czwartek, 17 października 2013

Rozdział 93: Nowy telefon

Wszyscy się rozeszliśmy i zostałam tylko ja i Francesca. Dziewczyna opowiadała mi przez całą drogę do domu jak to nudziło jej się bez nas i jak tęskniła. Mówiła też o zaletach tego wyjazdu. Spędziła czas z Lucą i przemyślała parę spraw. Kiedy znalazłyśmy się już pod moim domem uchyliłam lekko drzwi. Rozejrzałam się czy aby nie ma taty w pobliżu i kiwnęłam rękom do przyjaciółki na znak, że droga wolna. Doszłyśmy do schodów i już chciałam triumfować, ale wtedy usłyszałam zdenerwowany głos ojca.
- Violetto Castillo, gdzie to się było 2 dni ?
- Dzień dobry, panie German - zmieniła temat Fran, ale on tylko spojrzał na nią srogo jak by to ona była powodem mojej ucieczki. Nie mylił się...
- No słucham, liczę na dobre wyjaśnienia- złożył ręce na klatce piersiowej
- Tato... - zaczęłam - Bo ja, no wiesz ... Wybrałam się z przyjaciółmi do Włoszech - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Mój tata wziął głęboki wdech, poszedł do jadalni po krzesło, które wziął razem ze sobą do salonu. Usiadł na nie potem wstał i znów usiadł. Po kilku takich ruchach w końcu zaczął na mnie krzyczeć:
- Czyś ty oszalała ? Do Włoszech się zachciało, tak ? Co zrobisz jeśli ci powiem, że to twoje ostatnie wyjście w tym miesiącu ?
- Za dwa dni wyjeżdżam w trasę - odpowiedziałam, a Fran spojrzała na mnie z żalem
- Guzik prawda, zostajesz w domu - powiedział nieco spokojniej - a teraz do swojego pokoju
- Tato, mogłeś od razu tak powiedzieć. Nie potrzebny był ten teatrzyk z krzesłem - wyznałam, a on wskazał palcem kierunek, w którym mam się udać.

- Jejciu, jak mi brakowało tego pokoju - wyznała Fran rzucając swoje bagaże na łóżko
- A za mną nie tęskniłaś ?- zrobiłam sztucznie smutną minę
- Za tobą przede wszystkim - chwyciła moje dłonie - zadzwonię do Fede
- Musisz mi zaśpiewać tą nową piosenkę, którą wymyśliłaś
- Ale Fede ... - zrobiła błagalną minę. Przewróciłam oczami
- Zgoda - zaśmiałam się
Usiadłam na swoje łóżko w oczekiwaniu aż Fran skończy rozmawiać ze swoim nowym chłopakiem.
Z jej torebki wyleciała kartka. Wzięłam ją do ręki i zaczęłam mówić treść :

Abro los ojos y mi voz
se quiebra de la emoción
Luces, aplausos y el telón
se abre en cada función
Siento la música vibrar
Mi cuerpo empieza a temblar
Respiro en cada ocasión
Que empiece el juego

La tierra que siento al pisar
en cada concierto al que voy
La gente canta mi canción
Se enciende el fuego
El aire dentro suspirar
Es como viento al volar
Crece tan grande como el mar
Cuanto los quiero
[...]

- Co tam trzymasz ? - zapytała się mnie Fran
- Piosenkę, twoją piosenkę, genialną piosenkę
- To jest jeszcze niegotowe - wyrwała mi kawałek papieru z ręki
- Żartujesz sobie ? To jest cudowne - znów byłam w posiadaniu przepięknego utworu, ale Włoszka nie miała zamiaru dać za wygraną. Kłóciłyśmy się o tę kartkę jakieś jeszcze pięć minut aż w końcu papier przerwał się - Fran, tak mi przykro - wydukałam
- Viola ... - posmutniała
- Wiem, to moja wina, Przepraszam, niechcący - tłumaczyłam się - zaraz to posklejam
- Tego się nie da skleić
- Ależ da, patrz ! Ten kawałek pasuje do tego większego, a może to mniejszego ? - spróbowałam scalić papier, który nie wiedzieć w jaki sposób stał się podzielony na kilkanaście części
- Viola, daj sobie spokój. Nie da się tego naprawić
- Masz kopię roboczą na laptopie, prawda ?
- Mam, ale mój komputer został we Włoszech, ahh... Nie ważne. Chodźmy lepiej do studio. Muszę przywitać się z Pablo, Angie, Beto i Antonio. Dawno ich nie widziałam - podeszła do drzwi
- Zgoda - zeszłyśmy na dół

