- Nigdy więcej nie namówisz mnie na dzień z twoim ojcem - powiedział na jednym wdechu i się rozłączył.
O co mu chodzi ? Co mój tata znowu zrobił ? Zaniepokojona wróciłam szybko do domu w nadziei, że oni już tam są. Otworzyłam niepewnie drzwi i zauważyłam jak mój chłopak z szanownym panem Germanem się kłócą.
- Proszę stąd wyjść - powiedział zdenerwowanym tonem mój tata i wręcz wypychał Diego'a na zewnątrz
- Tato - krzyknęłam - Co wy wyprawiacie ?
- Twój ojciec doprowadza mnie do szału - wyznał szatyn - Wylał na mnie "przypadkiem" swoją colę
- Moja wina, że jesteś taki niezdarny ? Ciesz się, że cię na parkingu nie zostawiłem, a mógłbym
- Ja wcale nie chciałem iść na to durne spotkanie
- Ja tym bardziej
- Czyli to teraz jest moja wina, tak ? - załkałam i pobiegłam na górę
- Nie, Viola ... - usłyszałam głos mojego chłopaka, który razem z ojcem zaczęli biec za mną.
Usiadłam na łóżko i wzięłam do ręki fotografię z wizerunkiem moim i Diego'a. Wtedy zauważyłam jak mężczyźni, którzy są dla mnie ważni przepychają się w drzwiach. Spojrzałam się na nich. Zachowywali się jak dzieci, może nawet gorzej.
- Violetto... - zaczął Diego
- Jeśli macie się tu przy mnie znowu kłócić, to lepiej wyjdźcie obydwoje - rzuciłam.
- Przecież wiesz, że nie o to nam chodziło, prawda ?
- Ale tak zabrzmiało, Diego. Ja nie oczekuję od was, że z dnia na dzień się polubicie, potrzebujecie czasu. Wystarczy jeśli tylko będziecie mieli do siebie odrobinę szacunku. Po co te zgrzyty i docinki ? Zupełnie was nie rozumiem. Skoro oboje mnie kochacie, postarajcie się chociaż udawać, że wszystko między wami jest ok. - spuścili głowy na dół, co chyba było równoznaczne z tym, że nie są zadowoleni. - Proszę ...
- Dobrze - zgodził się Diego - mój tata przewrócił oczami
- Niech będzie - powiedział cicho i niewyraźnie
- Słucham ?
- Niech będzie ! - powtórzył głośniej i wyszedł z pokoju. Diego usiadł obok mnie i obtulił mnie jednym ramieniem.
- Naprawdę było aż tak tragicznie ? - zapytałam
- Tak, ale nie rozmawiajmy już o tym bo na samą myśl robi mi się niedobrze, a ty jak spędziłaś dzień z dziewczynami ?
- No wiesz ... - wyślizgnęłam się z jego uścisku - Była mała zmiana planów. Odwiedzili nas twoi przyjaciele i wybraliśmy się na kręgle, tak jakby ...
- Oł ... To fajnie. Dobra, ja spadam. Widzimy się jutro, tak ?
- Jasne
Otworzyłam pamiętnik i opisałam w nim dokładnie dzisiejszy dzień : Rozmowę z dziewczynami, Ludmiłę, kłótnie ojca z Diego'em. Później przyszła do mnie Angie. Opowiedziałam jej wszystko ponieważ myślę, że mogę jej zaufać, poza tym ona umie słuchać i doradzić. Obejrzałyśmy razem film, dosyć śmieszny. Tata w między czasie użerał się z Jade. Stwierdzam, że mimo iż oglądałyśmy komedie, widok dziewczyny mojego ojca rozśmieszył mnie bardziej. Kobieta zastanawiała się jakie ma ubrać buty do teatru ... Śmiałam się po cichu, ale wcale nie było mi żal taty. Sam wybrał sobie taką dziewczynę. Zawsze może z nią zerwać, ale nie, po co ? Lepiej męczyć się z nią do końca życia. Mógłby związać się z Angie, ah... No trudno, jego decyzja, jego sprawa.
Następnego dnia nie miałam co ze sobą zrobić. Wszyscy znajomi są w studio, Angie też zniknęła, tata uciekł na spotkanie biznesowe. W domu była tylko Olga i dwóch darmozjadów, a Ramallo w sumie też zachowywał się jakby był nieobecny. Nie miałam ochoty przebywać z uciążliwą Jade i Matiasem, więc udałam się do kuchni, gdzie Olga piekła ciasteczka. Postanowiłam, że jej pomogę.
