W odpowiedź usłyszałam głośne buczenie. - Proszę, nie robię tego wam na złość. Jeden z tych oto chłopaków ma ogromny talent. Śpiewa niesamowicie, ale musiał zadecydować czy wybrać wyścig czy występ w programie. Ułatwcie nam to i posłuchajcie jednej piosenki
Publiczność zareagowała teraz inaczej. Zaczęła bić brawa. Na mojej twarzy zagościł szczery uśmiech. Leon zszedł z motoru i przytulił mnie bardzo mocno :
- Dziękuję - wyszeptał
- No to już. Zwijać się stąd. Zaraz rozłożymy tu kamery. Pryskać - przeganiał Marotti wszystkich pozostałych uczestników
Leon uciekł się przebrać.
- Co wy tu wyprawiacie ? To tor motocrossowy, a nie teatrzyk. Już wynosić się stąd i zwołać wszystkich na wyścig. To jakieś żarty chyba są - narzekał jeden z głównym organizatorów imprezy
- Proszę pana, to jest telewizja na żywo. Nie chciałby pan wyjść na człowieka bez serca, prawda ? - podpuścił go Diego
- To kamera jest włączona ? Kocham cię mamo ! - pomachał do nierozstawionego sprzętu
- Jestem, możemy nagrywać - przybiegł już gotowy Leon
- I... akcja ! - wydarł się Marotti zajadając chipsy.
Chłopaki śpiewali świetnie. Leon bez przerwy spoglądał na mnie z uśmiechem. Dopiero później zrozumiałam, że nadal jestem przebrana w czerwony kombinezon. Po ich występie wszyscy fani motorów klaskali w swe dłonie na znak, że im się bardzo podobało.
- To był już ostatni duet w tym etapie. Losy tej dwójki są w waszych rękach. Jutro przedstawimy wam całą listę uczestników, którzy się zakwalifikowali. No to tyle - próbował zakończyć program Marotti nadal objadając się chipsami
- Chwileczka, muszę coś wyjaśnić. Czemu dodaliście na stronkę przerobiony wywiad Fran ? - zabrałam głos
- Nie wiem o czym ty do nas mówisz.
- O tym, że stawiliście moją przyjaciółkę w okropnym świetle i w perfidny sposób obrobiliście jej wypowiedź
- Cięcie, mówię cięcie - zasłaniał obiektyw rękom zawstydzony producent
Publiczność zaczęłam po raz kolejny buczeć i rzucać w niego swoimi śmieciami typu : pudełko po popcornie.
- Doigrałaś się Violetto. - zagroził mi i razem z ekipą usunął się z toru.
Posmutniałam lecz mój smutek z twarzy szybko zdjął Leon :
- Dziękuję ci za tą szansę. Jesteś kochana. Nie wiem jak mogę ci dziękować. - spojrzał mi głęboko w oczy
- Całuj ! Całuj ! Całuj ! - krzyczał tłum
Chłopak pochylił się i mnie pocałował. Potem przytuliłam ponownie chłopaka :
- Ej, nie wiem czy zauważyłeś, ale wszyscy są na swoich motorach i czekają na ciebie. - podeszła do nas zirytowana Lara
Leon spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem :
- Trzymam kciuki ! - odpowiedziałam mu, a on odszedł
Starałam się uniknąć rozmowy z kuzynką gdyż wiedziałam, że nic miłego nie ma mi dopowiedzenia. Zresztą ja również.
- Poczekaj - złapała mnie za nadgarstek
- Lara, puść mnie. Nie mam zamiaru ponownie wysłuchiwać jaka ja jestem zła, i że Leon kiedyś będzie z tobą. To robi się już nudne, więc daruj sobie. Nie mam nic przeciwko waszej przyjaźni, ale jeśli liczysz na coś poza nią to radzę ci żebyś sobie odpuściła bo spotka cię zawód.
- Nie uwierzysz. Właśnie to samo chciałam powiedzieć tobie. Zbieg okoliczności, prawda ? - uśmiechnęła się
Wzdychnęłam głośno i wyrwałam się uścisku Lary. Stanęłam przy barierce i starałam się nie myśleć więcej o tej dziewczynie. Skupiłam się już tylko na wyścigu i całym sercem kibicowałam Leonowi.
Gdy wyścig się zakończył, a mój chłopak wywalczył złoty medal wybraliśmy się do Resto by to uczcić razem z naszymi przyjaciółmi. Oni jeszcze nie wiedzieli, że Leon zwyciężył dlatego postanowiliśmy ich trochę oszukać.