- A ty gdzie się wybierasz ? Do Kanady tym razem ? Nie ! Zostajesz w domu, w swoim pokoju - zatrzymał mnie tata
- Ale...
- Na górę, Violetto, już ! - zrobiłam obrażoną minę i wróciłam do różowego pomieszczenia.
Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Viola jest na górze - usłyszałam
Pierwsza osoba jaka nasunęła mi się na myślę to Leon, który będzie chciał wszystko wyjaśniać, ponownie... Kiedy drzwi od mojego pokoju się otworzyły ujrzałam mężczyznę.
- Diego ? - zapytałam - Ale co ty tu robisz ? - uśmiechnęłam się do niego
- Pamiętasz naszą naukę gry na gitarze ?
- No pewnie, że pamiętam. - odpowiedziałam
- I za pewne nie zapomniałaś o swojej komórce ?
- Diego, już ci mówiłam, że jest dobrze
- No tak, ale mnie dręczyło poczucie winy i ... To dla ciebie - wręczył mi białe pudełko owinięte w czerwoną wstążeczkę. Pośpiesznie je rozpakowałam i wyjęłam zawartość. - Kupiłeś mi telefon ? - zapytałam z niedowierzaniem
- Nie podoba się ? Mogę wymienić na inny model
- Nawet nie żartuj, jest cudowna -  przybliżyłam się do chłopaka by go przytulić, ten jednak liczył na coś więcej. Pochylił się jakby do pocałunku. Serce zaczęło bić mi mocniej. Sama nie wiem czy chciałam tego. Nie było czasu na rozmyślanie, chłopak działał i stało się. Pocałowaliśmy się.
____________________________________________________________________________
Ploooose nie bić xD
Taki trochę krótszy, ale następny będzie dłuuugi, a bynajmniej mam taką nadzieję :>
Spokojnie, Leonetka będzie jeszcze razem, o to nie musicie się martwić. Kiedy ? I don't know (jaki szpan znajomością języka xD)
No to co ? Do następnego ahhh tak !
Dziękuję za tyle komków !!!!!!! Jesteście MEGA <3333
Jeszcze wymyślę coś dla was w podzięce :*



15 komentarzy:

  1. Świetne ale błagam niech Ludmi będzie z Fede

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Ale ja nie chcieč Dieletty... Czekam na next!
    leonietta4ever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwwwww!!
    Dieguś w akcji <33 Zrobiłaś to dla mnie czy raczej z kaprysu? ;p
    Ale wiesz...leonetta lepsza!

    Me Encanta!
    V.<33

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zawsze cudowny ! :)
    Już szykuje noże !! xDD
    A, zresztą nie ważne jak Leonettka będzie to będzie gites :D
    Czekam na nextunia
    Nelcia :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie rozdzielaj Leonetty, nie rób Dieletty, ale rób Leonette:D
    Oj wcale nie szpan :)
    "Grand chapitre"
    (widzisz ja też mam szpan językiem:D)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział super ale Dieletta ?zamiast Leonetty ach przeżyje czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski rozdzialik ^^
    Wiesz mam mieszane uczucie. Ehh z jednej strony jest Fedecesca (można tak powiedzieć xD)
    ALe kurde jest Marcesca do której mam wielki sentyment!!!!
    A po drugie bardzo, bardzo kocham Loenettke! No ale Leonara to fajna para więc Diegoletta też by mogła być jako przerywnik. Taki wiesz nagły zwrot akcji XD
    ?Ej i pytanie Magdy " Zrobiłaś do dla mnie czy raczej z kaprysu?"
    Normalnie nie mogę xD DObra rozpisałam się ^^
    NO to jeszcze raz genialny rozdzialik kocham <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeszcze pamiętam ja nigdy bym cię nie uderzyła!
      Ja tam od razu siekiera i już <3

      Usuń
  8. skąd ty bierzesz te pomysły na rozdziały twój blog jest świetny, a leonetta ma jak najszybciej do siebie wrócić, bo jak nie to cię znajdę

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały! Troszkę króciutki ale to nic i tak mi się podobaa <33
    Fedesesca - jak słodko *.*
    Dieletta.. No cóż przynajmniej jest akcja xD. Ale oczywiście wolę Leonette ;>
    Błagalna minka Fran hahahah jakoś śmiać mi się chcę jak na nią patrzę ;p
    No to czekam na next!!! :**
    Wgl to wielkie dzięki, że przedłużyłaś konkurs na OS !

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam http://historiavioliileona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Super super i jeszcze raz super
    czekam na next:-)
    Wpadnijcie do mnie
    http://leon-i-violetta-niebezpieczna-milosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń