wtorek, 18 lutego 2014

One Shot - "Miłość przetrwa wszystko" Jortini | Autor: Ada Verdas

Drobna brunetka siedziała na swoim łóżku i paczyła co się dzieje za oknem. Jej świat runął rok temu. Jej książę z bajki zdradził ją. Jorge Blanco, bo tak  nazywał się jej były chłopak zdradził ją z Valerią Baroni. Nie mogła i dalej nie może się z tym pogodzić. Wyjechała do Madrytu ze swoją rodziną. W skład jej rodziny wchodziła mama - Mariana, brat - Francisco i tata - Alejandro. Byli szczęśliwą rodziną. Miała też kuzynkę - Mercedes. Mercedes ma brać ślub z Ruggero Pasquarelli. Ślub ma się odbyć za jeden dzień w Buenos Aires. Rodzina Martiny, tak właśnie miała na imię brunetka, wybierała się na to wydarzenie. Martina ma być być świadkową od strony Panny Młodej, a od strony Pana Młodego świadkiem ma być Jorge. Tini dobrze wiedziała, że będzie musiała się z nim spotkać. Z jednej strony się cieszyła, a z drugiej nie chciała widzieć swojej miłości u boku innej kobiety. Jorge dalej był z Valerią. Dalej go kochała. To z nim przeżyła swój pierwszy pocałunek.


~.~


Kiedy nadszedł ten dzień Martina nie była pewna swoich uczuć. Wszyscy czekali tylko na nią. Jorge dobrze wiedział, że to co zrobił to największy błąd  w jego życiu. Chciał to wszystko wyjaśnić, lecz Martina wyjechała i zerwała z nim wszystkie kontakty. Wiedział, że żadna dziewczyna nie da mu takiej samej miłości. Kochał, kocha i zawsze będzie kochał tylko Tini. Zwrócił się do swojej dziewczyny:
- Valeria, wybacz, ale już cię nie kocham. Prawdę mówiąc to nigdy cię nie kochałem. Przepraszam jeśli cię zraniłem. 
Valeria rozpłakała się i szybko pobiegła do domu. Po dwóch minutach zjawiła się brunetka. Była pięknie ubrana. Miała na sobie fioletową sukienkę kończą się przed kolanami. Na stopach założone szpilki tego samego koloru co sukienka. Przywitała się z Parą Młodą. Popaczyła w piękne, zielone oczy Jorge z tęsknotą i smutkiem.Weszli do kościoła, za nimi cała reszta gości. Martina usiadła za Mechi, a Jorge za Ruggero. Ceremonia była piękna. Tini bardzo się cieszyła ze szczęścia kuzynki. Ruggero jest jej przyjacielem. Też chciała być szczęśliwa, tylko z Jorge.


~.~


Po skończonej ceremonii Para Młoda zaczęła wychodzić, za nimi wychodzili Tini i Jorge. Ponieważ przejście było wąskie, Martina i Jorge zderzali się ramieniami. Nic do siebie nie mówili. Po wyjściu z kościoła Tini zaczęła biec w stronę auta swojego taty. Po drodze potknęła się o kamień i wiedziała, że zaraz uderzy o ziemię. Zamknęła i czekał na uderzenie. Zamiast uderzyć znalazła się w ramionach jakiegoś chłopaka. Otworzyła oczy i zobaczyła oczy, które mogły należeć tylko do jednej osoby - Jorge. Zatonęła w jego oczach. Cała zdrada poszła w tym czasie w nie pamięć. Byli w tej pozycji jakieś pięć minut, gdy nagle Martina przypomniała sobie o tych wszystkich wydarzeniach. Szybko wstała i zaczęła znowu podążać w stronę auta. 
- Tini, wszystko w porządku? - zapytał brat.
- Tak, wszystko w porządku. - odpowiedziała.


~.~


Po kilku minutach byli już na miejscu. Sala była wyjątkowa pod każdym znaczeniem tego słowa. Do Martiny podeszła Lodovica. Lodovica jest najlepszą przyjaciółką Tini, jest narzeczoną Xabianiego. Za pół roku odbędzie się ich ślub. 
- Hej Tini, widziałaś Albę i Facu? Wszędzie ich szukam i nie mogę znaleźć. - zapytała.
- Może są przy barze? - odpowiedziała pytaniem na pytanie. 
- Aha. Dzięki. Do zobaczenia. - uśmiechnęła się i odeszła.


~.~


Dochodziła północ. Prawie wszyscy są pod wpływem alkoholu. Jedynie Martina, Lodovica, Candelaria, Alba i Jorge nic nie pili. 
- Czy mogę prosić panią do tańca? - zapytał Jorge, kierując pytanie do Tini.
- No, dobrze. - opowiedziała i wstała. Poszli na parkiet. Martina położyła na ramionach chłopaka, a on złapał ją w talii. Zaczęli  poruszać się w rytm muzyki. Martina starała się nie spoglądać na oczy chłopaka. Po chwili Jorge zrobił coś czego Tini się nie spodziewała. Złapał ją mocniej i zaczął zbliżać się do jej ust. Dziewczyna chciała się uwolnić, lecz Jorge trzymał ją za mocno. Po kilku sekundach przestała się wyrywać, bo wiedziała, że nie wygra. Chłopak delikatnie pocałował  dziewczynę.
- Jorge, nie możemy być razem, Nie chodzi tu oto, że mnie zdradziłeś, tylko chodzi tu o mnie. Jestem śmiertelnie chora. Lekarze mówią, że został mi tylko miesiąc życia. Przepraszam. - powiedziała Martina i odbiegła. Jorge był zszokowany wyznaniem dziewczyny. Już wiedział dlaczego Tini nie dzwoniła do niego, nie wysłała listu. Szybko pobiegł za dziewczyną. Nie zdążył jej dogonić. Usiadł na ziemi i schował twarz w dłonie. Nigdy nie był tak bardzo załamany. Dziewczyna jego życia ma umrzeć za miesiąc. Nic nie mógł zrobić.


~.~


Po dziesięciu minutach do załamanego chłopaka podszedł Ruggero. On wiedział o chorobie Tini od pół roku. Nie pytając wiedział o co chodzi. Usiadł koło chłopaka. 
- Dlaczego mnie to spotkało?! Najpierw spotkałem wspaniałą dziewczyną, potem ją zdradziłem, a na sam koniec dowiedziałem się, że umrze. - powiedział załamany Jorge. Ruggero postawił go trochę na nogi.


~.~


Przez trzy tygodnie stan Martiny bardzo się pogorszył. Francisco zadzwonił do Jorge i poinformował go o zaistniałej sytuacji. Jorge wiedział, że jak nie teraz zobaczy się z Tini to już jej nie zobaczy na tym świecie. Pojechał szybko do domu Tini. Zapukał do drzwi. Po chwili drzwi się otworzyły, a w nich stał Francisco. Wpuścił go do środka. Rodzina Martiny zatrzymała się u Mercedes i Ruggero, z powodu stanu Martiny. Jorge wszedł po schodach i z kierował się do pokoju Martiny. Otworzył delikatnie drzwi i zobaczył Martinę leżącą na łóżku. Na widok chłopaka uśmiechnęła się. Jorge podszedł do niej i usiadł na krześle koło łóżka. Złapał ją za rękę. Popaczył jej w oczy.
- Nie ważne co się wydarzy to na zawsze będziesz w moim sercu. Kocham Cię najbardziej na świecie. - rzekł z łzami w oczach Jorge.
- Jorge, mam do ciebie jedną prośbę. Wiem, że na pewno umrę, ale ty przeżyj swoje życie najlepiej jak będziesz mógł. Zrób to dla mnie. - poprosiła Tini.
- Obiecuję. - odpowiedział chłopak i zaczął zbliżać się do ust dziewczyny. Pocałował ją ostatni raz. Był to bardzo delikatny, a za razem pełen miłości pocałunek.


