piątek, 8 listopada 2013

Rozdział 9: Egzamin ze śpiewu

Odwróciłyśmy głowy w stronę hałasu. Zauważyłyśmy kilka postaci idących w naszym kierunku.
- Czy to nie Leon i Diego ? - zapytała się Fran
- I Federico ! - krzyknął ...właściwie to nie wiem do końca kto. Wszystko wyjaśniło się gdy tajemnicze osoby wyłoniły się z ciemności. - No wiesz Fran, żeby o własnym bracie zapomnieć !? - Włoch złożył dłonie na klatce piersiowej oraz zrobił minę na zasadzie "focha". Francesca uśmiechnęła się do niego lekko, a on zmarszczył brwi. Włoszka przytuliła swojego starszego brata i dopiero teraz się rozpromienił. - Lepiej - szepnął
- Jeszcze raz dziękuję wam za pomoc - rzekłam
- Wiem, że zdasz, ale i tak życzę ci powodzenia - dodał Diego. Zaśmiałam się cicho.
- To do jutra - pożegnałam wszystkich i ruszyłam w stronę mojego domu. Nie zdążyłam przejść połowy dystansu, a wypatrzyłam samochód mojego taty w oddali. Zatrzymał się przy mnie.
- Wsiadaj - rozkazał ojciec. Wykonałam posłusznie polecenie. Później nie odezwał się ani słowem przez całą drogę, to dobrze ?

Udałam się do pokoju i sięgnęłam po pamiętnik. Zapisałam w nim refren z nowej piosenki, napisanej przeze mnie i moich przyjaciół. Czuję się wspaniale, że są ludzie na świecie, których mogę tak nazwać. To piękne słowo "przyjaciel".  Dla niektórych pospolite i często używane, ale nie w moim przypadku. W Barcelonie było odrobinę inaczej. Wszyscy byli tacy fałszywi, zadufani w sobie, cokolwiek robili było w ich interesie. Dopiero teraz Buenos Aires ukazało mi, że nie każdy jest taki sam. Francesca, Camila, Lara, Fede, Leon oraz Maxi ... Znamy się krótko, ale wiem, że mogę im zaufać.
Zgasiłam lampkę nocną i zamknęłam oczy.
- Viola - uchyliły się drzwi, a w nich stanął mój tata. Ręce trzymał za plecami. Kiedy zauważył, że prawie zasnęłam zrobił kilka kroków w tył
- Zaczekaj - podniosłam się z łóżka do pozycji siedzącej
- Obudziłem cię ?
- Nie, dopiero co zamknęłam pamiętnik - ojciec usiadł obok mnie i wyciągnął dłonie przed siebie z zeszytem. Popatrzyłam na niego kpiąco. Nie rozumiałam po co mi go przyniósł.
- Mówiłem, że poszukam, więc proszę
- Tato, czy to jest sekretnik mamy ? - zapytałam z nadzieją, a on pokręcił twierdząco głową. Łza zakręciła mi się w oku
- Teraz należy do ciebie, ale nie siedź za długo - pocałował mnie w czoło i zbliżył się do drzwi
- Dziękuję ci - powiedziałam. Otworzyłam zeszyt na pierwszej stronie.
" Miłość, muzyka, pasja" - przeczytałam. Byłam taka podekscytowana, że wreszcie mam przy sobie kawałek mojej mamy. To tutaj jak sądzę, opisywała swoje życie ze szczegółami, swoje problemy oraz sposoby na ich rozwiązanie. Miałam ochotę przeczytać go całego właśnie tej nocy, ale jutro mam egzamin, nie mogę nie przyjść. Wszyscy tak bardzo się napracowaliśmy ...
Z bólem serca odłożyłam pamiętnik mojej mamy na półkę nocną i zasnęłam.

