środa, 21 sierpnia 2013

Rozdział 43: Nocka u mnie - czyli jak przetrwać z nimi i nie zwariować ?

- No przecież jestem tu - zeszła ze schodów blondynka
- Jak ty tam trafiłaś ? - pytałam zszokowana
- Przyszłam tutaj przed chwilą kiedy gapiliście się na Adresa. Zaniosłam swoje rzeczy do twojego pokoju. Przebrałam się w pidżamę no i jestem. Nie cieszycie się ? - zapozowała jak modelka
- To jest twoja pidżama ? - śmiała się Francesca
- Tak - uśmiechnęła się pokazując swoje zęby
- Ciiii. Dziewczyny czy wy musicie tak gadać ? - wkurzał się Fede
Ludmiła natychmiastowo usiadła na kanapie obok Fran :
- aaaaaaa !!! - darł się Andres - ten film jest taki straszny. Leon, ratuj ! - przytulił się do mojego chłopaka
- Ogarnij się ! Lecą teraz reklamy ... - ośmieszył Maxi naszego błazna
- Aaaaaa !!! Ja się tak bardzo boję reklam - wstał z krzykiem z sofy i wyszedł przez zamknięte już okno.
Jak on to zrobił nierozbijająca jej w kawałki  ?
W trakcie trwania drugiej części horroru dostawca pizzy przywiózł nam nasze zamówienie. Chłopaki wyczuwając zapach jedzenia w mgnieniu oka byli utytłani od sosu. Jedno opakowanie pizzy potrafili zjeść w 2 minuty. Przyglądałyśmy się im gdy pochłaniali już 3 porcje :
- Ja nie rozumiem tego. Jecie tyle jednego wieczora, ile ja wciągu tygodnia i nadal jesteście szczupli. Też tak chce - mówiła zasłaniając swój brzuch Ludmi
Po zjedzeniu Camila sięgnęła za swoją poduszkę i zdzieliła z niej Fran. Francesca wstała z podłogi i zrobiła dokładnie to samo. Cami sprytnie uniknęła zderzenia z poduszką i oberwała osoba stojąca za nią. W tym przypadku byłam to ja. :
- O nie ! - krzyknęłam i miałam oddać włoszce, ale znów oberwałam tylko, że tym razem od Liv
Złapałam za pierwszy, lepszy wciąż zwinięty w kłębek śpiwór i dosyć mocno się zamachnęłam tym samym zwalając ze stolika wazon. Olga nie będzie zadowolona. Bawiłyśmy się tak jeszcze przez 10 minut aż wreszcie Olivia pobiegła na górę bo za mocno dostała z poduszki. Bardzo się zmartwiłyśmy. Nie powinno jej nic być. Nie wiedziałam, że ona jest aż tak wrażliwa... Wchodziłam po schodach zobaczyć czy nic jej nie jest. Usłyszałam okrzyk, a potem zupełnie niczego nieświadoma zostałam zaatakowana przez Liv. Nie wie skąd wytrzasnęła pistolet na wodę, ale  zaczęła wszystkie dziewczyny gonić i oblewać z tego przedmiotu. W tym czasie faceci leżeli do góry brzuchami. Objedli się tak, że nie mogli się podnieść. Biedacy... nie w sumie wcale nie było mi ich żal. Włączyłyśmy karaoke na telewizorze i poklei śpiewałyśmy różne piosenki.
Patrząc przez okno zauważyłam, że spryskiwacze są włączone. Wyszłam na zewnątrz z Francescą by je wyłączyć. Sama się bałam bo było już ciemno. Po chwili dołączyła się do nas reszta dziewczyn. Niespodziewanie nasi kochani żartownisie pofatygowali się wstać z kanapy i przekręcili zamek błyskawiczny drzwi wejściowych, tym samym zamykając nas na dworze. Przez szybkę widziałam uradowaną mordkę Leona :
- O nie ! - tupnęłam nogą i wypięłam język
