środa, 11 września 2013

Rozdział 68 : Pojedynek Mistrzów

 Szukałam swojego imienia na liście. Znalazłam ...
- Moją przeciwniczką jest Ludmiła - stwierdziłam
- Z kim mam wystąpić i kiedy ? - podeszła do nas Fran - Dobra, nie mówcie mi albo nie. Chcę wiedzieć bo nie wytrzymam - zerknęła kontem oka na tablice - Co ? Dlaczego ja pierwsza ? To jest niesprawiedliwe ! Muszę iść ćwiczyć.
- Z kim śpiewasz ? - zwróciłam się do Leona. On tylko zmarszczył czoło, a ponieważ nie otrzymałam odpowiedzi musiałam sama sprawdzić.
- Diego ? Nie masz się czym martwić. Wygrasz - przytuliłam bruneta
Leon oderwał mnie od siebie i ze smutną miną wszedł do studio. Przeleciałam wzrokiem jeszcze raz całą listę. Od góry do dołu. Chwila, chwila... Andres vs. Tomas ? Przecież Gumiś jest w Hiszpanii, więc jakim cudem będzie w dwóch miejscach na raz ?
- Dlaczego akurat z nią ? Wiadomo, że jest lepsza - mówił załamany Broadway
Muszę się z tym zgodzić ... Nagle zobaczyłam tłum ludzi biegnących w moją stronę, a właściwie w stronę tablicy ogłoszeń. Uciekłam stamtąd czym prędzej bo gdybym tam stała dalej zostałyby ze mnie już tylko kawałki. Idąc do studio usłyszałam melodie do 'Ven y canta' dobiegająca z jednej z sal. Postanowiłam to sprawdzić. Ujrzałam Federico i Francesce śpiewających właśnie tą piosenkę.
- A ty znowu kogoś podglądasz ? - podszedł mnie od tyłu Diego
- Nie ...
- Ty i Ludmiła. Ciekawie będzie bo obie macie w sobie to coś
- Właśnie, dzięki że mi przypomniałeś. Muszę iść poćwiczyć przed występem. Życzę ci ... no wiesz. Pa - speszyłam się trochę

Następnego dnia obudziłam się o dziwo wcześniej od Fran. Spod mojej głowy wyjęłam poduszkę i ją nią rzuciłam dodając :
- Wstawaj !
- Nie idę dziś do studio
- Jak nie idziesz ? Dzisiaj twój występ w programie. Nie możesz tak po prostu nie przyjść bo cię zdyskwalifikują
- No i właśnie dlatego mam zamiar odpuścić sobie
- Nie pozwalam na to. Masz talent i musisz go zaprezentować w telewizji. Będę stała tuż obok i trzymała za ciebie kciuki
- Dobra... - odpowiedziała z wielką łaską
Po śniadaniu, które przygotowała dla nas jak zwykle Olga wyszłyśmy do szkoły. Tuż przed wejściem na wizję :
- A co będzie jak zafałszuję albo pomylę słowa ? Przecież to jest na żywo. Nie chcę wystąpić jako pierwsza ... - Francesca cała się trzęsła
- Fran, nigdy aż tak nie stresowałaś ... Co się stało ? Jesteś świetna i dobrze o tym wiesz. Masz wielki talent, więc wyjdź na scenę i pokaż co umiesz. Nawet jeśli byś nie wygrała pojedynku w co wątpię to nie nic się nie stanie. To tylko głupi program, a świat się nie zawali.- po słowach otuchy odstąpiłam przyjaciółkę by mogła swobodnie się przygotować.
Zauważyłam Leona samego wałęsającego się po korytarzu.
- Leon - zawołałam
Chłopak spojrzał się na mnie i spuścił głowę na dół. Czy on mnie olewa ?
- Czy coś zrobiłam nie tak, że mnie unikasz ? - zadałam mu pytanie
- Nie - odpowiedział krótko
- A zdradzisz mi przyczynę twojego zachowania ?
- Jakiego zachowania ? Chodźmy lepiej kibicować Francesce za kulisami. Na pewno potrzebuje teraz dobrego słowa od przyjaciółki - mówił jakoś tak dziwnie
- No dobrze, chodźmy - Leon objął mnie swoim ramieniem i ustaliśmy tuż za kamerą.
- Zaraz zaczynamy, gdzie ta dziewczyna co ma śpiewać z tym kolesiem w berecie ? - zwrócił się do wszystkich Marotti
- Kapelusz !!! To nie jest beret, kapelusz !!! - wkurzał się Broadway
Rozejrzałam się we wszystkie strony ...
- Jestem tutaj - uspokoiła mnie szatynka stając na scenie obok czarnoskórego uczestnika programu.
Posłałam jej radosny uśmiech. Francesca odwzajemniła gest.
- Akcja - wrzasnął Marotti i potem Gregorio - prowadzący programu zaczął mówić do kamery
- Oto kolejna edycja "Pojedynku Mistrzów". Witam was ja, Gregorio. Najwspanialszy, najprzystojniejszy, ulubiony ... - zaczął wymieniać swoje wyimaginowane cechy - bezsprzecznie doskonały ...
- Do sedna ! - przerwał mu Marotti
- Najbardziej utalentowany nauczyciel studio21. Pierwszy duet, który rozpocznie tą edycje to ... Francesca i Broadway - wypowiedział ich imiona bez najmniejszego entuzjazmu
Zaśpiewali piosenkę Diego - ' Yo soy asi '. Broadway pomylił się w ostatniej zwrotce i ogólnie jakoś tak nie pasował do tego utworu za to Fran... Była fantastyczna.
- Wyniki podamy wam jutro. Byliście beznadziejni.  - skrytykował ich Marotti gdy zeszli z anteny
- Nie martw się Fran, wspaniale zaśpiewałaś. Sama chciałabym wystąpić tak jak ty ! - powiedziałam głośno tak aby ten nadęty producent to usłyszał
- Nie wytrzymam do jutra
- Naprawdę nie ... - zaczął Leon
- Za chwile wystąpi Federico i Marco proszę im to przekazać - wtrącił się wesoły Gregorio
- Co ? A oni nie mieli wystąpić jutro ? - zdziwił się Leon
- To wy nie wiecie ? Zmieniliśmy zasady i teraz występują dwa duety w jednym dniu. To chyba nie problem ... - zaśmiał się złowieszczo i odszedł
On chyba zrobił to specjalnie ... Wiadomo przecież, że oni nie są jeszcze gotowi. Mieli wystąpić jutro. Za pewne nawet nie mają wybranej piosenki. Czy w ogóle zaśpiewają ?
_________________________________________________________________________________
Przepraszam, że tak długo nie był dodawany rozdział, ale jakoś teraz nie mam głowy do ich pisania. Następny ? Nie wiem... Może jutro, może w sobotę. Naprawdę nie wiem. Zależy od czasu, lekcji, ankiety ( zależy ile będzie głosów) no i weny.


4 komentarze:

  1. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA świetny <3
    Co za duety O.o
    Aż się zdziwiłam...
    A Gregorio bez komentarza.
    Po co tu ten Gumiś?
    + coz wyczuwam kłopoty z pary
    Marco i Fede no i oczywiście
    Diego i Leon!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ay, zgadzam się w całości z Potworkim :*

      Kiniuś <3

      Usuń
  2. Boski :**
    Co tu więcej dodać xd w 100% zgadzam się z Potworkiem <3 i Fran <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski :**
    Co tu więcej dodać xd w 100% zgadzam się z Potworkiem <3 i Fran <3

    OdpowiedzUsuń