niedziela, 10 listopada 2013

Rozdział 10: Nic mi nie dolega

Przyglądaliśmy się naszemu przyjacielowi i jego nowej dziewczynie. Chwila, chwila, przecież to jest Naty ! Służąca Ludmiły, czy ona może mieć dobre zamiary w stosunku do Maxi'ego ?
- Diego, ty wiedziałeś że oni się spotykają ?
- Nie, nie miałem pojęcia. Nie myślałem nawet, że jemu podoba się Natalia. Idę to z nim wyjaśnić - chłopak wykonał jeden krok ku parze. Pociągnęłam go za rękę by się zatrzymał
- Nie przeszkadzaj im w randce ... - szepnęłam
- Przecież on musi się nam wszystkim z tego wytłumaczyć
- Oj Diego, nie zachowuj się teraz jak Ludmiła. To jest jego życie. Ma prawo umawiać się z kim chce
- Nawet z posłannikiem diabła ?
- Nawet z samym diabłem, no chodź - odciągałam go jak najdalej od parku, w którym Maxi i Naty spędzali czas.
- Nie cierpię gdy masz rację - szepnął, a posłałam mu triumfalny uśmieszek.
- Odprowadzisz mnie do domu ? - spytałam
- Już chcesz wracać ? - pokręciłam głową "na tak" - No dobrze - objął mnie ramieniem. Tym razem droga wydawała się być o wiele krótsza. Przytuliłam mojego chłopaka na pożegnanie i weszłam do środka.
- Mówiłaś, że nie idziesz spotkać się z Diego - spojrzał na mnie złowrogo tata.
- Wiem
- No więc czemu mnie okłamałaś ?
- Nie okłamałam
- Tak ? A ten chłopak to kto ? Może i nie mam najlepszego wzroku, ale mogę przysiąc, że to nie była Francesca. Viola, nie podoba mi się twoje zachowanie
- Nie okłamałam cię - powtórzyłam - śpieszyłam się na egzamin wstępny do On Beat studia. Denerwuję się wynikami bo nie wiem czy się dostałam. Diego zabrał mnie na spacer, a potem odprowadził do domu, tyle. Nie uciekłam tak rano z domu tylko i wyłącznie dla niego, ja nawet nie wiedziałam, że on będzie czekał na mnie w szkole, tato uwierz mi. - mężczyzna westchnął głośno.
- Dobrze, nie gniewam się - powiedział przez zęby, a ja wzniosłam się wesoło na palcach i przytuliłam tatę - niedługo przyjdzie do nas pani Esmeralda na spotkanie służbowe. Zostanie na kolacji
- Czemu mnie o tym informujesz ? Wiesz przecież, że twoje interesy nie są moimi i nie potrzebne są mi takie szczegóły
- Tak, tak, ale chcę po prostu żebyś ... przygotowała się ? - wyczułam zakłopotanie w głosie ojca. Postanowiłam, że nie będę go dłużej dręczyć i przytaknęłam
- Oczywiście - zachichotałam i poszłam na górę.
Zobaczyłam na półce nocnej pamiętnik mamy. Zupełnie o nim zapomniałam. Wzięłam go do ręki i ułożyłam się na swoim łóżku. Palcami przejechałam po sztywnej, obitej w skórę okładce zeszytu. Otwierając pamiętnik nie sądziłam, że aż tak bardzo mnie on wciągnie. Zatraciłam się w czytaniu o życiu Marii Saramego Catillo - mojej mamie. W środku znalazłam pewne zdjęcie z jej wizerunkiem. Była taka piękna, a tę dziecko na jej rękach to ja ? Dowiedziałam się tylu niesamowitych rzeczy. Kto by pomyślał, że mój tata próbując zdobyć jej serce, włamał się do domu rodziny Saramego i mimo zakazów rodziców zaśpiewał jej piosenkę, w której opisał wszystko to, co do niej czuje.
- Violetto, choć się przywitać z panią Esmeraldą - krzyknął tata z dołu
Co ? Jak to możliwe, że już wieczór ? - myślałam. Spojrzałam się przez okno. Rzeczywiście było już ciemno.
- Idę - odpowiedziałam i tak też zrobiłam.