- Viola, podaj mi szklankę cukru - poprosiła gosposia
- Dobrze - wyciągnęłam z szafki białą torebkę. Otworzyłam ją i przesypałam jej zawartość do szklanego naczynka. - Proszę
- Viola, cukier, nie sól - powiedziała spoglądając na rzecz, którą jej dałam
- Przepraszam - zawstydziłam się
- Nic nie szkodzi. W takim razie wyciągnij foremki. Zrobimy jednak babeczki czekoladowe - ucieszyłam się na ten pomysł. Uwielbiam je, Diego również. Hmm, może zrobiłabym mu niespodziankę i zaniosła trochę do studia ? Tak, to niezła myśl. Po godzinie wyczekiwania, wypiek wreszcie był gotowy. Wzięłam do ręki jedną tacę z babeczkami, a Ramallo, który chodził po domu bezczynnie, zawiózł mnie pod mury szkoły muzycznej. Weszłam niepewnie do środka. Spodziewałam się, że zobaczę zadufanych w sobie lalusiów w mundurkach. Oczywiście przyjaciele Diego'a i sam on tacy nie są, ale Ludmiła ... Ona prawdę mówiąc wydaję się być typem, który widzi tylko koniuszek własnego nosa. Wracając, myślałam, że taki charakter oddaje ta szkoła, myliłam się. To, co ujrzałam było czymś niesamowitym. Ludzie, którzy ćwiczą układy taneczne poruszali się po całym korytarzu, Francesca siedząca z słuchawkami w uszach z Camilą i Larą oraz przepiękna melodia wydobywająca się z jednej z sal. Sądziłam, że to Diego, ba ... Byłam prawie pewna, że to on. Weszłam do pomieszczenia by sprawdzić czy mam rację. Znów pudło ! Piosenkę, którą słyszałam - "Voy por ti" śpiewał Leon. Kiedy mnie zobaczył przestał grać na keyboardzie i uśmiechnął się szczerze. Po chwili znów ułożył dłonie na klawiszach. Podeszłam do niego bliżej.
Zaczął śpiewać refren, który tak bardzo uwielbiałam. Coś we mnie nakazało mi śpiewać z nim, było to dziwne ponieważ ja się zawsze wstydziłam się prezentować komukolwiek mój głos.
Hablemos de una vez
Yo te veo pero tu no ves
En esta historia todo esta al reves
No me importa esta vez
Voy Por Ti , Voy..
Hablemos de una vez
Siempre cerca tuyo estare
Aunque no me veas mirame,
No me importa esta vez
Voy Por Ti
Voy Por Ti
Voy Por Ti
Voy Por Ti
Nie wierzę, czy ja właśnie zrobiłam to, czego tak bardzo się bałam ?
- Leon - uśmiechnęłam się do chłopaka
- Violetta ? - usłyszałam głos Diego'a. Nie jest dobrze ...
- Diego, ja, ja wszystko wytłumaczę ! - czułam, że mój chłopak jest wściekły, ale nie zrobiłam przecież nic złego, prawda ?
___________________________________________________________________
Hueheuheheue, trochę Dieletty, Germana oraz Leonetty ^^
Nie jest najdłuższy, sorki
No, jestem chora więc skończyłam ten rozdział pisać o 10.20. Jeśli pojawiły się jakieś błędy, ja przepraszam. Jak mój mózg będzie funkcjonował lepiej to poprawię je :* - dodaję dopiero teraz, mądrość Ally xD
Zmieniłam nazwę bloga "En mi mundo - Violetta" xd
Zmieniłam nazwę bloga "En mi mundo - Violetta" xd
Teraz takie pytanie od czapy :
Są pośród was jacyś fani FC Barcelony ?
Jeśli tak to zapraszam na tego bloga : http://barcapl.blogspot.com/ JEST MEGA ! ♥.♥
FCB !
Super i mam rozdział tylko teraz czekac na nastepny i bedzie git ;)
OdpowiedzUsuńCudowny <333
OdpowiedzUsuńNie było mnie jeden dzień a tu BAHH !! Trzy rozdziały xD Dajesz czadu :D
Leonetta <3333 Głupi diego xD
Okej oglądam Violcię i czekam na następny ;**
Świetny! Dierman (Diego i German xD) rozwalają system ;P
OdpowiedzUsuńSorki, ze z anonima :
Twoja Kiniuś <3
Booski !! :D
OdpowiedzUsuńProszę o NEXT <33
Świetne!!
OdpowiedzUsuńLeonetka śpiewająca razem <33
Me Gusta ♥
Jeju, czekam na nexcik i mam nadzieję, że będzie szybko ;P
Axi;***
Super
OdpowiedzUsuńLeonetta<333,
dlaczego
oni nie
mogli zerawac?
(mam na myśli
Dielette)
Czekam
niecierpliwie
na next
V.V.V.
Ja wiedziałam ! Ja wiedziałam, że to ich spotkanie skończy się kłótnią xD
OdpowiedzUsuńBiedny German, zmarnował cole na coś takiego......
Violka jak a nerwowa O.O Coś nowego/ a może nie....
Ta wącik Leonetty, tylko nie wiem czy to mnie raczej cieszy, czy raczej nie....
Nie no żart cieszy cieszy ^^
Potworek ^^
Super;-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego po troszeczku, jak ja uwielbiam tą piosenkę Leona<3
Czekam na next:-)
Świetny!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Diego zareaguje. ;D
Czekam na następny rozdział i życzę weny. ;)
Buziaki;*
Z.
Hah tak!
OdpowiedzUsuńTy i ta twoja Barca ;p
LEONETTA! *.*
V.D.<33
Świetne!
OdpowiedzUsuńKocham i czekam ! ♥
Super rozdział. Czekam na next i Leonette :D
OdpowiedzUsuńSuper!!! Czekam na Leonette;)
OdpowiedzUsuńCudowny czekam na Leonette <3
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA, więcej informacji na moim blogu.
OdpowiedzUsuńvioooletta.blogspot.com
Extra ♥.♥
OdpowiedzUsuńOł je Leonetta ;3 piękne <3
PAMIĘTAJ : Jak najszybciej rób moją Leonette ( ale nie aż tak bardzo szybko :D)
Kami M - Vederas