czwartek, 1 sierpnia 2013

Rozdział 16: Powrót

- Dziewczyny słyszycie te hałasy ?- spytałam się
- Słyszymy. A jak to jakiś niedźwiedź ?- dodała Fran
- Dziewczyny nie straszcie mnie !  - powiedział prawie płacząc Andres
- No to super, nie dość że Maxi i Leon gdzieś poleźli, Andres zachowuje się jak dziewczynka, to my nie możemy nic zrobić . Nie wspominając o Marco bo na niego nie ma co liczyć. - Powiedziała Camila
- Ej odwalcie się od Marco. Po takiej jeździe wcale mu się nie dziwię.
- Mówicie coś o mnie ?- usłyszeliśmy nagle Marco. O dziwo mówił normalnie. I nie darł się na pół jeziora, że nie jedzie w bagażniku.
- Marco, kochanie... - zaczęła Fran
- Dobra do sedna - stwierdziła Camila - coś siedzi w tym lesie i to na pewno jest niedźwiedź!!
- Mówicie o tych zbliżających się odgłosach?
- Dobra dziewczy...- nie zdążył skończyć bo w popłochu uciekłyśmy do namiotu. A z nami oczywiście Andres. Jezu jaka to ciapa.
- Dziewczyny ja się boję. A Marco jeszcze tam został. Jak jemu się coś stanie - zaczęła Cami
- Nawet tak nie mów. - zezłościła się Fran. - Dopiero co został moim chłopakiem.
- Nie panikujcie - powiedziałam
- To na pewno jest niedźwiedź, albo wilk - zaczął krzyczeć Andres.
- Nie pomagasz - odezwałam się
- Dziewczyny chodźcie- zawołał nagle Marco
- Ale na pewno jest bezpiecznie? - zapytałaCamila
-No chodźcie - stwierdził Marco, wyszłyśmy a on zapytał się nas ze śmiechem - Wiecie czego wy się tak baliście?
- Oświeć nas. - powiedziała Fran
- No to ja wam powiem - mówił Marco - zajrzałem w krzaki i się okazało, że to tylko Leon i Maxi naprawiają samochód. Tak w zasadzie to tylko Leon, a Maxi tylko bawi się narzędziami. Oj dziewczyny, ale się przestraszyłyście swoich własnych chłopaków- zaczął się śmiać.
Byłam naprawdę pod wrażeniem odwagi Marco, który był jeszcze nieco schorowany po jeździe Leona podjął ryzyko i sprawił czy to nie niedźwiedź. Tylko, że tu nie moja w tym rola go podziwiać... Francesca zrobiła to lepiej. Gdy oni się całowali ja postanowiłam przejść się do Leona, a za mną szedł Andres trzymający się mojej sukni.:

-Andres, ogarnij się. To nie niedźwiedź tylko chopaki.
- Przecież wiem, ale pachniesz malinami 
-Leon, i co jak wam idzie naprawa tego czegoś ?- zapytałam się
- Nie musiałbym tego naprawiać gdyby ktoś tego nie rozwalił. Po za tym mam jeszcze w bagażniku mój motorek. Scooby-Doo ... 
- To nie twoja wina, lecz moja, ale głównie twoja - pokazywał na mnie Andres
- Nie ważne. Pomińmy jego filozofie... I nie wypominaj mi ciągle tego. Nie chciałam - nagle posmutniałam
- Violuś, jest dobrze. Nie zamartwiaj się. Nie jestem już na ciebie zły - podniósł moją spuszczoną głowę i spojrzał mi w oczy.
- Nie to, że narzekam, ale masz brudne ręce od smaru - uśmiechnęłam się
- Tak, a ty masz teraz czarną twarz...
- Proszę przerwać te amory i zacząć naprawiać to auto. Sam bym naprawił, ale ... patrzcie co Andres odwala. - gadał Maxi
- Leon ogląda Scooby-Doo. Hahah - wypowiadając to roił duże kroki w kierunku jeziora aż wreszcie wpadł. 
- Nie mógł zrobić tego od razu ? - zapytałam się - idę już do Camili, a wy w sensie ty naprawiaj dalej - przesłałam mu buziaka. Gdy odchodziłam Andres jeszcze mnie zawołał :
- Violetto, oddałabyś Leoniastemu komórkę. Wykasowałem twoje zdjęcia i zrobiłem sobie. Sam bym mu zaniósł tą komórę, ale on jest tak daleko. - pomachał ręką w stronę Leona
- Dobrze - wyjątkowo zgodziłam się bo chciałam zobaczyć jakie foty zrobił sobie Andres i czy usunął wszystkie moje zdjęcia. jeśli nie to ja to zrobię. Hah prawie pękłam ze śmiechu.
- A tobie co tak wesoło. Nie miałaś już przypadkiem iść do Cami, Violu ? - zapytał się Leon
- To chyba twoje ...
- Moja komórka. Szukałem jej. Skąd ją... czekaj, czekaj niech zgadnę Andres ? 
- Tak - uśmiechnęłam się i poszłam do dziewczyn i  Marco. Po 3 godzinach usłyszeliśmy dźwięk odpalanego silnika. Jupi wreszcie się stad ulotnimy. Pobiegliśmy co sił do chłopaków :
- Super naprawiliście już ? To co wracamy ? - pytała się Fran
- Nie jadę w bagażniku kiedy Leon i Violetta prowadzą, a teraz chce mi się spać. FRANCESCA !!! Adres nie rób sobie zdjęć moją komórką - zaczął od nowa Marco
- Dobra to skoro Marco nie siedzi w bagażniku to kto ? - zapytała sie Cami
- Powiem może tak ja mam mój motor, więc bez problemu nim trafie do domu. Tylko nie wiem komu zaufać na tyle by powierzyć moją Leonette ... Fran nie, tym bardziej Violi, z Maxi'm dojedziecie za dwa dni... Marco Może ty ?
- Dobra. wszystko tylko nie w bagażniku ! - krzyknął i zapakował się do auta
-Leoniasty, jadę z tobą ! - wydarł się mokry Andres
- Błagam weź go ze sobą - prosiłam Leona
- Ewentualnie ...- zgodził się 
Ruszyliśmy w drogę razem z Marco. Fran się źle poczuła, wiec przesiadła się na tyle siedzenie a ja musiałam iść do przodu :
- Marco jestem w szoku ... Jeździsz lepiej od Leona 
- Się wie ... - przechwalał się Marco
 Dotarliśmy w niecałą godzinę. Zadzwoniłam do Leona, że już dojechałam i czy mogę do niego wpaść ponieważ wiedziałam, że już dojechali.
Nie odbierał, więc dzwoniłam jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz, ale bez skutku. Leon co się stało ? Napisałam taką wiadomość. Jeśli miał wypadek to już po nich bo Andres jest za głupi by zadzwonić po  pomoc jedyne co potrafi robić z komórką to zdjęcia. LEON ODBIERZ ! 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No i jest kolejny rozdział. Jak się podoba ? :** Kolejny dodamy jutro wieczorem bo nas nie ma cały dzień w domu. Chcielibyśmy też jutro zakończyć tą wykreślankę i zacząć nową. Głosujcie kto ma odpaść a jutro rano tak gdzieś o 7.00 wyeliminujemy kolejną osobę. <33






.


11 komentarzy:

  1. Nooo czeeeść <33
    Pierwsza!! Ka buum!!
    Rozdział.. hm.. Szczerze.?
    BOSKI!!!!
    Nie mogę się doczekać kolejnego!! (tak wiem moje ADHD jest nie do opisania)
    Zapraszam też do mnie:**
    Andres mnie rozwala z tymi zdjęciami xD
    Jeśli zrobicie coś Leonowi- ZABIJĘ!!
    Całuski:**

    Patix12:**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa i odpada Fran!
      Oszczędźcie chociaż mojego biednego Leośka!!

      Usuń
    2. Oki doki ;D Dodaj to do wykreślanki i mam takie same zdanie xD Leoś nie może odpaść no ale to wy głosujecie ... <33

      Usuń
    3. Spodziewałaś się, że teraz będziemy przyjaciółkami xDD.?
      V.<33

      Usuń
  2. Jejciu, jejciu, jejciu! GENIALNE :* ♥ Nwm czy wytrzymam do jutra ... Jeszcze wieczorem :C Wgl to ciekawe jaka bd następna zabawa ( po wykreślance ). Zdradzicie coś ? Jak nie tu to na priv ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jeszcze nie wiem... Zależy. Chcielibyście następną wykreślankę ? A jeśli nie to proponować w komentarzach inną zabawę :>

      Usuń
    2. Nwm, nwm a macie jakieś inne propozycje na zabawę w zanadrzu ? Bo jeśli nie to może być i wykreślanka ;D

      Usuń
    3. Znaczy chodzi o to, ze jestem bardzo ciekawa odpowiedzi na tą wykreślankę. Mamy pomysł np kto to mówił piszemy jakieś zdanie z Violetty, a wy musicie napisać kto to powiedział, albo opiszę osobę a wy zgadujecie kto to ... ;>

      Usuń
    4. Hmmm może być ciekawie :D

      Usuń
    5. Albo my dajemy zdjęcie jakieś postaci z Violetty, a wy oceniacie jak się ubrała HIT czy KIT xD

      Usuń
  3. Leoniasty i wypadek?! To się w główce nie mieści! Ale w głowie tak :D ( Chichot )
    www.yo-tengo-un-plan-siempre.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń