- Jak się podobało ? - zwróciła się do nas Camila
- Yy końcówka była naprawdę dobra - Nie kłamałam bo tylko tyle usłyszeliśmy ...
- Zaraz ty Violu. Nie stresujesz się ? - pytała Naty
- Nie - moja odpowiedź po raz kolejny nie była kłamstwem
- Jak to ? Za chwile wystąpisz przed milionami fanów, którzy obserwują każdy twój ruch. Jedna pomyłka i stajesz się wrogiem publicznym numer 1. Na ulicy wszyscy będą cię wytykać palcami. - zdołowała mnie rudowłosa przyjaciółka
- Camila, ona się tym nie przejmowała do kiedy ty jej o tym nie powiedziałaś - spojrzała na nią srogo Włoszka
- Przepraszam, jesteś świetna - przyjaciele odeszli kawałek dalej, a obok mnie stanęła Ludmiła, Gregorio i Marotti.
- Wy idioci, wy. Jak mogliście głosować na Fedegłąba ? On jest beztalenciem !!! - bulwersował się nauczyciel tańca
- Gregorio, Gregorio - pstrykał palcami producent

- Sądzę, że zwolnię cię jeśli w tej chwili nie zapowiesz występu Violetty i Ludmiły, rozumiesz ? - wyobrażam sobie miny widzów, którzy muszą oglądać ten cyrk.
- Za chwile duet, w którym jestem bezstronny. Oto Ludmiła, najzdolniejsza osoba w studio21, która musi wygrać i Violetta - moje imię wypowiedział jak zwykle bez entuzjazmu
Tuż przed samym wejściem zauważyłam Leon. Posłałam mu szczery uśmiech. Odwzajemnił gest.

- Violetto nie wiem co powiedzieć. Przecież doskonale znasz tekst, a jednak się pomyliłaś. Zrobiłaś to celowo by Ludmiła wygrała ? Rozumiem, że to nasza przyjaciółka, ale nie powinnaś była tego robić. Miało być sprawiedliwie- zatrzymała mnie Francesca kładąc swoją rękę na moim ramieniu.
- Violu, chodź tu do mnie - Ludmiła zaczęła mnie przytulać bo ona jako jedyna wiedziała dlaczego tak się zachowałam.
- Idę zbadać o co chodzi i do was zaraz wrócę. - blondynka mnie puściła, a ja wyszłam przed studio.
Nie było Leona ani Lary, ani nawet jego motoru.
- Szukasz kogoś ? - zza drzewa wyłonił się Diego.
- Tak, wiesz może gdzie jest Leon ?
- Nie wiem dokładnie bo byłem zajęty oglądaniem "Pojedynku Mistrzów". - odpowiedział chłopak - Widziałem tylko jak wyszedł z Larą ... Oni się w ogóle znają ?
- Tak, znają się i ona chyba chce mi odbić chłopaka - załamałam się
- No Lara jest do tego zdolna, ale jej się to nie uda. Musisz walczyć. Gdy zobaczy, że nie ma szans to odpuści.
- Bardzo dobrze ją znasz... - wydawało mi się to ździebko podejrzane
- To moja ... była dziewczyna. Nie ważne. Przeszłość... Żałuję, że ją poznałem i zakochałem się beznamiętnie, a potem... Przepraszam, ale czuję jakbym mógł powiedzieć ci wszystko
- Co było dalej ? - dopytywałam się
- Ona złamała mi serce wyznając, że mnie nigdy nie kochała. To zła dziewczyna. - chłopak przytulił mnie po przyjacielsku. Nie wyrywałam się wcale. Po tych słowach udowodnił mi, że się zmienił.
- Diego, nie mieszaj jej w głowie - przyszedł do nas Federico i złożył ręce na klatce piersiowej
- Nie, Fede. Jest dobrze. My tylko rozmawiamy, a ja właśnie muszę iść - pomachałam chłopakom i chodnikiem powoli sobie szłam przed siebie.
W domu byłam godzinę później.
- Jestem - ogłosiłam otwierając drzwi
- Violetko, jak tak mogłaś ? Ktoś cię zmusił do tej pomyłki ? Nie ważne i tak, i tak wygrasz. - stała przy wejściu z laptopem nasza gosposia
- Olgo, znów wariujesz - uspokajał ją Ramallo
Uśmiechnęłam się sztucznie i weszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i wzięłam do ręki ramkę z zdjęciem moim i Leona.
Głośno wzdychnęłam i wtedy właśnie on zadzwonił do mnie :
- Wiem, pewnie mnie nienawidzisz za to, że cię zostawiłem tam samą, ale proszę wysłuchaj mnie. - rozpoczął rozmowę zdenerwowany Leon
- Wolałabym nie przez telefon
- To otwórz mi balkon
Zrobiłam tak jak mnie poprosił :
- Dzięki - wszedł do środka
- To co takiego powiedziała Lara ?
Chłopak długo nie odpowiadał, a ja się niecierpliwiłam. To chyba coś poważnego skoro nie chce nic z siebie wydusić.
- Halo, Leon. Powiesz mi ?
_________________________________________________________________________________
Nie wyszedł chyba aż tak źle ... xD
I kolejna ankieta, ale nadal możecie głosować na zwycięzcę w duecie Naty vs. Camila. : D
MÓJ FEDUŚ!
OdpowiedzUsuńTy jednak jesteś zła! Podoba mi się to!
A co tam u mojej leonetki psujesz hę!?
V.<33
Jak ty tak mogłaś nazwać Fedusia!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńO co z tą Larą chodzi?
Czy ty zawsze musisz kończyć w takich momentach????
Feduś :P Och, wszedł przez balkon! Czyli nie tylko ja kończę w najlepszych momentach XD Czekam na next!
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział! <33 Awww *__* Akurat ten moment? No chyba nie .__. Dobra, śpiesz się z rozdziałem <3
OdpowiedzUsuńKiniuś <3
Jej ! Ile zmian ! Boski rozdział. Blog wygląda wspaniale + nowa nazwa <3
OdpowiedzUsuń