Rozdział 3 : Leonetta powraca

To była Ludmiła. Weszła ze swoim szyderczym uśmieszkiem :
- Czemu mnie nie zaprosiliście ? Co to za impreza beze mnie ? Co ?
- Nie zaprosiliśmy cię celowo - odezwał się Leon
- Przymknij się przystojniaku !
- Możesz sobie już iść, Ludmiła ! - Krzyknął Maxi
- Kolejny się we mnie zakochał ... To widać, słychać i czuć ... Och
- Zachowujesz się gorzej niż zwykle - Ciągnęła Camila
- Bo ta cała Violetka wróciła,a ona źle wpływa na moje nerwy, kochani
Kolejny raz ktoś przerwał nam rozmowę z Leonem. Jednak on wziął mnie za rękę i wyciągnął z Resto. Poszliśmy do parku, w którym się pierwszy raz całowaliśmy :
- Violu, dużo myślałem o nas i doszedłem do wniosku, że mi ciebie
brak. Jestem smutny gdy cię nie ma i szczęśliwy gdy spędzam z tobą czas, więc o ile nadal coś do mnie czujesz czy nie moglibyśmy zacząć wszystko od nowa. - Rozmawiał na spokojnie Leon
- Pewnie, nawet nie wiesz jak się cieszę - odpowiedziałam
On się uśmiechnął, a potem dodał :
- Wiedziałem no bo kto oparł by się temu przystojniakowi
- Bo zmienię zdanie
- No dobra, dobra bogowi piękności - zaczął się śmiać
Tym czasem w Resto :
- Skoro nie ma Tomi'ego to muszę mieć Leona - oświadczyła na głos Ludmiła
Potem wszedł Andres i zaczął gadać o jego rozmowie z robakiem :
- Gdzie Leonard ?
- Kto ? - Krzyknęli wszyscy
- No Leon. Chciałem mu powiedzieć, że gadałem z robakiem mówił mi o tym, że mi stopy walą. Wkurzyłem się i go zjadłem. Dobry był. Smakował jak kurczak z 6 nogami.
- O czym ty do nas gadasz ? Ej ale właśnie gdzie Leon i Violetta ? - zapytał się Maxi
Potem znajomi zaczęli nas szukać i gdy już nas znaleźli zobaczyli tylko to :