Po 5 minutach, które spędziłyśmy wśród zraszacza całe ociekałyśmy wodą. Im dłużej tam stałyśmy tym bardziej wesoło było chłopakom w moim cieplutkim domku. Wpadłyśmy na plan.
- No więc dziewczyny u mnie w moim pokoju jest otwarty balkon. Wejdę po drzewie do środka. Otworzę wam drzwi wejściowe. Gdy już znajdziecie się w środku ... - przedstawiałam swoją idee, ale ktoś w domyśle Camila mi się wciął
- Wtedy ich wypchniemy na dwór. Niech pobawią się w wodzie - zacierała szyderczo ręce
- Miałam na myśli przestraszymy ich, ale twój pomysł jest o niebo lepszy - przytuliłyśmy się
Potem niezauważalnie przemknęłam na tyły domu. Wspięłam się po drzewie ścierając sobie skórę z łokcia, ale to jest nie istotne. Na paluszkach zeszłam po schodach i otworzyłam cicho drzwi od strony kuchni. Całe przemoczone dziewczyny weszły wraz ze mną do salonu :
- Witajcie, tęskniliście ? - zaczęła mówić Ludmiła jak taka dziewczyna z tamtego horroru
Federico zaczął piszczeć jak pięcioletnia dziewczynka. Podeszłyśmy do nich bliżej. Już chciałam wypchnąć Leona na dwór, ale nie miałam dojścia do drzwi. Zresztą brunet wziął mnie na ręce. Przytulił bardzo mocno. Położył na sofie i zaczął gilgotać. Nie mogłam przestać się śmiać. To moja pięta Achillesa. Maxi wziął na ręce Olivie i zrobił to samo. Federico bez zastanowienia napadł na drugą blondynkę. Wszystkie wybuchłyśmy śmiechem nie zauważając smutnej miny Camili. Nie miałyśmy zbytnio powodów do zmartwień ponieważ ta oto spryciula poleciała po pastę i usmarowała włosy facetów. Wściekli zaatakowali łazienkę i siedzieli w niej dobrą godzinę. My w tym czasie udałyśmy się na górę. Pokazałam dziewczyną sukienkę, którą przerobiła dla mnie moja ciotka. Przebrałyśmy się w suche ubrania. By wkurzyć Leona zabrałam jego koszulę z plecaka. Ubiorę ją jutro.Nie zorientuje się chyba bo miał ich tam co najmniej 5. Usiadłyśmy na moim łóżeczku i zaczęłyśmy jak to dziewczyny plotkować. Olivia tylko gdzieś się nam zapodziała.
 Rozmawiałyśmy o chłopakach, muzyce, marzeniach, idealnej randce i planach na przyszłość. Gdy miałyśmy zacząć pogadankę o swoich kompleksach do mojego pokoju wbiegła Liv :
- Cicho nic nie mówcie ! Chłopacy są na dole i w laptopie słuchają waszych wypowiedzi. Zeszłam do kuchni po szklankę mleka i posłuchałam jak Fede zaczął
coś paplać, że każdej z was mama Maxi'ego zamontowała we włosach, ubraniach i butach setki kamer. Dlatego nie odzywajcie się
- Nie wolno jej... - czułam się upokorzona
- Faktycznie coś wystaję ci z spod opaski, Fran - dopatrzyła się mini urządzonka Cami
- Szczerze, to ja już jestem śpiąca. Jutro się na nich odegramy, dobrze ? - ziewała zmęczona Ludmiła
- W sumie to mi też oczy się same zamykają - ułożyłam głowę na poduszce
- No to co ? Dobranoc, dziewczyny ... - zgasiła światło Liv
Zasnęłam bez problemów jednak około 4 nad ranem usłyszałam hałas dobiegający gdzieś z dołu. No super... Przespałam się tylko godzinę i ten czas wystarczył chłopakom na kompletne rozwalenie mi mojego domu. Podniosłam moje zwłoki z łóżka i przecierając oczy zeszłam po schodach na dół :
