poniedziałek, 14 października 2013

Rozdział 90: Finał programu

Nie mogłam wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Popatrzyłam na smutnego Leona i zeszłam ze sceny. Uciekłam. Biegłam przed siebie tak daleko jak nogi mi na to pozwoliły. Znalazłam się w pięknym miejscu. Był to mały park w środku miasta czyli kawałek zieleni wśród ponurych budynków. Usiadłam sobie na ławce obok fontanny. Schowałam twarz w dłoniach i zaczęłam płakać jak małe dziecko. Tak, mam 18 lat ale mimo wszystko lubię wypłakiwać swoje smutki. Może nie powinno tak być, ale nie mogę zapanować nad tym i samo jakoś tak wychodzi.

Tanto tiempo caminando junto a ti 
Aun recuerdo el día en que te conocí
El amor en mi nació tu sonrisa me enseno
Tras las nubes siempre va a estar el sol... 

Nuciłam sobie pod nosem. Liczyłam na to, że tak jak w komediach romantycznych zza drzewa wyjdzie Leon i zacznie śpiewać swoją kwestie, a potem zakończy się pocałunkiem i wszystko będzie dobrze. Rozejrzałam się w prawą i lewą stronę, ale mojego chło... byłego chłopaka nigdzie nie było. Dobra, starczy. Wracam do domu, ale którędy ? No pięknie, zgubiłam się. Pamiętam, że biegłam obok kwiaciarni, która znajdowała za skrzyżowaniem.
- Co za potworny dzień ! - wrzasnęłam
- Czy ty jesteś Violetta Castillo, dziewczyna z programu "Pojedynek Mistrzów" ? - podeszła do mnie jakaś osoba płci żeńskiej. Wyglądała na 16 lat.
- Tak... - odpowiedziałam niepewnie
- O mamusiu ! To naprawdę ty ! - przytuliła mnie - Musicie wracać na występ
- Musimy ?
- Tak, musicie. Szkoda, że jedno z was przegra ...
- Zwolnij. Jak to musimy ? Jacy my ? Tylko ja zrezygnowałam - mówiłam nerwowo
- Nie ? - dziewczyna wyciągnęła z kieszeni smartphone'a i pokazała mi filmik, na którym zaraz za mną wybiega również Leon i Diego. Nie miałam o tym pojęcia. - Dasz mi swój autograf ?
- Jasne...
- Podpisz się na koszulce. Dla Clary - dała do ręki mi długopis. Zrobiłam to, o co mnie prosiła.
- Mam pytanie. Wiesz może którędy do Studia 21 ? - skorzystałam z okazji
- Chętnie bym ci pomogła, ale się śpieszę do szkoły na lekcje. Kup sobie mapę miasta. - wskazała na budynek z prasą i przedmiotami turystycznymi

Nigdy nie myślałam, że będę korzystała z mapy w mieście, w którym mieszkam i że się w nim zgubię. Starałam się rozłożyć kawałek papieru lecz nie szło mi to najlepiej. Dobrze, a więc ten czarny krzyżyk to zapewne miejsce, w którym się znajduję ... Czemu wszystko jest napisane jakoś tak po chińsku ?
 - Violetta ! - usłyszałam krzyk chłopaka. Skierowałam wzrok na sprawcę hałasu
- Diego ! - ucieszyłam się na jego widok
- Wiesz, że musisz wrócić, prawda ? - chłopak przytulił mnie
- Tak, wiem. Jak mnie znalazłeś ? - zapytałam
- Wyszedłem za tobą, a potem gdzieś mi zniknęłaś i jak zauważyłem zgrabną dziewczynę, która nie radzi sobie z mapą, od razu pomyślałem o tobie
- Umiem korzystać z mapy, ale ta jest napisana po innym języku
- Viola, trzymasz ją odwrotnie - poinformował mnie szatyn
- Ja wiem, ale ... Musisz mieć zawsze racje ? - złożyłam ręce na klatce piersiowej
- Tak - zaśmiał się
Jakie szczęście, że Diego nie był obojętny. Sama nigdy bym nie znalazła drogi do domu... A Leon ? On chyba sam zabłądził i nie chodzi mi tu o powrót do domu czy samą drogę.

OCZAMI LEONA
Wypatrzyłem Violettę siedzącą na murku z mapą w ręku. Wyglądała na zakłopotaną. Starałem się do niej zbliżyć i sprowadzić do Studio by mogła wystąpić w finale. Już miałem wykrzyknąć jej imię, ale ktoś mnie wyprzedził. Ktoś w domyśle Diego. Nie byłem z początku zły. Ważne, że Violetta się znalazła i wróci na finał, ale potem ta dwójka się przytuliła. Coś ukuło mnie w serce. Z mojej twarzy momentalnie zniknął uśmiech, który towarzyszy mi zawsze o każdej porze dnia. Dopiero teraz zrozumiałem, że te rozstanie było głupim pomysłem. Diego spojrzał na mnie błagalnie przez ramię Violetty. Kiwnąłem twierdząco głową i odszedłem. Niech ona będzie szczęśliwa. Tylko tego pragnę, a czy jest z Diego czy nie, to nie jest ważne. Może on nie będzie jej ranił tak jak ja to zrobiłem dzisiaj rano.

- Antonio, Marotti, odchodzę z programu. - oznajmiłem gdy znalazłem się już w studiu
- Leon, czemu ? Publiczność cię kocha - słodził Marotti
- Dlatego zrozumie, że taką podjąłem decyzję.
Wyszedłem przed mury studio.
- Ałć... Leon - gdy tak wędrowałem mając głowę w chmurach zderzyłem się z Larą. Dziewczyna upadła na ziemie.
- Lara... Przepraszam, zamyślony trochę jestem.
- Daj rękę - powiedziała
- Co ? - zdziwiłem się
- Pomóż mi wstać - zaśmiała się, a ja natychmiastowo uczyniłem to, o co mnie prosiła
- O kim tak myślisz Romeo ? Violetta czy finał ?
- To pierwsze - spojrzałem jej w oczy
- Chcesz pogadać o tym ?
- Nie, a ty co tu robisz ?
- Myślisz, że przegapię tak ważny występ ? - skrzywiłem się - Finał ! Ty i Viola dzisiaj śpiewacie albo powinniście śpiewać w programie.
- Ja nie. Odszedłem - wyznałem przyjaciółce
- Dlaczego ?
- Czy to ważne ? Może miałem taki kaprys, a może ...
- Za bardzo kochasz Viole i nie mógłbyś z nią rywalizować - dokończyła za mnie
- Właśnie ...
- Leon, starczy tego użalania się nad sobą bo zaraz mi się tu popłaczesz. Jeżeli nie wiesz co masz ze sobą zrobić to chodźmy na tor. Wyluzujesz się trochę i ochłoniesz
Kiwnąłem głową "na tak".

OCZAMI VIOLETTY
Razem z Diego dotarliśmy wreszcie do naszej szkoły muzycznej. Gdy tylko zobaczyłam Antonio'a podeszłam do niego :
- Mogę wystąpić - wyznałam
- No to cudnie. Ustaw się na scenie i śpiewaj - wykrzyczał mi do ucha uradowany Marotti. Nie wiem dlaczego był aż tak szczęśliwy i nie będę w to wnikać.
Zaśpiewałam "Habla si puedes". Myślę, że nie poszło mi najlepiej. Cały czas głowę zaprzątała mi Francesca i ... Leon. Kiedy skończyłam mój występ Camila i Ludmi zaczęły mnie przytulać. Później podszedł do mnie Diego i również wyraził swoją pozytywną opinię.
- Mamy już wyniki - oznajmił Marotti, a ja się trochę zdziwiłam.
Tak szybko ? - myślałam.
- Pojedynek Mistrzów wygrywa ... - chwila napięcia - Violetta Castillo - wydarł się producent
- Ale jak to możliwe ? A Leon ? - pytałam
- Leon zrezygnował, więc wygrałaś walkowerem. Czy takie zwycięstwo nie jest wspaniałe ? Masz się cieszyć. Za trzy dni wyjeżdżasz w trasę koncertową po Europie. Tylko pomyśl, dwa miesiące z dala od tego chorego miasta. Lepiej już zacznij się pakować !
- Nie będę na zakończeniu roku - stwierdziłam smutnie
- I co z tego ? Violetto, teraz jesteś sławna. Możesz rzucić tą szkołę ...
- Antonio - zwróciłam się do niskiego mężczyzny z siwizną na głowie, a on wbił bezradnie wzrok w ziemie.
_________________________________________________________________________________
Dałam ankietę, w której możecie głosować czy chcecie tą nową historię bo ja już sama nie wiem. Wszystko zależy właśnie od tej sądy ;D
Może napiszę dziś jeszcze jeden rozdział o.O
Dziękuję za wasze komki, nawet nie wiecie jaką mam radochę kiedy je czytam !
WAŻNE !!!!
Konkurs na One Shot'a przedłużam do 20 października. Wyniki będą dzień później :D 

8 komentarzy:

  1. Super rozdział :) FAJNIE piszesz ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ohh...nie wiem czy się cieszyć czy płakać.
    Z jednej strony jest moja ukochana Dieletta, która i tak nie będzie razem u ciebie, ale można mieć nadzieję. A z drugiej jest mój smutny Leosiek, którego znając życie pocieszy Lara -,-
    W mojej głowie nastało pomieszanie z poplątaniem :/
    A ogólnie to super rozdział kochana!
    Niech Violka nie wyjeżdża...PROOOOSZĘ!!
    A co do nowej historii, po wysłuchaniu twoich planów na tę starą stwierdzam, iż wolę tą ;p

    Me Encanta!
    V.<333

    OdpowiedzUsuń
  3. Super Rozdział.
    Leon Viola matko ! :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu co tu sie dzieje O.o
    Ej Diegus nie spał u Magdy???
    Ej ale Leonka pocieszy Lara prawda??
    Powiedz że prawda błagam!!!
    Ej ale Violka zostaje no!! Błagam!
    Rozdział boski ^^ Czekam na NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny rozdział, ale nie rób żeby Leona pocieszała Lara:(
    Mam już połowę One Shota na konkursik:D
    Ciesze się jak głupi do sera, bo to mój pierwszy konkursik.
    Nie wiem czy ci się spodoba, ale mam nadzieję. Postaram się go jutro ci przesłać, ale jak nie to ewentualnie w czwartek, bo w środę przyjeżdża koleżanka, więc nie wiem czy będe miała czas

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdzialik genialny ;*
    Ja to wiem, że leonetta jeszcze wróci !
    Grrrr ! Beznadziejny Diabeł ! Nie mógł wyprzedzić Leonka !
    Ja tu czeeekam nn ! ;*

    By Vilers ♥

    OdpowiedzUsuń