sobota, 5 października 2013

Rozdział 85: Półfinał

- ... Olivie.
Rozejrzeliśmy się za dziewczyną. Była wyraźnie zdziwiona tą wiadomością. Z uśmiechem na twarzy wbiegła po kilku stopniach na scenę.
- Olivio, nie wiesz jeszcze najważniejszego. Spodobałaś się projektantom mody, muzyką i scenarzystą z USA i zapraszają cię na castingi do Los Angeles. - Marotti poinformował Liv
- Los Angeles ? - upewniała się
- Tak. Rozumiem, że to szok, ale również zaszczyt dlatego się zastanów, a ja zapraszam do siebie naszych półfinalistów. Leona, Violette, Federico i Francesce.
Po usłyszeniu naszych imion podeszliśmy do producenta.
- Będziecie improwizować bo macie zaśpiewać piosenkę napisaną przez inną osobę. Tak, więc Leon musi wykonać "En mi mundo", Viola zaśpiewa "Voy por ti", Fran "Alcancemos las estrellas", a Federico "Junto a ti". W takiej też kolejności musicie wystąpić. Macie dosłownie pięć minut na przygotowanie się. Powodzenia życzę.
- 5 minut na nauczenie się na pamięć piosenki ? - krzyknął Leon gdy kamery były już wyłączone
- Teraz w sumie to 4 minuty 54 sekundy, 53, 52,51 tik, tak, tik , tak - Gregorio śmiał się w twarz Leośkowi. Potem odwrócił się do Fede. Przewrócił oczami i odszedł.
- Viola, jak to leciało ?
  No se si hago bien,
 No se si hago mal - mój chłopak zaczął nucić sobie pod nosem nie tą piosenkę co powinien
Fran, Fede i ja zaczęliśmy się z niego śmiać.
- To nie ta piosenka, prawda ?
- Tak - przytaknęliśmy chórem
- Violka, za dużo masz tych utworów !
- Spokojnie ! Pomogę ci ...
 Ahora sabes que 
Yo no entiendo lo que pasa ... - zaśpiewałam pierwsze dwa wersy " En mi mundo", dalej Leon poradził sobie sam
- Sin embargo se
Nunca hay tiempo, para nada. Umiem ! - krzyknął i podbiegł do Marottiego - Jestem gotowy
- Ale, że już ? Masz jeszcze 2 minuty. Jesteś pewien ?
- Tak, jestem
- No dobrze... - producent zawołał później Gregorio by to on zapowiedział występ Leośka. Zeszłam ze sceny i ustałam w rogu. Brunet podbiegł do mnie skradł całusa w policzek. Potem z powrotem ustawił się przed kamerami. Pomachał do widzów i zaczął śpiewać.

Ahora sabes que
Yo no entiendo lo que pasa
Sin embargo se
Nunca hay tiempo, para nada

Pienso que no me doy cuenta
Y le doy mil y una vueltas
Mis dudas, me casaron
Ya no esperare

Y vuelvo a despertar
En mi mundo
Siendo lo que soy

Y no voy a parar
Ni un segundo
Mi destino es hoy
[...]

Byłam wzruszona tym jak Leon pięknie zaśpiewał moją piosenkę. Chyba nawet lepiej brzmiała w jego wykonaniu jak w moim. Nie mogłam przestać się uśmiechać. Cała moja uwaga była skupiona właśnie na nim.
- Violka, to idziesz czy nie ? - pstryknęła palcami Fran tuż przed moja twarzą
- Ale gdzie ?
- Do Resto. Liv przed chwilą przyszła tutaj i nas o to prosiła. - wyjaśnił Fede
- A ona nie wyjechała do Los Angeles ? - zadałam głupie pytanie
- Violka, jesteś strasznie rozkojarzona - stwierdziła Cami, która stała przy nas i starała się wspierać
- Nie jestem rozkojarzona ...
Znajomi spojrzeli na mnie kpiącym wzrokiem
- Mhm ...
- No tak !
- Naprawdę ? A zauważyłaś, że Marotti już drugi raz woła cię na scenę ? - zaśmiał się Fede
- Co ? - spojrzałam się na producenta. Miał nie za wesołą minę. Przywołał mnie do siebie samym wzrokiem. Spuściłam głowę na dół i zawstydzona weszłam po stopniach na scenę. Zaśpiewałam piosenkę, którą miałam wyznaczoną. Znałam słowa i sądzę, że nie wyszło najgorzej. Po mnie była oczywiście Fran, a na samym końcu Fede.

Po drodze, Leon i Fede jak zwykle się wydurniali, a ja i Fran powoli szłyśmy chodnikiem rozmawiając o ...
No właśnie ! O tym dlaczego jest taka tajemnicza i czemu nie mówi mi o wszystkim. Musiałam mieć pewność. Fran zastrzegała się, że nic to specjalnego, ale ja i tak jej nie wierzyłam. Widać było po oczach, że kłamie.
- Fran, błagam powiedz mi co jest grane. Jest mi ciebie brak. Codziennie rano albo popołudniem gdzieś znikasz. Nie mówisz gdzie. Gdy wracasz w ogóle ze sobą nie rozmawiamy. Rozumiem, że masz swoje życie prywatne, ale nie zapominaj o mnie
- Violka, nawet tak nie mów ! Nie mogę ci nic powiedzieć - upierała się
- Jeśli to nic takiego to dlaczego nie możesz mi tego wyjawić ?
- To nie jest takie proste
- Jesteśmy przyjaciółkami czy nie ? - złożyłam ręce na klatce piersiowej w geście niezadowolnenia
- Oczywiście, że jesteśmy !
- No to czemu ukrywasz wszystko przede mną ?
- Chcesz znać prawdę ? - zadała głupie pytanie
- Tak ! - krzyknęłam
- Ja ... y... - jąkała się - spotykam się z Fede - pociągnęła chłopaka za rękę
- Co ja ? - zapytał się rozkojarzony Włoch
- Jesteście parą ? - zapytałam by się upewnić
- Nie - zaprzeczyła Francesca
- Tak ! - wrzasnął Fede
- Fran, to wspaniale - przytuliłam przyjaciół
- Usłyszałem słowo "wspaniały", więc mam pytanie. Czemu o mnie mówicie ? - wciął się Leoś
Wszyscy wybuchliśmy śmiechem, tylko Leoniasty patrzył się na nas jak na idiotów
- Ale ja jestem wspaniały
- No oczywiście, że jesteś - przytuliłam chłopaka

Doszliśmy wreszcie do Resto. Bar jest kilka kroków od studia, a my wlekliśmy się tam przez pół godziny. Weszliśmy do środka z wielkim hukiem. Zauważyliśmy Maxi'ego, który był bardzo smutny, obok niego Ludmiła z podobnym wyrazem twarzy. Wiedziałam czym trapi się blondynka. Usiadłam obok niej i ją przytuliłam. W tym czasie Leon rozmawiał z Maxim, a Fede i Fran stanęli za barkiem i przyrządzali nam soki. Trochę się przy tym wydurniali.
- Widzisz jak oni świetnie się bawią ? - załkała Ludmi - Czemu ja mam w miłości takiego pecha ?
- Rozumiem cię ...
- Bzdura ! Ty nic nie rozumiesz. Masz chłopaka, który cię kocha. - zerwała się z siedzenia i krzyczała na mnie
Wszyscy zebrani momentalnie spojrzeli na nią. Leon uśmiechnął się do mnie.
- Spokojnie, Lu. Usiądź ! - poklepałam miejsce obok mnie
- Niczego nie rozumiesz - blondynka wybiegła z Resto
________________________________________________________________________________
Oł je ! Rozdziałek skończony :)
Kurczę, ale ja go wcześnie dzisiaj dodaje xD
Ok, chcę wam kolejny raz przypomnieć o konkursie na One Shota :)
Tym, którzy są niewtajemniczeni, a chcieliby wziąć udział tutaj macie wszystko opisane *KLIK*


6 komentarzy:

  1. Ludmi :(
    Na jej urodziny jej taką przykrość robić!? No wiesz ty co!?
    Ooooo!! Leoś tak, jesteś wspaniały!!
    Nikt nie śpiewa lepiej En mi mundo od Violetty -,-

    Me Encanta!
    V.<33

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział czekam na next:)
    zapraszam na mojego bloga
    leon-i-violetta-niebezpieczna-milosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba :)
    Żal mi trochę Ludmily...

    wpadnij: http://violettadisneypoland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super fajne kiedy tak next?

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedna Ludmi... Mam nadzieję, że w końcu będzie z Fede... xD Rozdział ogólnie jest hardcorem xD Czekam na nasztęny.. <3

    By Vilers ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeeeaa!
    Mamy Fedecesce !! :D
    Nie wiesz ile ja na nią czekałam :D
    Jestem MEGA HAPPY :3
    Ale żal mi Lu.. :(
    Niech ona będzie z Diego i wszystko będzie gites xD
    Czekam na następny rozdział ;3

    OdpowiedzUsuń