkach :-D
      I nie waż się go obrażać!!
      Feduś jest boski, piękny, utalentowany, ma boski głos, ma super włoski, śliczne oczka itd.
      Więc pamiętaj Gumisiu nie wolno ci tak mówić na mego męża !!
      Caat :3
      PS. Koffam cię Feduś mężu <3

      Usuń
  3. Nie obrażaj Federa anonimku na de mną ! On jeszt boski *-* J ajestem z aMarcescą ale loffciam Feduśka :**
    www.yo-tengo-un-plan-siempre.blogspot.com
    P. V.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Federico jest Boski <3 ;D

      Usuń
  4. Aż się łza w oku kręci że ally już nie wróci na bloga dobra to już mój ostatni kom na tym blogu a szkoda


    Lola

    OdpowiedzUsuń