Rano obudziłam się dzięki Francesce, która dzwoniła do mnie na komórkę.
- Viola, nie zapomniałaś o czymś ? - chwile się zastanawiałam - Jest po dziewiątej ...
- Wiem... - powiedziałam cicho - po dziewiątej ? - dopiero w tym momencie uświadomiłam sobie, że przesłuchania zaczynają się o 8.30. Jestem spóźniona...
- Pośpiesz się ! Przed tobą są już tylko 3 osoby - krzyknęła do słuchawki Camila.
- Cami, zostaw mój telefon - rudowłosa zdenerwowała Fran i nagle połączenie się przerwało.
Szybko doprowadziłam się do porządku i zbiegłam po schodach na "śniadanie". Do ręki wzięłam jabłko.
- Nie zjesz z nami ? - zadał pytanie tata
- Nie mam czasu
- Gdzie ci się aż tak śpieszy ? - zaciekawiła się Olga
- Ona na pewno idzie do tego, yyy, no tamtego, German, wiesz o kogo chodzi - wtrąciła się Jade
- Diego ? Viola, czy ty wybierasz się właśnie do niego ?
- Nie, tato. Wszystko ci wytłumaczę później, ale teraz naprawdę nie mam czasu.
- Ufam ci ! - krzyknął gdy ja zamykałam drzwi wyjściowe.
- Nie zdążę - dręczyłam sama siebie
- Violetta ! - usłyszałam. Spojrzałam się na chłopaka na motorze. Zatrzymał się obok mnie i zdjął kask.
- Leon - uśmiechnęłam się lekko
- Szukasz może podwózki do studia ? - zapytał
- Skąd wiesz ?
- Francesca mnie przysłała, ale możemy założyć, że pomysł jest mój. - podał mi nakrycie głowy podobne do jego. - Proszę
- Ja nie wiem czy mogę ...
- Spokojnie, o Diego'a się nie martw. Na początku upierał się, że zanim ja dojadę pod twój dom, ty będziesz na miejscu, ale potem Lara zabrała go na rozmowę i się zgodził
- Lara ?
- Tak, chyba nie jesteś zazdrosna, prawda ? Ona nie ma zamiaru odbić ci chłopaka. Znam ją i wiem, że takie zagranie nie byłoby w jej stylu. - Leon założył na moją głowę kask, a potem się roześmiał.
- Co cię tak bawi ?
- Nic, nic...-  pomógł mi wsiąść na jego maszynę, tak jak nazywa to Lara. Odpalił swój motor -Trzymaj się mnie mocno - zmarszczyłam brwi - Dla bezpieczeństwa
Tak też zrobiłam. Bałam się spaść. Nigdy wcześniej nie jeździłam na czymś podobnym, więc strach w takiej sytuacji nie był niczym dziwnym. Wtuliłam się w ciało przyjaciela i nie zamierzałam puścić aż do końca jazdy, jednak czułam że nie pozwalam brunetowi oddychać. Zluźniłam lekko uścisk.
 Gdy wreszcie dotarliśmy na miejsce, przed studiem czekał na nas Diego.
- Twoja kolej - oświadczył i podał mi rękę bym mogła zejść. Weszłam do środka szkoły.
- Violetta Catillo, pytam ostatni raz. Jest obecna czy nie ? - mówił głośno mężczyzna, wyglądał na mało sympatycznego, ale pozory mogą przecież mylić.
- Pablo, ona na pewno się pojawi. Poczekajcie dosłownie dwie minuty. Viola naprawdę ma talent - zapewniała Włoszka. Położyłam dłoń na jej ramieniu. - A ! - pisnęła ze szczęścia - To właśnie Violetta
- Dzień dobry - odezwałam się
- Zapraszam - wskazał mi drzwi do sali, w której czekali już tylko na mnie pozostali jurorzy i Angie. Angie ? Co ona tu robi ? Kobieta zasłoniła się teczką.
- Co nam zaprezentujesz ? - zapytał się mężczyzna z siwizną na głowie
- "En mi mundo" - odpowiedziałam, a oni zrobili zaciekawioną minę. Wręczyłam im płytę z podkładem, który wczoraj nagrali dla mnie Diego z Leonem. Kiedy melodia zaczęła grać, ja śpiewałam. Zupełnie zapomniałam o osobach siedzących przede mną i o tym, że mają ocenić czy się nadaję do szkoły muzycznej zwanej studiem On Beat, czy też nie. Wyobraziłam siebie w innym świecie. Kiedy skończyłam Angie wychyliła głowę zza kawałka kartonu i uśmiechnęła się do mnie, a ja odwzajemniłam gest.
- Wyniki pojawią się po egzaminie z tańca i gry na instrumencie. Dziękujemy - poinformował mnie mężczyzna z lokami na głowie i okularami na nosie.
Wyszłam z sali.
- I jak Viola, co ci powiedzieli ? - przybiegła do mnie podekscytowana Francesca
- Powiadomili mnie tylko o wynikach, to źle czy dobrze ? Ale się denerwuję !
- Ja wiem, że na pewno się dostałaś - zapewniała mnie przyjaciółka - Tylko ...
- Coś nie tak ?
- Chciałabym by Marco również chodził do studia. Widziałabym go codziennie, ale jego nie da się przekonać. Twierdzi, że nie jest gotowy i nie umie śpiewać. Dlaczego Marco jest taki uparty ?
- Może wytłumacz mu powód, dla którego tak bardzo chcesz by dołączył do studia ? - zaproponowałam
- A jak pomyśli, że się w nim zakochałam ?
- A tak nie jest ?
- Nie no jest, ale Marco nie powinien ...
- Fran - przerwałam jej - idź do niego. - Włoszka popatrzyła chwile na mnie.
- Dobra - wybiegła ze studio.
Obróciłam się na pięcie. Jutro egzamin z tańca, a w czwartek gry na instrumencie. Nie idzie mi brzdąkanie na gitarze, jedynie na pianinie jako tako wychodzi, ale też nie jest perfekcyjnie... Ja na pewno nie zdam ! Spóźniłam się, a jeśli to też wezmą pod uwagę to nie będzie za dobrze.
- Zgadnij, kto to ? - "ktoś" zakrył mi oczy. Byłam pewna, że to Diego.
- Ymm, Francesca ? - postanowiłam się z nim trochę podroczyć
- Tak, to ja Francesca - mój chłopak zmienił głos. Odwróciłam głowę i pocałowałam szatyna w policzek. - Bardzo zestresowana ?
- Tak, a teraz jeszcze są do zdania pozostałe dwa egzaminy. Ja nie dam rady !
- Viola, ja w ciebie wierzę. Nie możesz aż tak się denerwować. Mam pomysł jak cię trochę rozluźnić
- Pomysł ? A jaki ?
- Ufasz mi ? - zapytał
- Oczywiście, że tak
- No to chodź - chwycił moją dłoń i zmierzał w kierunku wyjścia. Na zewnątrz zauważyłam Leona siedzącego razem z Larą na ławce, oni też nas widzieli. Posłałam im szczery uśmiech, ale brunet nabrał smutnego wyrazu twarzy. Stało się coś ?

