niedziela, 27 października 2013

Prolog

- Witaj Buenos Aires ! - krzyczałam - Jak tu jest cudownie ...
- Violetto, nie rozumiem czym ty się zachwycasz. Jesteśmy na lotnisku i to dopiero od 5 minut, a ty już zakochałaś się w tym miejscu - marudził mój ojciec
- Masz rację, ale już czuję, że to będą najlepsze lata w moim życiu - spośród tłumu udało mi się wypatrzeć chłopaka, który był jednym z powodów dla którego tutaj się przeprowadziliśmy. Pomachałam do niego, a on pokonał odległość kilkunastu schodków po to by znaleźć się obok mnie. 
- Diego ... - westchnęłam i  przytuliłam szatyna 
- Już myślałem, że się rozmyśliłaś i nie przylecisz ...
- Było trochę opóźnień, ale już jestem. Kiedy opowiadałeś mi o tym mieście, wyobrażałam je sobie jako wielkie i zatłoczone, a jest inaczej 
- Wybrałaś już szkołę, do której będziesz uczęszczać ? - zapytał się mnie
- Diego, ja nawet nie wiem jak wygląda mój nowy dom - usłyszeliśmy głośne chrząknięcie ojca, który obładowany był bagażami, nie tylko swoimi, ale i również moimi bo jak twierdził "Jestem bardzo silny i dam radę nieść je całą drogę z lotniska do auta". Diego wyręczył mojego tatę. Zabrał dwie walizki, tym samym robiąc sobie "przody" u szanownego pana Germana Castillo. 
Po drodze spotkaliśmy również Olgę-gosposie, Ramallo- doradcę finansowego ojca oraz Angie- kobieta, która przedstawiła mi się jako guwernantka. Od razu można było zauważyć, że wpadła w oko mojemu ojcu, ale niestety przy samochodzie czekał na nas brat dziewczyny mojego ojca- Matias wraz z swoją siostrą - Jade. Nie dogaduję się najlepiej z tą dwójką już od momentu gdy się poznaliśmy. Wyzwali mnie od "niedojrzałej smarkuli, która za dużo chce wiedzieć". Oczywiście mój ojciec tego nie słyszał, to byłoby zbyt proste... 

Jechaliśmy około pół godziny. Całą drogę rozmawiałam z Diego o naszych wspólnych wakacjach w Barcelonie. Wspominaliśmy pierwsze spotkanie na plaży. Nie zaczęło się najlepiej. Szatyn zabrał mój telefon z torby ponieważ twierdził, że jest on jego. Nasze spotkania stawały się coraz mniej sporadyczne aż w końcu zostaliśmy parą. Ojciec nie był z tego zadowolony, ale po długim czasie oswoił się z tym faktem. Kiedy wakacje dobiegły końca, Diego wyznał mi, że wraca do swojego rodzinnego miasta by kontynuować naukę w szkole muzycznej - studio 21, a co się z tym wiązało ? Także rozpad związku. Na szczęście dowiedziałam się, ze mój kochaniutki tata dostał pracę w Argentynie... 
- Ciągle myślę, że nadal jesteśmy razem w Barcelonie... - zaśmiał się mój chłopak
- Dotarliśmy - powiedział oschle tata 
Ucieszyłam się na widok naszej nowej willi. Kompletnie zapominając o walizkach wbiegłam do domu. Wprawdzie był pusty i niewyposażony, ale i tak mi się podobał. Do wieczora urządzałam mój różowy pokój. Ostatnim elementem jakim w nim umieściłam to fotografia moja i Diego'a.
 Postawiłam ją na biurku i usiadłam na swoje nowe łóżko. Obok mnie umiejscowił się wspomniany chłopak. Pocałował mnie w policzek : 
- Do zobaczenia. 
- Dziękuję ci za pomoc 
- Wpadnę do ciebie jutro - rzucił i wyszedł
Na końcu mojej torby zauważyłam fioletowy zeszyt. Podniosłam go. Przypomniało mi się, że kupiłam go na targu tylko po to by być chociaż w małym stopniu podobna do mamy, która prowadziła sekretnik. Niestety zmarła gdy miałam 5 lat. Nawet nie pamiętam jak wyglądała... Otworzyłam pamiętnik na pierwszej stronie. W ręce wzięłam długopis i zaczęłam opisywać dzisiejszy dzień. Zmęczona tą całą przeprowadzką zasnęłam bardzo szybko.
_____________________________________________________________________________
Proszę bardzo, oto prolog nowego opowiadania. Spokojnie, to blog o Leonettcie. Musicie na nią jednak trochę poczekać.
Prolog nie jest za długi, ale mam nadzieję, że wam się podoba.
Co do tych niedziel ze śmiechem to mi się już nie chce szukać fotek, sorki. Tak, jestem leniwa. xD


