Drogi pamiętniku !
Francesca dokonała wyboru. Rozstała się z Fede i wyjechała do Włoszech. Na lotnisku, gdy się z nią żegnałam było mi bardzo smutno. Nie mogłam uwierzyć w to, że mogę spotkać ją dopiero za rok... może ! Nie płakałam, nie kiedy ona widziała. Bardzo się do niej przywiązałam. Była dla mnie jak siostra, której nie miałam, ale została mi jeszcze Camila, Ludmiła i Naty. Rico również wrócił do Włoszech. Wszyscy uciekają z Buenos Aires : Tomas, który na dobrą sprawę mógł nie wracać, Marco, Fran, Liv, Rico, Luca i teraz albo ja, albo Leon. Tak, zgadza się. Nasza dwójka dotarła do finału, a nagrodą jest zrobienie kariery, co było od początku wiadomo, ale nikt nam nie powiedział o trasach po Europie ! Do zakończenia roku został już tylko ostatni tydzień. Już w tą sobotę pożegnamy się ze znajomymi na 2 długie miesiące, ale to nie będzie to samo kiedy Fran nie wróci.
Zamknęłam pamiętnik i przytulając go do siebie ułożyłam moją głowę na miękką poduszkę. Zasnęłam szybko.
Gdy rankiem otworzyłam moje oczy pierwsze co zrobiłam to było wypowiedzenie zdania : Fran, czemu mnie nie obudziłaś wcześniej ? Dopiero później popatrzyłam na jej łóżko, które było puste. Muszę się przyzwyczaić bo od wczoraj tak będzie wyglądał każdy następny poranek. Westchnęłam głośno i zeszłam na dół. W domu było tak... nudno. Brak krzyków ze strony Jade, brak Matiasa chodzącego za Olgą w nadziei, że da mu dokładkę obiadu, brak promienistego uśmiechu Włoszki, brak szczęścia w oczach ojca i Angie. Usiadłam przy stole. Nikt nie odezwał się nawet słowem.
Poszłam ze smutkiem wymalowanym na twarzy do mojej szkoły, ale nawet tam, w miejscu, w który zawsze tętniło życiem akurat dziś było ponuro. Kroczyłam niepewnie korytarzem dokładnie tak, jak pierwszego dnia nauki w Studio 21. Usłyszałam głos Leona. Rozmawiał z Maxi'm w sali Angie. Raper zwierzał mu się, że rozpoczął związek z Naty, nie pochwaliła mi się... Właśnie miałam wejść do klasy i zasłonić Leonowi oczy lecz poruszył temat, który dotyczył mojej osoby :
Poszłam ze smutkiem wymalowanym na twarzy do mojej szkoły, ale nawet tam, w miejscu, w który zawsze tętniło życiem akurat dziś było ponuro. Kroczyłam niepewnie korytarzem dokładnie tak, jak pierwszego dnia nauki w Studio 21. Usłyszałam głos Leona. Rozmawiał z Maxi'm w sali Angie. Raper zwierzał mu się, że rozpoczął związek z Naty, nie pochwaliła mi się... Właśnie miałam wejść do klasy i zasłonić Leonowi oczy lecz poruszył temat, który dotyczył mojej osoby :
- Muszę rozstać się z Violettą - powiedział, a mnie zamurowało. Wiem ! To jest kolejne nieporozumienie i zaraz wszystko się wyjaśni
- Czemu ? - dziwił się Maxi. Był w takim samym szoku jak ja.
- Stary, ja nie przetrwam tej rozłąki, a jeśli się rozstaniemy to...to może będzie nam łatwiej. Sam nie wiem... może zakocha się w kimś i zapomni o mnie ?
- Jakiej rozłąki ? - Maxi nadal nie mógł zrozumieć o co mu chodzi
Nagle posmutniałam, ale nie widziałam sensu użalania się nad sobą. Weszłam do sali, w której chłopacy rozmawiali
- W kimś innym ? Ty naprawdę myślisz, że ja ot tak o tobie zapomnę ? Mylisz się ! Dlaczego tak bawisz się moimi uczuciami ? Doskonale wiesz, że kocham cię i nie wierzę w to, że pozwolisz zepsuć nasz związek przez jakiś głupi program. - wykrzyczałam
- To ja was zostawię - powiedział Maxi po czym zwinnie wyszedł z pomieszczenia
- Leon, ty na serio chcesz ze mną zerwać ? - pytałam, ale chłopak nic nie odpowiedział. - Leon ...
- Nie mogę stać na drodze do twojej kariery - wydukał
- Jakiej kariery ?
