- Co mu odbiło ? - dziwiła się Fran
- Szybciej !!! - krzyczał brunet
- No już idziemy - wybiegłyśmy przed dom zaciekawione
- No hej dziewczyny. Francesca, ale za tobą tęskniłem. Miałaś taki niewyraźny głos przez telefon. Chodź tu do mnie, kotku - był to chłopak w kręconych, ciemnych włosach, który przytulał się do Fran
Po jej minie można było wywnioskować, że nie jest do końca szczęśliwa.
- Marco, ale co ty tu robisz ? Miałeś być w Madrycie ... - pytała lekko skołowana
Podczas ich dyskusji podeszłam do Leona się przytulić, ale oczywiście wszystko słyszałam doskonale :
- Tak, ale już tam nie wracam. Wszystko jest załatwione i zostaje w Buenos Aires. Nie cieszysz się ? Coś się stało ? Czemu jesteś smutna ? - zadawał swojej dziewczynie masę pytań.
Wiem co jest przyczyną jej zachowania. Ona kocha Federico, a nie Marco. Tak mi się bynajmniej wydaję...
- Nie jestem smutna - zaprzeczała - Wracamy do pracy ?
- Nie, no co ty ? Zrobimy to później, a teraz chodźmy na podwójną randkę. Dawno nigdzie nie wychodziliśmy razem. Co wy na to ? - zaproponował Marco
Mina Fran była niedopisania.
- Tak, to genialny pomysł. Możemy wybrać się na pizze - poparł Leon idee Marco
- Wiecie, przepraszam was, ale nie czuję się najlepiej. Brzuch mnie boli i głowa. Chyba mam gorączkę. Violu, sprawdzisz ? - Francesca wyrwała się z objęć swojego chłopaka i szybko przydreptała do mnie. Puściła mi oczko mając nadzieję, że jej pomogę
- O tak, tak. Francesca jest chora, więc z naszego wypadu nici. - dotknęłam jej zimnego czoła i kłamałam razem z nią
- No dobrze. Później do was wpadnę,a teraz muszę pozałatwiać parę spraw. Kocham cię - próbował pocałować Fran w policzek, a ta się odsunęła tłumacząc :
- Chora jestem. Nie chcę cię zarazić.
Marco odszedł zawiedziony podnosząc prawą rękę do góry na pożegnanie.
- Wy kłamczuchy ... - zaśmiał się Leon
- Nie wiem o co ci chodzi - starała się zrobić poważna minę włoszka, ale jej to nie wychodziło
- Nie rozumiem tylko dlaczego to robisz, ale ja się dowiem. Tajniak super-słodki L zgłasza się, a tak w ogóle też muszę się od ciebie nauczyć tak łgać w żywe oczy - wyjmował ostatnią walizkę z bagażnika mój chłopak - W każdym razie, Violu ty nie uciekasz przed swoim ukochanym i wyskoczysz gdzieś ze mną ? - zrobił błagalne oczka, którym nigdy nie potrafiłam się oprzeć
- Nie mogę. Muszę zostać z Fran ... - odmówiłam i natychmiast skierowałam swoje spojrzenie na Francesce
- Jakoś sobie poradzę. Odwiedzę Federico w szpitalu ...
- Ostatnio coś często do niego chodzisz - ruszył brwiami Leoniasty
- Mam wyrzuty sumienia i tyle - tłumaczyła się daremnie Fran. My i tak znaliśmy prawdę
- Mhm. Dobra Violka, przychodzę po ciebie o 18.00 dobrze ? - pocałował mnie w policzek brunet
- Dobrze, a mogę wiedzieć gdzie mnie zabierasz ?
- Niespodzianka - odpowiedział
Wiedziałam, że powie coś w tym stylu, ale zawsze warto próbować.
- W co się ubierzesz ? - zapytała się mnie Fran
- Ale gdzie ?
- No na randkę. Ty dzisiaj wolno myślisz.
Razem z Fran pobiegłyśmy na górę. Moja przyjaciółka zaczęła przewalać półki z ubraniami gdy ja wymknęłam się do pokoju obok. Otworzyłam szafę mojej matki. Wybrałam prześliczną sukienkę, którą natychmiastowo na siebie włożyłam. Umyłam włosy i je wysuszyłam. Później zaczęłam się malować.
- Hej, Violu wybrałam dla ciebie... - przyszła na strych moja przyjaciółka z wieszakiem, a na nim wisiała sukienka
- Przepraszam ... - speszyłam się trochę
- Nic nie szkodzi. Ładnie ci, ale ja robię fryzurę, ok ?
- Jasne - zgodziłam się bo i tak nie miałam pomysłu na uczesanie
Wyrobiłam się na czas. Zeszłam na dół i rozmawiając z Fran czekałam na Leona. Byłam pewna, że zjawi się szybko, ale najwyraźniej się pomyliłam. Zostawił tylko jednego sms-a: Sory violó dźsi niemogem pżyjsici na narze sbodkańe bo mąom ćie dośići < to specjalnie jest tak napisane. Tłm. Sory Violu dziś nie mogę przyjść na nasze spotkanie bo mam cię dość>
Gdy odebrałam tą wiadomość zaniemówiłam :
- Nie sądzę by to napisał Leon ... - pocieszała mnie Fran
Odpisałam mu tak :
W takim razie ja też mam cię dość !!! Zawiodłam się na tobie
Do końca dnia leniłam się z moją przyjaciółką w domu. Niedziela też minęła nam bardzo szybko.
Rano w studio Antonio chciał nam coś powiedzieć :
- Mam ogłoszenie. W tą sobotę...
________________________________________________________________________
Rozdział mnie nie zachwyca prawdę mówiąc ...
Tak, a więc wszyscy wiecie to doskonale, że już w poniedziałek zaczynamy kolejny rok szkolny ... -.-
Z tego powodu rozdziały będą o wiele, wiele, wiele rzadziej. Nie wiem dokładnie ile razy w tygodniu. ;<
O.O
OdpowiedzUsuńLEON VERDAS! Jak ty to!?
-__________- ZABIĆ!
Czemu mojej Leonetty się cały czas czepiasz!?
A tak w ogóle mnie się rozdział podoba :)
V.<33
Boże co za błędy XD
OdpowiedzUsuńTego to Leon na stówę nie napisał XD
Ale po co tu ten Marco????
yhh...
Dobra ciekawe co ogłosi Antonio XD
Mam pewien pomysł <3
Czekam na NeXT
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE !!! Co z Leosiem? :(
OdpowiedzUsuńTylko prosze... nie rozwalaj mi mojej Leonetty! :(
ps. rozdział super :P <3
xAdusiax
Zostałaś nominowana do LBA!
OdpowiedzUsuńSzczegóły tu
http://leonetta-violetta.blogspot.com/2013/08/pierwsza-nominacja-do-lba.html
Dziękujemy !!! <3333
UsuńJa wole by Fran była z Marco ,bo kocham te pare w serialu. Ale to tylko moje zdanie ,choć lepiej moim zdaniem by było gdyby feder znalazł sobie inną dziewczynę i dał Fran spokój xD
OdpowiedzUsuńFedecesca,Fedecesca,Fedecesca,Fedecesca,Fedecesca,Fedecesca!!!! ;* xD
OdpowiedzUsuńSłodka z nich para. <3
Rozdziałik xd bomba! ;*
+ Mina Fran hehehe. ;p
Usuń