- Co wy tutaj wyprawiacie ? - złapałam się za głowę widząc rozrzucony popcorn po całej podłodze
- Nie chciało nam się spać, więc postanowiliśmy zrobić sobie przekąskę. Przy okazji twoja mikrofalówka nie lubi gdy Leon wali w nią pięścią bo się nie chce wyłączyć - Trzymał skrawki paczki po prażonej kukurydzy Federico
Spojrzałam się z gniewem na mojego chłopaka. Ten chcąc się podlizać wtulił się we mnie i zaczął komplementować :
- Ta pidżamka tak słodko wygląda na twoim ciele ...
- Macie tu posprzątać i naprawić wszystkie urządzenia, które rozwalicie do rana, jasne ? - weszłam z powrotem na górę i rzuciłam się na moje wygodne wyrko. Rano ( ok. 10.00 ) wstałam jako pierwsza z dziewczyn. Obudził mnie cudowny zapach przyrządzanego jedzenia z kuchni. Pewnie Olga przyszła i robi nam śniadanie. Całkiem miło z jej strony. Zabrałam swoje rzeczy i szybko myknęłam do łazienki by się przygotować. Śpieszyło mi się z zajęciem jej ponieważ wiedziałam, że jeśli wstanie Leon i zaklepie ją jako pierwszy nie wyjdzie z niej przez godzinę albo i dłużej. Zeszłam na dół ubrana w wcześniej wybraną koszule Leoniastego i spódniczkę. Widok osoby stojącej przy blacie kuchennym mnie zadziwił.
- Czy mi się wydaję, czy ty naprawdę robisz nam śniadanie ? - usiadłam na krzesło
- Nie wydaje ci się. Postanowiłem zerwać się wcześniej i przyrządzić dla mojej księżniczki i innych pyszne jedzonko. Hej, czy to nie moja koszula ? - spojrzał się na mnie przymrużając oczy
- Zgadłeś ! - złożyłam dłonie tak by układały się na kształt serduszka
- Ej... - fochnął się i przysiadł się do mnie do stołu
Wtedy wstałam i chciałam dokończyć to co on zaczął by było wszystko już gotowe kiedy nasi przyjaciele wstaną. Sięgnęłam po nóż i zaczęłam kroić pomidory do kanapek. Leon podszedł mnie od tyłu i złapał w talii. Ja odwróciłam się, a on lekko pocałował mnie w usta. Szybko oderwaliśmy się od siebie gdy usłyszeliśmy dźwięk otwieranych się drzwi. Jeśli to tata to mam przechlapane ...

7 komentarzy:

  1. pierwsza buhahha! idę czytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam <3
      świetny jest!
      Serio pokój w popcornie?
      Pytanie retoryczne.
      jakim cudem mama Maxiego zamontowała te podsłuchy??
      No i wedle tradycji irytujące pytanie :
      Kto wlazł przez te durne drzwi!!??
      A rozdział świetny *.*

      Usuń
    2. Właśnie, właśnie.. Kto tam przyszedł xD ??.....

      Usuń
  2. Uuuuu:**
    Leonetta w akcji jest o wiele lepsza niż taka rozdzielona!
    Bosz: AAAAAA!! Ja się boje reklam!- w wykonaniu Andresa działa na mnie jak teksty Jade oraz kapelusze i 'sexi' rurki Brodaway'a xDD

    V.<33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj potworku: violettax.blogspot.com

      Usuń
    2. JA TO CZYTAM XD
      To jest pierwszy blog jaki znalazłam o Leonetcie XD

      Usuń
  3. Jeeeejjjjjuu <3333
    Rozdział CUDOWNY!!! :*
    Andres rozwala.. Jak zwykle. Ahahahahahah! ;*
    Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń