- Leon kaput !!! Musisz go wyrzucić ze studia. To wbrew regulaminowi. Patrz o tutaj paragraf 11 podpunkt 2. Czytaj - Gregorio wyciągnął regulamin studia - noszę go przy sobie bo wiedziałem, ze ten dzień nadejdzie. Szczerze sądziłem, że wyleje ze studia Gumisia, ale Leon też może być - uśmiechnął się szyderczo.
Antonio nawet się nie odezwał. Spojrzał tylko na mnie zawiedzionym wzrokiem i wyszedł z Resto. Podszedł do mnie Luca :
- Violetto, przekaż Leonowi, że go bardzo lubie ale nie mam zamiaru tolerować bójek w mojej knajpie, dobrze ?
- Dobrze - powiedziałam bardzo cicho.
- Chcesz coś zaśpiewać ? - zapytał się mnie jeszcze
- Nie, nie mam nastroju
- Dobrze, w takim razie Ludmiła ty chciałaś, prawda ?
Ludmiła weszła na scenę :
- Tą piosenkę dedykuje mojemu chłopakowi Marco i zaczęła śpiewać. Widziałam złość w oczach Fran
i zaskoczenie w oczach Marco. Nie miałam zamiaru słuchać jak ona śpiewa więc poszłam do Leona. Jego mama wpuściła mnie do domu :
- Leon - zapukałam do jego pokoju
- Viola ?
- Tak - odpowiedziałam
- Wejdź
- Leon, sprawa jest poważna. Czemu to zrobiłeś?Poradziłabym sobie z nim sama. Teraz przeze mnie masz kłopoty
- Violu, dla ciebie jestem w stanie poświęcić wszystko, a temu frajerowi się należało
- Co zrobimy jak cię wyrzucą ze studia ?
- Nic. Po prostu nie będę już się tam uczył - mówił całkiem poważnie Leon
Potem usłyszałam pukanie do drzwi.
- Leon możemy wejść ? To ja Maxi. Jest ze mną jeszcze Naty, Marco i Federico, a potem ma jeszcze wpaść Camila i Andres
- Pewnie, wejdźcie
- Ale mu dołożyłeś. Nie wiedziałem, że jesteś taki silny i agresywny. Zawsze wydawało mi się, że jesteś raczej spokojny - zaczął Marco
- Aaaa Marco stoi zbyt blisko mnie. Zarazki, osy, jazda w bagażniku kiedy Leon prowadzi wszystko tylko nie Marco. AAA - wydzierał się Federico po czym wybiegł z domu Leona. W oknie widzieliśmy jak się jeszcze wywalił 3 razy.
Maxi cały czas gapił się na Naty. Nie mógł oderwać od niej wzorku. Co on robi i co z Camilą ? Nie wiedziałam, że z niego taki Casanowa ...
Siedząc tak u Leosia cały dzień skomponowaliśmy nową piosenkę, Euforia. Tak gdzieś o 21 wróciłam do domu. Chciałam pójść na górę cicho jak myszka, ale się o coś przewróciłam i narobiłam dużo hałasu :
- Ała ... Ty niezdaro uważaj. Nie wiesz, że tak się nie robi ? Pomyśl może! Jejciu co za dziecko ? Człowiek chce się normalnie wyspać na podłodze za kanapą, a mu nie dadzą. Co za bachor... - marudził Matias
- Hej nie mów do mnie bachor. Tak tylko może nas nazywać Gregorio. - powiedziałam oburzona
- Kochanieńka, a co się tu tak późno wraca do domu ? - stała na schodach Jade
- Nie muszę ci się tłumaczyć, a przy okazji wieczorynka już minęła. Idź już spać, Jade
- Serio już leciała ? Nie oglądałam jej. Może będzie powtórka - pobiegła w stronę salonu
Oby nie wyrzucili Leona ze studia. Nie mam zamiaru chodzić tam bez niego. Nie i koniec.
Rano w studiu Antonio chciał coś ogłosić. Zaczęło się na początku bardzo fajnie, ale później nie było za ciekawie :
- Dzieciaki, jeszcze wam chyba tego nie mówiliśmy, ale wasz poprzedni spektakl udał się fantastycznie i teraz telewizja nastolatków poprosiła nas o kolejne przedstawienie. Przyniesie to dla studia bardzo duży zysk, więc się zgodziliśmy. Nie będzie castingów bo wybraliśmy już główne role, ale wam ich teraz nie zdradzimy. - zaczął Pablo. Potem szepnął coś na ucho Antonio i wyszedł z sali :
- Pablo, nie chciał tego mówić bo dla niego to ogromna strata, więc ja to muszę zrobić.- mówił Antonio
- Przecież ja to mogę powiedzieć - wykrzyczał Gregorio z ręką podniesioną do góry
- Nie, ja to robię Gregorio. Leon ... wiesz jaki jest regulamin, prawda ? Złamałeś go, ale ponieważ jesteś bardzo utalentowany i potrzebujemy cię w studiu nie pozwolimy na to żebyś tak po prostu odszedł na zawsze, ale musisz ponieść konsekwencje i dlatego jesteśmy zmuszeni zawiesić cię na miesiąc. Po miesiącu do nas wrócisz. - mówił ze smutkiem Antonio
- Haha . Nara Leon do zobaczenia za miesiąc. Może !!! - Gregorio tańczył taniec szczęścia
- Leon ... - czułam jak napływały mi łzy do oczu
- Nie, Violu. Muszę ponieść konsekwencje mojego zachowania. Żegnajcie ... - wyszedł
Cały dzień mi nic nie wychodziło. Pomyliłam kroki, przewracałam się przy obrocie, a nawet czasami zafałszowałam. Nie tylko ja tak miałam. Wszyscy oprócz Ludmiły byli przygnębieni. Mieliśmy mieć ostatnią lekcje z Angie, ale już na nią nie poszłam. Szłam do domu, ale po drodze zauważyłam Leona :
- Viola ? Czemu nie jesteś na zajęciach ?
