wtorek, 13 sierpnia 2013

Rozdział 28: Zdrowa

Później przyszła do mnie Angie :
- Violu, coś się stało ? Violu obudź się ...
W tym momencie otworzyłam oczy i znalazłam się w moim domu na kanapie. Czyli to był tylko koszmar ? Leon wcale nie całował Lary czy jak jej tam ? Co za ulga :
- Violetto, krzyczałaś... Miałaś jakiś zły sen ? - dopytywała się Angie
- Zadzwoń po... - kaszlnęłam - ... Leona
- Jesteś chora. Nie pora teraz na odwiedziny
- Proszę ... - powiedziałam z chrypą i dodałam minę numer 10 czyli zbity pies
- No dobrze - uległa mojemu spojrzeniu Angie. Zawsze to działa
- Słyszałam krzyki. Czy Violetcie coś się stało ? - zeszła szybko w pidżamie Jade
- Nic jej nie jest - odparła Angie i zaczęła na swojej komórce wybierać numer Leona
- NO NIE !!! Dlaczego ? - uniosła ręce w stronę nieba i zaczęła krzyczeć. Zadzwoniła do kogoś
- To nie aktualne, ale proszę trzymać trumnę w gotowości. Violu, kotku kiedy masz zamiar umrzeć ? Odpowiada ci przyszły tydzień ? Tak na pewno już ja o to zadbam. - Rozłączyła się. Później odwróciła się i weszła z powrotem na górę. Przewróciłam się na drugi bok i rozmyślałam o tym moim śnie. Jak najszybciej muszę zobaczyć Leona. Przyszedł bardzo szybko. Usiadł obok na kanapie i przytulił mnie bardzo mocno :
- Chciałaś żebym przyszedł, więc jestem - uśmiechnął się i spojrzał głęboko mi w oczy
To nie możliwe żeby tak wspaniały chłopak jak on mógł pocałować się z inną w trakcie trwania naszego związku. Wszystkie moje najmniejsze wątpliwości się rozwiały kiedy przyłożył swoje usta do moich. Co on robi ? Zarazi się ode mnie. Przez cały czas trwania mojej choroby Leon był przy mnie każdego dnia. Po 2 tygodniach byłam już zupełnie zdrowa i mogłam iść do studia. Wreszcie !!! Tęskniłam za tym miejscem i za nauczycielami, o dziwo nawet za Gregoriem. Nie no żartuje, za nim nie można tęsknić. Już prędzej zatęsknię za chusteczką, w którą wytarłam nos.
- Viola ! - ruszyli w moją stronę znajomi. Zupełnie tak jak kilka miesięcy temu na lotnisku.
Rozmawialiśmy przez 10 minut aż zorientowałam się, że Francesca gdzieś sobie poszła. Przeprosiłam całą naszą paczkę na chwilę i ruszyłam do Fran :
- I jak tam twoje rozterki sercowe ? - zapytałam się jej
- Doszłam do wniosku, że chce być z Marco tylko on teraz wyjechał, a ja za nim tak bardzo tęsknie ... Chciałabym iść do niego i go przytulić, a nie mogę. Federico przeprosił mnie za ten incydent u mnie w domu i powiedział, że to była jednorazowa słabość.
- Czyli ciebie i Fede już nic nie łączy ? - zapytałam z ulgą
- Tak, zresztą Fede znów ugania się za Olivią. Nie gadajmy o tym. Idziemy na lekcje ? Mamy próbę do przedstawienia. Odkąd Leon chciał zrezygnować Gregorio zmienił sztukę i teraz jest całkiem znośna
- Ta ... to idziemy ? Czekaj chwile. Powtórz jeszcze raz ostatnie zdanie
- To Leon nic ci nie mówił ? Upss no tak to miała być niespodzianka. Leon chciał zrezygnować kolejny raz z głównej roli bo nie chciał całować Olivii no i Pablo powiedział, że mu też się ten scenariusz nie podoba. Antonio kazał nam wszystkim wspólnie z Gregoriem napisać sztukę no i tak powstało dzieło o przyjaźni i miłości. Ty i Leon-  główne role.
Już wyobrażałam sobie wszystko : scenę, światła, publiczność, muzykę ...
- Violetta, żyjesz ? Halo ... - wyrwała mnie z moich myśli Olivia
- Tak, tak - uśmiechnęłam się do niej i rozglądałam się za Leosiem, którego dzisiaj jeszcze nie widziałam.
- Olivia, widziałaś gdzieś ... -nie dokończyłam bo wskazała mi palcem dwie osoby - Andresa i Leona.
Poszłam do nich dziwnie patrząc się na głupka :
- No wiecie co te moje spodnie są tak luźne, że czuje się jakbym ich nie miał w ogóle
- Andres, mógłbyś ogolić nogi - tak, tak zgadza się... Andres przylazł bez spodni, ale chociaż pofatygował się założyć majtki bo tego widoku bym już nie zniosła, są w tęczę, ale to przynajmniej majtki.
- Ale Violetto ty się nie znasz. To spodnie przewiewne. Sprzedawca dał, a właściwie sprzedał mi je po promocji.Dałem za to dwa razy więcej. Zysk jak nic. Mówił mi, że w tym zestawie ubrań wyglądam seksi i pacz już laski się na mnie gapią - uśmiechnął się a potem pokazał jakąś dziewczynę, która się z niego naśmiewała.  Po lekcjach Leon i ja wybraliśmy się do Resto. Na miejscu była już Olivia no i jak ona jest to jest też Maxi i Fede. Usiedliśmy przy jednym stoliku. Olivia tylko nie siedziała z nami bo obsługiwała gości. Nie powiem całkiem nieźle sobie radzi. Ludmiła popchnęła ją kiedy szła z pełną tacą koktajli, a ona nawet nie zbiła szklanki, ba... nie wyleciała z niej nawet kropelka soku. Jest profesjonalna. Zauważyłam jak Luca wchodził na scenę. Nie dobrze. Szybko zawołałam Fran, która pomagała Olivii. Ona od razu zareagowała i odłączyła kolejny raz mu mikrofon. Potem spojrzała się na mnie i zawołała mnie na scenę. Nie wahałam się. Zawsze to lepsze od słuchania Luki. Poprosiłam ją by puściła melodie do Hoy somos mas - mojej nowej piosenki. Publiczności chyba się spodobało.
Ze sceny dobrze było widać wszystkich łącznie z Pablem i Angie. Siedzieli przy jednym stoliku. Czyżby to była randka ? Hej, hej co on wyjmuje z kieszeni ?
ANGIE PRZECIEŻ MA BYĆ Z MOIM OJCEM !!!!






------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jest rozdziałek. Trochę krótki, ale naprawdę pomysłów nam brak !
No dobra mamy jeszcze jeden taki pomysł. co powiecie gdyby następny rozdział nie byłby oczami Violetty ?

4 komentarze:

  1. JA WAS KOCHAM *.*
    A PISZCIE Z PERSPEKTYWY NAWET SAMEGO DIABŁA!
    WASZE ROZDZIAŁY I TAK ZAWSZE SĄ GENIALNE!
    NIE WIEM CZY SANDRA ZAUWAŻYŁAŚ JUŻ ŻE DZISIAJ O 20:30
    ROBIMY ZBIÓRKĘ DO NOCNEGO SIEDZENIA!
    BĘDZIEMY CZEKAĆ>
    ROZDZIAŁ JEST GENIALNY!!!
    CZEKAM NA NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuper, rozdział. Next będzie wspaniały xD Taa wiem co mówię.
    Andres znowu wariuje < normalka >.
    <333

    OdpowiedzUsuń
  3. ;(
    Sorry!
    Dopiero teraz dopadłam komputer gdyż moja "kochana" siostrunia nie chciała mi go oddać!!
    Ale już nadrabian SANDRO :)
    Pangie!?
    Nie ma być Germangie!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo i jest tak jak miałam nadzieję, że będzie <3 Genialne genialne genialne... :D Leonetta <3 Chociaż Fedecesca też jest zajebista.. Czemu Fran jest z Marco? :/ Zawiedziona... Oj dobra zabieram się za kolejne rozdziały <3

    OdpowiedzUsuń