- Hej - przywitaliśmy się z nimi z smutnymi minami
- I jak ? Leon wygrał ? - zadawał pytanie Fede - Wiesz, przyszedłbym, ale coś mi wypadło - uśmiechnął się do Fran, a ta odwzajemniła gest
- Tak, opowiadajcie ! - wrzasnął podekscytowany Maxi
- Przegrałem - rzekł Leon spuszczając wzrok na dół
- Dobry żart - krzyknęła Ludmiła siedząc przy stoliku i przeglądając magazyn
- O co ci chodzi ? - zapytałam zaciekawiona
Blondynka wstała z krzesła. Rzuciła pismo na stół i podeszła do bruneta.
- O to, że przegrany nie dostaje złotego medalu - wskazała palcem kawałek metalu zawieszony na szyi chłopaka
- Wy oszuści - zaśmiał się Marco - Leon, chodź na stronę. Muszę wtajemniczyć cię w mój plan.
- Ej, a co z nami ? - oburzył się Maxi
- Jak już musicie to też chodźcie ! - wszyscy chłopacy weszli do spiżarni
- To się źle skończy - stwierdziłam
- Czemu zawsze im musi odbijać. Ciekawe co znowu wymyślili ... - patrzyła się na mnie Cami
- Dziewczyny, lepiej zobaczcie co dodał Marotti na stronkę programu - pokazała nam wyświetlacz swojej komórki Ludmiła
________________________________________________________________________________
Kurde, nie umiem już ładnie pisać rozdziałów :(
Może powinnam je rzadziej dodawać i bardziej się do nich przykładać ?
Tak, to chyba będzie dobre wyjście ^^
Oki, no to teraz wybieracie, który z chłopaków ma być w następnym etapie. Leon czy Diego. Jak dla mnie sprawa oczywista, ale to wy głosujecie <3
Publiczność zareagowała teraz inaczej. Zaczęła bić brawa. Na mojej twarzy zagościł szczery uśmiech. Leon zszedł z motoru i przytulił mnie bardzo mocno :
- Dziękuję - wyszeptał
- No to już. Zwijać się stąd. Zaraz rozłożymy tu kamery. Pryskać - przeganiał Marotti wszystkich pozostałych uczestników
Leon uciekł się przebrać.
- Co wy tu wyprawiacie ? To tor motocrossowy, a nie teatrzyk. Już wynosić się stąd i zwołać wszystkich na wyścig. To jakieś żarty chyba są - narzekał jeden z głównym organizatorów imprezy
- Proszę pana, to jest telewizja na żywo. Nie chciałby pan wyjść na człowieka bez serca, prawda ? - podpuścił go Diego
- To kamera jest włączona ? Kocham cię mamo ! - pomachał do nierozstawionego sprzętu
- Jestem, możemy nagrywać - przybiegł już gotowy Leon
- I... akcja ! - wydarł się Marotti zajadając chipsy.
Chłopaki śpiewali świetnie. Leon bez przerwy spoglądał na mnie z uśmiechem. Dopiero później zrozumiałam, że nadal jestem przebrana w czerwony kombinezon. Po ich występie wszyscy fani motorów klaskali w swe dłonie na znak, że im się bardzo podobało.
- To był już ostatni duet w tym etapie. Losy tej dwójki są w waszych rękach. Jutro przedstawimy wam całą listę uczestników, którzy się zakwalifikowali. No to tyle - próbował zakończyć program Marotti nadal objadając się chipsami
- Chwileczka, muszę coś wyjaśnić. Czemu dodaliście na stronkę przerobiony wywiad Fran ? - zabrałam głos
- Nie wiem o czym ty do nas mówisz.
- O tym, że stawiliście moją przyjaciółkę w okropnym świetle i w perfidny sposób obrobiliście jej wypowiedź
- Cięcie, mówię cięcie - zasłaniał obiektyw rękom zawstydzony producent
Publiczność zaczęłam po raz kolejny buczeć i rzucać w niego swoimi śmieciami typu : pudełko po popcornie.
- Doigrałaś się Violetto. - zagroził mi i razem z ekipą usunął się z toru.
Posmutniałam lecz mój smutek z twarzy szybko zdjął Leon :
- Dziękuję ci za tą szansę. Jesteś kochana. Nie wiem jak mogę ci dziękować. - spojrzał mi głęboko w oczy
- Całuj ! Całuj ! Całuj ! - krzyczał tłum
Chłopak pochylił się i mnie pocałował. Potem przytuliłam ponownie chłopaka :
- Ej, nie wiem czy zauważyłeś, ale wszyscy są na swoich motorach i czekają na ciebie. - podeszła do nas zirytowana Lara
Leon spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem :
- Trzymam kciuki ! - odpowiedziałam mu, a on odszedł
Starałam się uniknąć rozmowy z kuzynką gdyż wiedziałam, że nic miłego nie ma mi dopowiedzenia. Zresztą ja również.