~.~


Nagle Tini obudziła się w jakieś sypialni. Nie wiedziała co się stało. Popaczyła na swoją prawą dłoń, na której była obrączka. Zauważyła, że ktoś leży koło niej. Obróciła głowę i zobaczyła Jorge. Na jego ręce była taka sama obrączka. Jorge zaraz się obudził.
- Kochanie, to tylko zły sen. - pocieszył ją.
- Mówiłam ci, że cię kocham? - zapytała Tini.
- Z tysiąc razy. Też cie kocham. - odpowiedział Jorge i pocałował ją namiętnie.


^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Hej!
Tak to ja zajęłam 1 miejsce w konkursie (wciąż nie mogę w to uwierzyć)
Jestem nieogarnięta (tak tylko ostrzegam) :D
Jak chcecie to zadawajcie pytania w komentarzach dotyczące mojej osóbki,  ja na nie odpowiem :P
Też jestem ludziem xD
Co do One Shot:
- Wiem jest krótki
-  Jest słabo napisany
-  Napisałam go na początku grudnia tam tego roku w dwa dni.
Zapraszam na 6 rozdział
Mam nadzieję, że Ally nie ma mi za złe, że to opublikowałam.

Ada Verdas

16 komentarzy:

  1. Bardzo ładny One Shot.
    Szczerze, nie spodziewałam się takiej końcówki :D
    Nie przepadam za Jortini, ale co tam! I tak mi się podobał xD
    Taki romantyczny <33
    Ally :>
    PS. Dziwnie jest komentować One Shot'a na własnym blogu hahah

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że ci się podobał :D
    Nie jesteś zła, że to opublikowałam?

    Ada Verdas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zła? Chyba po to właśnie dołączyłam was do autorów, nie?
      Cieszę się, że cię cieszysz xd i że opublikowałaś to cudo :D
      Ally ;>

      Usuń
  3. tak ! jest cudnee *.* i co by tu napisac ? ze tesknie :* i smutam ale z inej sprawy :( co do os jest cudny *.*
    yo * ( taki szpan :D ) nie umiem pisac OS :( i dlatego jak jajkis czytam to sie wrruszam :) sorki za bledy ale z telefonu pisze :D i zapraszam do siebie ;) wpadniecie ? opowiadanietini.blogspot ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. co by tu napisać?
    hmm... ŚLICZNY ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe, ciekawe ;)
    Jest parę błędów, ale to drobnostki i każdy je robi ;D
    Zakończenia się nie spodziewałąm, ale fajnie, że Jortini sweet żyje ;P
    Maddy <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Marco? Hahaha, a nie Xabi? I wlg nie ma takiego słowa jak "po paczyła", wiem, że to mogła być jednorazowa literówka, ale na samym początku też tak na pisałaś... A tak ogólnie to os fajny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Link : http://este-es-nuestro-tiempo.blogspot.com/
    OS świetny <333
    Nigdy nie widziałam lepszego ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudeńko <33 Gratuluje pierwszego miejsca :3
    :) Zakończenie Wow !! Nie spodziewałam się
    Może też coś nabazgram :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudooo <333
    Gratulacje :D xdd ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudo!!!
    Gratuluje !!!
    Czekam na next !!! ~Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. HMM CZYTAŁAM GDZIEŚ JUŻ IDENTYCZNY ROZDZIAŁ!! KOPIARA!!

    OdpowiedzUsuń
  12. http://leonettaleonyviolettta.blogspot.com/ zapraszam < 33
    Dopiero zaczynam :P

    OdpowiedzUsuń
  13. [TO NIE HEJT TYLKO UWAGA] ale patrz na błędy ortograficzne
    Piszę się popatrz a nie 'popacz' C;

    OdpowiedzUsuń