- Witaj, Violu - kobieta podała mi rękę na przywitanie
- Dobry wieczór, pani Esmeraldo
- Mów mi po prostu Esmeralda, to wystarczy
- Dobrze - zgodziłam się
- A ta flądra co u nas znowu robi ? - wkurzyła się Jade - Ma wyjść z mojego domu. Nie chcę jej tu
- Jade, uspokój się - mówił tata
- Dobrze, jeszcze jej bronisz ? W takim razie ja wyjdę ! - przeczesała swoje włosy rękom na drugą stronę, tak jak w zwyczaju ma to robić i opuściła nasz dom
- Tato, nie pogniewaj się, ale jestem trochę śpiąca i ... - zaczęłam
- Rozumiem. Dobranoc, miłych snów
- Dziękuję, dobranoc - wróciłam do siebie.

Rankiem nie zdążyłam zjeść śniadania, a wczoraj nie zostałam na kolacji. Kolejny raz zaspałam, ale nie ma czemu się dziwić. Jak człowiek do 2.00 w nocy siedzi pod kołdrą jedynie z małą latareczką w ręku, a przed nosem ma pamiętnik swojej matki i czyta go nie zważając na czas, to w sumie ... jakoś samo tak wychodzi. Gdyby nie wrzaski Jade, w ogóle nie zjawiłabym się w studio. Jednak czasami ona do czegoś się przydaje - stwierdziłam. Ramallo podwiózł mnie do szkoły na egzamin. Przyjaciele gdy mnie zobaczyli, najpierw uśmiech zagościł im na twarzach, a potem przerażenie.
- Viola, chyba jesteś chora. Masz bladą twarz - zauważył Leon
- Nie, może odrobinę zmęczona, ale nic poza tym. To do której sali mam się udać ?
- Jest jeszcze jedna osoba przed tobą. - wyznała Camila
- Francesca przyszła ? - zapytałam
- Nigdzie jej nie widziałam
- Violetta Castillo - usłyszałam swoje nazwisko i zwróciłam się w stronę jurora tego samego, który wołał mnie wczoraj na egzamin ze śpiewu.
- Trzymamy kciuki - powiedzieli chórem przyjaciele
Ustałam na środku sali. Jeden z mężczyzn pokazał mi układ taneczny tak, bym mogła go powtórzyć. Zakręciło mi się lekko w głowie, ale starałam się nie zaprzepaścić takiej szansy. Nauczyciel z piłeczką w ręku odstąpił mi miejsca, był to znak, że mam zaprezentować to, co potrafię. Kompletnie pomyliłam kroki, a na sam koniec zobaczyłam ciemne plamy przed oczami i upadłam na ziemie, ale nie dlatego, że powinęła mi się noga. Ja po prostu nie miałam już siły. Wszyscy od razu zrobili szum wokół mnie. Zaczęli pytać czy jest dobrze, czy mają dzwonić po lekarza, ale mi przecież nic nie dolegało. Wstałam przy pomocy Pablo'a i Angie. Zaprowadzili mnie na ławeczkę w korytarzu. Moi przyjaciele gdy zobaczyli całą tę akcję, przybiegli do mnie czym prędzej.
- Viola, co jest ? - zainteresowała się Lara
- Pablo, co się stało ? - pytał Leon
- Nie wiem o czym mówicie, ze mną jest wszystko w porządku
- Widzimy ... - powiedziała sarkastycznie Angie - Zadzwonię po Ramallo, musisz wrócić do domu
- Nie ma takiej potrzeby. To tylko jednorazowe omdlenie. Mogłabym spróbować jeszcze raz ? - kobieta popatrzyła się na mnie, a potem chwyciła moje dłonie
- Violu, na pewno już wszystko dobrze ?
- Jak najbardziej ! - uśmiechnęłam się. Omdlenie, czy jak mogę to nazwać spowodowane było chyba brakiem snu lub tego, że nie miałam czasu na jedzenie.
Jurorzy pozwolili mi zatańczyć jeszcze raz. Tym razem w progu stali moi przyjaciele i obserwowali wszystko stamtąd. To oni dodali mi energii i tym razem nie wyszło chyba aż tak tragicznie.
Angie uparła się przy swoim i zadzwoniła po tatę. Wyszłam przed studio w oczekiwaniu na jego przybycie.
- Viola - usłyszałam wołanie Leona. Uśmiechnęłam się do bruneta.
_______________________________________________________________________
Rozdział beznadziejny i bez sensu, przepraszam was za to !
Przerwałam w też takim, nijakim momencie, ale ... Nie mam czasu.
Następny rozdział być może pojawi się we wtorek, ale tego też nie obiecuję. Wiem, jestem do niczego :(

14 komentarzy:

  1. ROZDZIAŁ SUPER CZEKAM NA NEXT

    OdpowiedzUsuń
  2. Violka w nocy nie śpi huhuhuhuu ^^ amiast myśleć o Leonku pamiętnik czyta :D świetne, nie rozumiem dlaczego stwierdzisz o tym w beznadziejny sposób :* Naprawdę, rewelacja <3
    Kiniuś <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział The Best.
    Co tu więcej ? ;*****
    Kocham ! I Czekam !
    No więc Do następnego. !
    Kocham !
    // Gabi Verdas

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski rozdział zresztą jak zawsze
    myślisz że jesteś do niczego
    mylisz się a oto 3 powody
    1.Czy gdybyś była do niczego to czy twój blog miałby 112258 wyświetleń? (wątpie)
    2.Czy pod każdym postem zawsze byłby komentarz, (i to nie jeden)?
    3.Twój blog jest genialny!
    Więc nigdy więcej nie pisz że, jesteś do niczego, bo nie jesteś i nie tylko ja ci to piszę
    Czekam na next

    V.V.V.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jesteś do niczego.
    Hahah. " Może i nie mam najlepszego wzroku, ale mogę przysiąc, że to nie była Francesca." Nie German. To była Fran, ale przebrała się za Diego xD
    Ania Blanco :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, fajny trochę Leonetty :)
    Cud, miód i orzeszki :D
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny rozdzialik xD
    Leonek się martwi ♥
    Czekam na niexcik ;P
    I nie jesteś do niczego ;**
    Piszesz jednego z 4 moich ulub blogów, a czytam ich na serio wiele, więc wiesz... xD

    Axi;***

    OdpowiedzUsuń
  8. Super:-)
    Ja bym już chciała żeby Leonetta powoli się zbliżała
    Czekam na next<3

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny rozdział a blog zajebisty :)
    ps. napisz rozdział szybciej błagam ;)
    twoja fanka xd

    OdpowiedzUsuń
  10. ja chce leonette ja chce leonette ja chce leonette !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    łihi ale sie ciesze ze juz dodalas rozdzial!

    zycze weny! no i czasu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudny ;*
    Nawet diabeł ? XD
    Achh Viole woła Leonek <3 xD
    Jestem głupia jak Andres xD

    Kami M - Vederas

    OdpowiedzUsuń
  12. Zostałaś nominowana Do LBA.
    Więcej szczegółów tutaj : http://leon-violetta-dorosli.blogspot.com/2013/11/2-nominacja-do-lba.html Gratulacje !

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudny *o*
    Czekać tylko na Leonettę : D Vilu, kiedy Ty kochana zerwiesz z Diegiem? ^ ^ (wiem, że od tego jest zakładka zapytaj bohatera, ale to pytanie nie po to, by teraz na nie odpowiadała XD)

    Savanna

    PS: Zostałaś nominowana do Liebster Blog Awards. Więcej informacji na blogu - http://leon-y-violetta.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Aw, aw!
    Jaki wspaniały! Nie wiem co jeszcze powiedzieć ;p
    Czego może chcieć Verdas'ek?

    V.D.<33

    OdpowiedzUsuń