16 komentarzy:

  1. Tak, jesteś leniwa. Eee tam...ja też xDD
    Diego i Violka....kurde ogarnąć się muszę...Jednak nie! JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEJ!!! Hahahaa, wiem odwala mi.
    Kocham cię!
    Czekam zniecierpliwiona na leonettę!!

    V.D.<33

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej, nowe opowiadanko xD
    Nadrabiam stare już tydzień i jestem dopiero na 20 rozdziale ://
    Nie mam zbytnio czasu, ale to będę czytać i komentować ;PP
    Oczywiście prolog genialny. Kocham twój styl pisania <33
    Zapraszam do mnie:
    http://tini-jorge.blogspot.com/
    http://leonetta-leonivioletta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. JAk najszybciej zrób Leonettę, bo jeszcze się przyzwyczaje do dieletty
    Świetnie piszesz i czekam na 1 rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. E tam fajnie jest ^^
    Ta ty mój leniwcu kochany <3
    Ej nawet podoba mi się to połączenie ^^
    Na twoim blogu to jest wszystko cudowne XD
    ALe i tak czekam niecierpliwie na Leonette!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie jest
    muszę przyznać,
    ale i tak ,
    niecierpliwie czekam
    na Leonette<3

    V.V.V.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki świetny prolog !
    Violetta pokochała Buenos Aires.
    Nie wiem jak mogła bym dobrze opisać ten prolog tak by ukazać jego wspaniałość. Nie jestem w stanie. Piękny ♥Czekam na rozdział pierwszy :**
    MARCELA *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeki świetny Prolog !
    Będzie Leonetta :)

    Kocham Kocham
    Czekam na next'cior

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny prolog, ale mam nadzieję, że będzie leonetta;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sposzko, ale nie każ długo czekać na rozdział. I Leonette

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie, że zaczęłaś nową historię, bo możesz coś pozmieniać w charakterze bohaterów.U mnie nowy rozdział :) wpadaj jeśli masz ochotę

    OdpowiedzUsuń
  11. Super! Choć wolę Leonettę...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem złą osobą ponieważ w połowę opowiadania nie czytałam :(
    Ale teraz będę czytać na nowo słowo królika xDD
    Co do prologu extra :D

    Kami M - Vederas

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny czekam na leonettę

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudeńko ;3
    Zaczynam kochać Dielettę tak samo jak Leonettę *o*(Nie bić ! XD)
    Czekam na pierwszy rozdział i spotkanie Vilu z Leonem <3
    Buziaki
    Nelcia ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Serio Dieletta?;< Foch! Ja chce Leonette szybko! Ally jak mi Leonetki nie spikniesz to czekak na mnie w nocy wpadne z nożem workiem na śmieci i trumną oraz oczywiście zarezerwowanym miejscem na cmentarzu :D Dobra do rzeczy, świetny prolog *.* może kilka szczegółów bym usunęła:
    1:Diego
    2:Diego
    3:Diego
    4:Dieletta
    a dodała:
    1:Leon
    2:Leon
    3:Leon
    4:Leonetta
    5:Marciła <3 (Marco i Ludka )
    6:Fedecesca
    7:Naxi
    tak wiem jak zwykla marudna xd ~Kinga;*

    OdpowiedzUsuń