- Bez ciebie nie ma sensu. Wszystkim dzisiaj nic nie wychodziło bo nam było ciebie brak.Nie mam zamiaru chodzić do studia dopóki ciebie tam nie będzie. To przeze mnie cie zawiesili
- Nie mów tak - powiedział głośno
- A jak ? To moja wina. Skoro ty nie będziesz w studiu to mnie też tam nie będzie. - postanowiłam
- Violetto, ty nie możesz zrezygnować. Tym bardziej teraz gdy będzie kolejne przedstawienie, na pewno zdobędziesz główną rolę. Wiem to
- Tak jasne. Francesca albo Ludmiła ją zdobędzie. Zresztą mnie już nie przekonasz. Ja postanowiłam i zdania nie zmienię - przytuliłam go
Ku naszemu zdziwieniu zauważyliśmy przyjaciół idących w naszą stronę. Oni też zrezygnowali ? :
- Hej wszystkim - powiedziała Fran
- Zadam to samo pytanie co zadałem Violi. Czemu nie jesteście na zajęciach ? - pytał Leon
- Zrezygnowaliśmy. Po co chodzić do studia kiedy nie ma tam naszych przyjaciół ? - stwierdziła Camila
- Wrócimy kiedy ty wrócisz - dopowiedział Marco
- Antonio się wścieknie, że nas nie ma i może zobaczy jak bardzo nam zależy na twojej obecności - ciągnął dalej Maxi
- Wtedy może wrócisz wcześniej - uśmiechnęła się Fran
- Mam jedno pytanie. Ćwiczyliście tą rozmowę ? - wreszcie uśmiechnął się Leon
- Szczerze ? Tak i to jakieś 150 razy - pochwalił się Andres
- To miała być tajemnica, głąbie - wkurzył się Maxi
- Gołąb gdzie ? Lece po chleb ...
- Ej co mam zrobić ? Angie dzwoni ... - zdenerwowałam się
- Odbierz - powiedział Leon
- A jak zacznie ...
- Odbierz - powtórzyła Cami
- Halo, Angie ?
- Dzieciaki macie natychmiast wracać do studia - zaczęła mówić nauczycielka śpiewu
- Angie, nie zmusisz nas do powrotu
- Antonio chce coś powiedzieć. Chodźcie. Szybko - rozłączyła się
- Angie mówi, że mamy wracać do studia bo ma nam coś do powiedzenia Antonio. Leon idziesz z nami.
- Nie mogę - posmutniał
- Możesz - złapaliśmy wszyscy go za ręce i zaciągnęliśmy do studia :
- No więc chciałbym wam powiedzieć, że ...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny rozdział. Już 20 xD
Właśnie się dowiedziałam, że nad morzem nie będziemy mogły włazić na neta ;C Szkoda !!! Jutro rano jeszcze przed samym wyjazdem ( ok. 4 nad ranem ) spróbuję jeszcze wejść na chwilę, ale nie obiecuję i dodać naszą ' niedziele ze śmichem ' z Martiną. W tym czasie jak nas nie będzie zagłosujcie z kim chcecie następną ( 11 sierpnia ) .
Kochamy was !!! <33
Kiedy wrócimy od razu włazimy na bloga i piszemy kolejne rozdziały ;D
Do zobaczenia za tydzień.
Kilka fotek na pocieszenie :
Leonetta <3
I na koniec Leoniasty xD ♥.♥
Nieee !!!
OdpowiedzUsuńNie będziecie miały tam neta.. Moje życie nie ma sensu xD wracajcie szybko bo nie wytrzymam. : d
A co do rozdziału to jest cudowny. Mam nadzieję, że pozwolą Leonowi szybciej wrócić do studia. :D
Tym razem to ja byłam pierwsza <3<3
Hah udało ci się ;>
UsuńNo niestety ... ;CC
* tą niedzielę dodamy przed 6 rano
Jestem załamana :C dobrze, że przynajmiej niedzielę z Martiną dodacie, takie pocieszenie jedyne. :CC
UsuńKurczę no!! FOCH-_-
OdpowiedzUsuńOczywiście nie chodzi o rozdział tylko o to, że nie jestem pierwsza!!
Co do rozdziału to boski!
Grrr... ja nie wytrzymam bez waszego bloga!!!!!!
Te creo<33
Viluśka<33
Super rozdział ♥
OdpowiedzUsuńtylko nie rozdzielajcie Caxi !!!
<333
Wspaniały rozdział. Zrób naxi
OdpowiedzUsuń