- Poczekaj - złapała mnie za nadgarstek
- Lara, puść mnie. Nie mam zamiaru ponownie wysłuchiwać jaka ja jestem zła, i że Leon kiedyś będzie z tobą. To robi się już nudne, więc daruj sobie. Nie mam nic przeciwko waszej przyjaźni, ale jeśli liczysz na coś poza nią to radzę ci żebyś sobie odpuściła bo spotka cię zawód.
- Nie uwierzysz. Właśnie to samo chciałam powiedzieć tobie. Zbieg okoliczności, prawda ? - uśmiechnęła się
Wzdychnęłam głośno i wyrwałam się uścisku Lary. Stanęłam przy barierce i starałam się nie myśleć więcej o tej dziewczynie. Skupiłam się już tylko na wyścigu i całym sercem kibicowałam Leonowi.
Gdy wyścig się zakończył, a mój chłopak wywalczył złoty medal wybraliśmy się do Resto by to uczcić razem z naszymi przyjaciółmi. Oni jeszcze nie wiedzieli, że Leon zwyciężył dlatego postanowiliśmy ich trochę oszukać.
- Hej - przywitaliśmy się z nimi z smutnymi minami
- Tak, opowiadajcie ! - wrzasnął podekscytowany Maxi
- Przegrałem - rzekł Leon spuszczając wzrok na dół
- Dobry żart - krzyknęła Ludmiła siedząc przy stoliku i przeglądając magazyn
- O co ci chodzi ? - zapytałam zaciekawiona
Blondynka wstała z krzesła. Rzuciła pismo na stół i podeszła do bruneta.
- O to, że przegrany nie dostaje złotego medalu - wskazała palcem kawałek metalu zawieszony na szyi chłopaka
- Wy oszuści - zaśmiał się Marco - Leon, chodź na stronę. Muszę wtajemniczyć cię w mój plan.
- Ej, a co z nami ? - oburzył się Maxi
- Jak już musicie to też chodźcie ! - wszyscy chłopacy weszli do spiżarni
- To się źle skończy - stwierdziłam
- Czemu zawsze im musi odbijać. Ciekawe co znowu wymyślili ... - patrzyła się na mnie Cami
- Dziewczyny, lepiej zobaczcie co dodał Marotti na stronkę programu - pokazała nam wyświetlacz swojej komórki Ludmiła
________________________________________________________________________________
Kurde, nie umiem już ładnie pisać rozdziałów :(
Może powinnam je rzadziej dodawać i bardziej się do nich przykładać ?
Tak, to chyba będzie dobre wyjście ^^
Oki, no to teraz wybieracie, który z chłopaków ma być w następnym etapie. Leon czy Diego. Jak dla mnie sprawa oczywista, ale to wy głosujecie <3
Hahahahahahhahahaahhah dobry żart xDD
OdpowiedzUsuńPo co robić sondę skoro wiadomo, iż Diego siępodupiępodrapię przegra!?
LEONETTA FOREVER LARA! Mam to gdzieś jak bardzo lubi cię sandra- ja cię nie nawidzę!! (do lary)
CO!?
Ty piszesz źle?
Błagam nie rozśmieszaj mnie!!
Piszesz boski, i tylko spróbuj mi zawiesić lub co innego zrobić z blogiem a nie żyjesz!! Kapiszi!?
V.<33
Zacytuję cię: ,,Kurde, nie umiem już ładnie pisać rozdziałów.."- To zdanie pasuje do mnie, a nie do ciebie kochana <33 Rozdział jak zawsze pikny :D
OdpowiedzUsuńKiniuś <3
Rozdział, świetny ;* Marotti znów coś wymyśla.. Nie lubię tego typa ;/ Po co robisz tą ankiete, jak i tak nasz Leoniasty wygra xDD . Hahahahhahahahah, padłam. Ty nie piszesz ładnie rozdziaałów ? HHaahhaahhaha za chwilę umrę ze śmiechuuu ;* Świetny żart ;) Czykam na nexta ^^
OdpowiedzUsuńBy Vilers ;*
dodaj zakładkę pomysły a tak wogóle to nieh larę przejedzie pociąg i nieh się jej morda spłaszczy
OdpowiedzUsuńLudmiła jednak jest mądra :p Ciekawe co Marotti wrzucił na stronkę! Czekam na next!
OdpowiedzUsuńPO CO TU TA ANKIETA XD
OdpowiedzUsuńAle ty się trzymasz zasad jak ma być to ma być XD
Jejku Leonek *.*
Hmm.. ciekawe co na stronkę wrzucił Marotti -_-
A rozdział jest genialny!!
Zgadzam się z resztą z przedmówcami ^^
Piszesz cudownie !!!! Serio, normalnie nie było takiego rozdziału, który by mi się nie spodobał :* Kocham Tw bloga !! :D
OdpowiedzUsuńRozdz. cudo <3
a Ja urodziłam się tego samoego dnia co Pablo :-(
OdpowiedzUsuńWiki