Razem z Diego szliśmy cały czas przed siebie. Trasa była długa albo nie, bardzo długa.
- Daleko jeszcze ? - nie mogłam się powstrzymać przed nie zadaniem tego pytania
- Nie wiem
- Jak to nie wiesz ? To gdzie my właściwie idziemy ?
- Zgubiliśmy się - wyznał spokojnym głosem
- Co ?
- Viola, żartuję przecież ! - przybliżył się nieco do mnie tak, jakby chciał mnie pocałować. Popatrzyłam się chwilę w jego oczy. Również przysunęłam się do niego i wtedy zdarzyła się rzecz niemożliwa. Diego zamienił się w Leona, bynajmniej tak to dla mnie wyglądało. Odsunęłam się od postaci, która stała przede mną i potrzęsłam lekko głową. Tym razem, na szczęście zobaczyłam Diego'a. - wszystko w porządku ?
- Tak, tak, tylko coś mi się przywidziało - powiedziałam zgodnie z prawdą. To nagłe pojawienie się Leona przed moimi oczyma chyba jest wynikiem tego, że ciągle myślę o jego smutnej minie. To mój przyjaciel, martwię się o niego...
- Viola, pamiętaj, że na mnie możesz zawsze liczyć. Bez względu na wszystko ja będę przy tobie
- Wiem, kocham cię - przytuliłam się do szatyna. Tkwiliśmy w tej pozycji jeszcze dosłownie kilka sekund aż do momentu gdy Diego mnie od siebie odsunął. "Co jest ?", myślałam.
- Patrz - krzyknął i wskazał dwie postacie idące chodnikiem. Uśmiechały się do siebie, a ich ręce były splecione ze sobą.
______________________________________________________________________________
Buahahhahah !
Tak, tutaj Ally z prezentacją swojego nieogaru na sam początek.
Wybaczcie, musiałam :*
Kurde, nigdy nie wiem co tu napisać ymm może : tsy klopki :p

13 komentarzy:

  1. BOSKO!!
    León nie smutaj kochanie!
    Diego..tsy klopki ;p

    V.D.<33

    OdpowiedzUsuń
  2. Superowy rozdział !!!!!!!!!!!!!
    Nie mogę się już doczekać Leonetty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Czekam na nexta i na Leonette:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tsy klopki xd.
    Kochana !
    To było cudowne. !
    Jak Diego zamienił się w Leona.
    Kto szedł na pewno Leoś tylko z kim ?
    Leoś ponieważ ona teraz musi być smutna ^^ Ha Ha.
    Kocham Kocham Kocham Kocham ♥♥♥
    Czekam na next. ! ♥
    Dlaczego przerwałaś xd ;****

    // Gabi Verdas

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech zgadne idzie tam Marcesca
    Vilu widzi Leona... Coś się święci
    Za dużo Dieletty :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Super:-)
    Ja myśle źe tam pójdzie Leon i Lara albo Francesca i Marko
    Czekam na next:-):-):-):-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział
    ja sądze że tam idzie
    Femiła<3333
    mam taką nadzieje

    V.V.V.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyżby koniec Dieletty?? xD
    Zmienił się w Leonka <33
    Oj Vilu, Vilu, i po co się oszukujesz?
    Dobra, nie ważne ;P
    Rozdział boski

    Axi;***

    OdpowiedzUsuń
  9. Proszę żeby to nie był Leoni Lara <3 PLOSE XD
    Rozdziałek boski ;3
    Oł jee Diego już się zmienia w Leona o tak tak TAK xD
    Nich ktoś da mi zaszczyk :D

    Kami M - Vederas

    OdpowiedzUsuń
  10. Boski!
    Obstawiam, że zobaczyli Fran i Marco. ;p
    Życzę weny i czekam na następny.;)
    Te amo;*
    Z,

    OdpowiedzUsuń
  11. Viola się zakochała w Leosiu ♥
    Nareszcie. ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zostałaś nominowana no moim blogu do LBA. Więcej informacji tu:
    vioooletta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Zostałaś nominowana do LBA! Więcej szczegółów na moim blogu :

    http://story-of-love-leonetta.blogspot.com/2013/11/lba.html

    OdpowiedzUsuń