- Chodzi mi o tą trasę... Gdy wygrasz program wyjedziesz do innego kraju i nie wiesz jak będzie. Poznasz Francuza i się w nim zakochasz, a ja będę tu na ciebie czekał. Wrócisz na trzeci rok do studia z nowym chłopakiem, a ja ...
- Na serio masz mnie za taką osobę ? - załkałam. Bardzo zraniło mnie to co powiedział
- Nie, nie o to mi chodziło, ale...
- Dobrze, masz rację. Co z tego, że finał nawet się nie odbył. Pan Verdas wie lepiej co się wydarzy.
- Violu... - zbliżył się do mnie. Dotknął swoją dłonią mojego policzka. Zmniejszył odległość tak, że dzieliły nas już tylko milimetry.
- Leon - odsunęłam się - myślisz, że jak mnie pocałujesz to wszystko będzie w porządku ? To tak nie działa
- Tak, wiem. - powiedział smutnie
- Leon, czego ty wreszcie chcesz ? Najpierw mówisz, że musimy się rozstać potem chcesz mnie pocałować, a teraz sądzisz, że było to głupie ?
- To jest bardzo skomplikowane...
- Nie, to ty jesteś skomplikowany. Chyba dobrze zrobimy zrywając - wyszłam z sali
- Leon, czego ty wreszcie chcesz ? Najpierw mówisz, że musimy się rozstać potem chcesz mnie pocałować, a teraz sądzisz, że było to głupie ?
- To jest bardzo skomplikowane...
- Nie, to ty jesteś skomplikowany. Chyba dobrze zrobimy zrywając - wyszłam z sali
Byłam potwornie zła na cały dzisiejszy dzień. Nie wiem skąd u Leona w głowie zrodził się pomysł z tym Francuzem. Zresztą, nie wiadomo kto zwycięży w finale. Osobiście sądzę, że publiczność będzie głosowała właśnie na Leona. Przemierzałam korytarzem. Chciałam jak najszybciej wyjść z tej szkoły i wrócić do domu. Kiedy do drzwi wyjściowych dzieliło mnie kilka kroków poczułam czyjąś dłoń w okolicach nadgarstka.
- Zaraz finał, gdzie idziesz ? - zapytał - Czekaj, czekaj. Niech zgadnę. Pokłóciłaś się z kimś ?
- Nie - kłamałam
- Mnie nie oszukasz. Widać po oczach. Leon ?
- Co Leon ? - zgrywałam głupią
- Leon cię skrzywdził ?
- Skąd wiesz ? Podsłuchiwałeś ?
- Nie, ale wiesz ja ...
- Diego, jesteś super chłopakiem. Bardzo cię lubię, ale powtarzam ci to setny albo tysięczny raz : My nie będziemy parą ! Chwile temu rozstałam się z Leonem i ja mimo wszystko go kocham. Doceniam to, że jesteś przy mnie kiedy tego potrzebuję, ale spróbuj mnie zrozumieć.
- Masz rację. Szczerze mówiąc nie miałem zamiaru prosić cię o chodzenie ze mną. Chciałem cię przytulić. Po przyjacielsku rzecz jasna i pamiętaj, że na Diego'a zawsze możesz liczyć !
- Dziękuję ci - chłopak przytulił mnie do siebie
Obok nas przeszedł smutnie Leon.
- Leon, to nie tak - tłumaczyłam
- Violetto, my się rozstaliśmy. Nie jesteśmy już parą, więc nie musisz nic mówić. Przyszedłem tylko powiedzieć, że zaraz śpiewasz ...
- Co ?
- Finał - powiedział Diego
- Właśnie ... - dodał Leon i odszedł
- Viola, Viola ! - krzyczała Camila, która biegła w moją stronę - Marotti woła cię na scenę
- Wiem, wiem. Już idę - posłałam jej sztuczny uśmiech.
Stałam na środku sceny i zaczęłam myśleć. Tak, wiem, to nie był odpowiedni moment na rozważanie różnych opcji, ale nie dawało mi to spokoju. Co się stanie jeśli dobrowolnie przegram ? Stracę szansę na rozwijanie swojej kariery muzycznej. I co z tego ? Może ja nie chcę wyjeżdżać na drugi koniec świata ? Może jest mi tu dobrze ? Oczywiście, chciałabym żeby wszyscy o mnie słyszeli, ale nie takim kosztem. Nie mam zamiaru opuścić tego miasta. Mogłabym wymieniać dlaczego, ale powody są chyba wszystkim znane.
- Śpiewaj ! - usłyszałam krzyk producenta. Dopiero w tym momencie zeszłam na Ziemie.
Obok nas przeszedł smutnie Leon.
- Leon, to nie tak - tłumaczyłam
- Violetto, my się rozstaliśmy. Nie jesteśmy już parą, więc nie musisz nic mówić. Przyszedłem tylko powiedzieć, że zaraz śpiewasz ...
- Co ?
- Finał - powiedział Diego
- Właśnie ... - dodał Leon i odszedł
- Viola, Viola ! - krzyczała Camila, która biegła w moją stronę - Marotti woła cię na scenę
- Wiem, wiem. Już idę - posłałam jej sztuczny uśmiech.
Stałam na środku sceny i zaczęłam myśleć. Tak, wiem, to nie był odpowiedni moment na rozważanie różnych opcji, ale nie dawało mi to spokoju. Co się stanie jeśli dobrowolnie przegram ? Stracę szansę na rozwijanie swojej kariery muzycznej. I co z tego ? Może ja nie chcę wyjeżdżać na drugi koniec świata ? Może jest mi tu dobrze ? Oczywiście, chciałabym żeby wszyscy o mnie słyszeli, ale nie takim kosztem. Nie mam zamiaru opuścić tego miasta. Mogłabym wymieniać dlaczego, ale powody są chyba wszystkim znane.
- Śpiewaj ! - usłyszałam krzyk producenta. Dopiero w tym momencie zeszłam na Ziemie.
________________________________________________________________________________
Miał być wątek o Leonetcie i jest ^^
70 tysięcy wyświetleń ? Jesteście nieźli xD Dziękuję wam, ale nie wiem dlaczego dobrowolnie tracicie czas na czytanie tego ... tego czegoś. Podziwiam was :*
Naprawdę jesteście boscy <33
Hmm, jutro mam wolne, więc raczej na pewno pojawi się next :D
Jeszcze tylko 11 rozdziałów i nowa historia. Tą mam usunąć czy zostawić ???
A tak, tak jeszcze tydzień i Violetta 2 w Polsce !
Jak zaczniesz nową historrie to tej nie usuwaj.
OdpowiedzUsuńJest boska *.*
Lubie to jak piszesz.
Co do rozdziału.
Leon jak mogłeś tak pomyśleć?
Violu Leon nie chciał tak powiedzieć
Wszyscy chłopacy najpierw mówią, potem myślą a na sam koniec żałują.
/Ciasteczko0
Bosko :3 Daj następny rozdział <3
OdpowiedzUsuńhttp://violetta-another-story.blogspot.com/
super rozdzialik
OdpowiedzUsuńSUPER , wzruszyłam się naprawdę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny <3333
OdpowiedzUsuńNie usuwaj tej historii ^^
Czekam na nexta ;)
Ołł!
OdpowiedzUsuńKurde, i że się przyczyniłam do tego rozstania...no nic żyje się dalej.
Diego <33 Tak pomyślisz sobie co mi odbiło, ale na gg ci wytłumaczyłam...no nie do końca, ale ciii.
Violka przegraj!!
Zostaw historię, niech inni, którzy wejdą na tego bloga w najbliższej przyszłości będą mięli radochę czytając to!
Me Encanta!
V.<33
Niech wróci leonetta plisss. Błagam na kolanach!!! Proszę!!! A propo rozdział super :)
OdpowiedzUsuńNiech wrócą plisik. Koffam twojego bloga i nie wyobrażam go sobie niesamowicie genialnego bez Leonetty.
Proszę na kolanach jeśli nie wrócą to zamknę się w sobie!!
P.S z tym zamykaniem troche przesadziłam.Ale będzie mi smutno. KOFFAM
tylko 11 rozdzialow i koniec? no dobra niech ci bedzie ale nie cieszy mnie to a i tą historie zostaw tylko walnij zakladke inna historia czy cos w tym stylu i bedzie git
OdpowiedzUsuńkocham tego bloga!
zycze weny
♥♥♥
PS a no i rozdzial super!!!!! ;*
Ojej rozdzial jest świetny ^^
OdpowiedzUsuńNie wierzę żę tak mało zostało do końca tej historii!
Zostaw tą historie mówię Ci!!
Ej ja tam bardzo lubię Diego ( nie bić)
Ale Dieletty nie trawię!!
Super rozdział mam nadzieje że Leonetta do siebie wróci
OdpowiedzUsuńNie usuwaj tego opowiadania:-)
Wpadnijcie do mnie
http://leon-i-violetta-niebezpieczna-milosc.blogspot.com/
Ey, Sandra, co ty mi z Leonettą psujesz psuju ty! :c
OdpowiedzUsuń11 rozdziałów? O.o Nie usuwaj! Jestem z tobą od początku (4 rozdział)! Kiedyś komentowałam jako ,, Kinia a" lub ,,Jestem Kiniaa" huehuehue xD Ale zrobiłam se odzielne konto ;P
Kiniuś <3