sobota, 7 września 2013

Rozdział 66 : Sprzątamy

Zobaczyłam zdjęcie z nami oraz napis 'Wielkie gwiazdy na żywo' . Nie wiedziałam co to oznacza, ale sam fakt, że zawiesili ulotkę z naszymi podobiznami był wspaniały.
- No Fran, patrz się ! - szturchałam przyjaciółkę wgapioną w przestrzeń - Fran !!! - machałam ręką przed jej twarzą
- Viola ... - mówiła nie mrugając
- Co ?
- Patrz - obróciła mnie o w przeciwną stronę i wskazała palcem bilbord z takim samym zdjęciem jak na tablicy tylko o wiele, wiele, wiele większym.
Zaczęłyśmy piszczeć ze szczęścia. Pośpieszyłyśmy do studia zapytać się Pablo o co tu chodzi. Byłyśmy niedaleko, więc dotarłyśmy tam w mgnieniu oka.
- Pablo, Pablo - wołałyśmy nauczyciela
- Coś się stało ?
- Wytłumacz nam co robi to zdjęcie na bilbordzie w mieście - wyjęłam zerwaną wcześniej ulotkę
- To miała być niespodzianka, ale skoro i tak już o tym wiecie. Mieliśmy poczekać z tym do poniedziałku... Podpisaliśmy kontrakt z pewną ekipą telewizyjną i wszyscy uczniowie z waszej klasy będą uczestniczyli w najnowszym programie ' Pojedynek mistrzów'. Polega on na tym, że śpiewają duety i publiczność* wybiera zwycięzce. Codziennie odpada jedna osoba z duetu. W finale zostaną dwie osoby, a jedna z nich ma szanse na podpisanie kontraktu z wytwórnią płytową i na nagranie profesjonalnego teledysku. - rozjaśnił nam wszystko narzeczony Angie
- Bosko ! - przytuliłam Francesce z tej całej radości
Wyszłyśmy ze studio, a potem szwendałyśmy się po mieście aż zapadł zmrok.
Rano z uśmiechem na twarzy wyszłyśmy z domu do studio. Nie śpieszyło nam się zbytnio dlatego szłyśmy wolnym krokiem. Po drodze wstąpiłyśmy na jabłka w karmelu. Potem zadzwoniła do mnie komórka. Na wyświetlaczu ukazał się numer Cami. Odebrałam połączenie :
- Dziewczyny gdzie was wcięło ? Mieliśmy już zajęcia z Pablo, który ogłosił ważną wiadomość. Jeśli chcecie się dowiedzieć to chodźcie.
- Co ? Już lekcje się zaczęły ? -zapytałam zdziwiona patrząc na nadgarstek licząc, że mam na nim zegarek
Bez oczekiwania na odpowiedź zerwałam się z ławki i pociągnęłam Fran tym samym wytrącając jej przysmak z ręki.
- Co ci jest ? - pytała smutnie
- Spóźniłyśmy się ! - krzyczałam
Biegłam ile tylko sił w nogach. Potem wpadłyśmy razem z Fran do sali Gregorio jak oparzone. Chłopacy akurat tańczyli jakiś układ. Leon widząc mnie wchodzącą do sali złożył dłonie w kształcie serca. Słodko ...
- Spóźnienie. Za karę zostaniecie w szkole do wieczora i wyszorujecie parkiet na błysk - nauczyciel tańca patrzył się na nas karcąco
Po zajęciach kierowałyśmy się do wyjścia. Na pewno Gregorio nie mówił tego serio ...
- Wy dwie - wskazał na mnie i Fran palcem - Co ja mówiłem ? Macie tutaj mopy. Podłoga ma być tak czysta bym mógł się w niej przeglądać - odbił swoją piłkę o ziemie i wyszedł śmiejąc się złowieszczo najgorszy z nauczycieli
Wszyscy się stąd ulotnili i zostałyśmy we dwie.
- Ty na serio chcesz tutaj sprzątać ? - oparła się o mopa Francesca
- Nie - uśmiechnęłam się i usiadłam sobie na podłogę. Potem zahaczyłam nogą o trzonek od mopa i pociągnęłam w swoją stronę. Dzięki tej kombinacji Fran się przewróciła. Nic jej się nie stało, ale się na mnie obraziła. Odwróciłyśmy się do siebie plecami. Później zauważyłam jak ktoś włazi do sali przez okno. Zerwałam się z podłogi i podeszłam bliżej. Poznałam po sylwetce, że to mój kochany Leoś.
- Hej dziewczyny - przytulił mnie
Fran popatrzyła się na niego pytającym wzrokiem.
- Chyba nie myślicie, że pozwolę wam się tutaj nudzić ? Mam pizze, cole no i paru znajomych do pomocy.
- Tak, i może jeszcze frytki do tego ? - weszła przez to samo okno rudowłosa Camila
- Trzymamy się razem - uczynił podobnie Maxi. Później Fede, Marco, Ludmi, Andres i Liv
- Ja też mogę się wam przydać - usłyszeliśmy głos Diego
- Nie myśleliście może o czymś takim jak drzwi ? - zaśmiała się Fran po czym przytuliła znajomych.
Marco włączył radio Gregorio z podkładem i zaczął śpiewać. Reszta chłopaków do niego dołączyła się. Chwycili za mopy i tańcząc, bardzo dziwnie zresztą posprzątali połowę sali. My w miedzy czasie naśmiewaliśmy się z ich wygibasów. Potem Leon wyciągnął rękę i porwał mnie do tańca. Federico uczynił to samo z Fran, Diego z Ludmi, Marco z Cami, Maxi z Liv, a Andres jak to Andres błaznował ze szczotką do podłóg. Cała sala lśniła w przeciągu 1 godziny. Mam najlepszych przyjaciół na świecie !!!
 Maxi wymknął się na chwile, a wrócił z obiecaną pizzą. Ułożyliśmy ją na środek, a sami utworzyliśmy krąg. Każdy chwycił po jednym kawałku.
- Od której strony ja mam zacząć ? - głowił się Andres
Rozśmieszył nas gdy przymierzał się do ugryzienia jednego kęsa, a potem się wycofywał. Zrezygnowany wyrzucił pizze przez okno. Widziałam po oczach chłopaków, że mieli ochotę po ten kawałek pobiec, ale się opanowali.
Zebraliśmy wszystkie przedmioty, które przynieśli ze sobą moi przyjaciele i wyszliśmy z sali. Było już ciemno, ale nie przeszkadzało nam to wcale. Gdy mieliśmy przekroczyć próg studio usłyszeliśmy babski pisk i donośny huk z sali od tańca.
___________________________________________________________________________
* Publiczność to znaczy wy. Wy będziecie wybierać zwycięzcę programu xD
Będzie w późniejszych rozdziałach sonda np. Ludmiła vs Viola i wy wybieracie ;>

4 komentarze:

  1. Fajny pomysł z tym programem Hunny <3
    Leoś ty mój kochaniutki!
    Ooo! Mój patent z serduszkiem hehe <33

    V.<33

    OdpowiedzUsuń
  2. Program...
    super pomysł !
    Co tam się dzieje ? Jejejejee ja chce next xd :**
    +Boski rozdział (of kors ;p).

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam w twoich opowiadaniach Andresa, więc proszę zrób trochę więcej śmiesznych momentów z nim. ^.^ I czekam na next. ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  4. A super!!
    Zgadzam się z resztą! Świetny pomysł z konkursem!
    Tak i po co wchodzić przez drzwi.
    Zgadzam się z Francesca Love z tym że fajnie że to my będziemy głosować. A i też sądzę że pisk tej dziewczyny to Andres po prostu.
    Czekam na NEXT

    OdpowiedzUsuń